piękny ten kotek, szkoda że dziki

Polecam uwadze: iswinoujscie.pl/artykuly/21281/ "Po pewnym czasie wyprowadzono też mieszkańców latarni morskiej, którym zapylenie dawało się mocno we znaki. Wyładunek chemikaliów przy Nabrzeżu Chemików. Archiwum autora. (fot. Archiwum autora) :"

?? Węgiel, fosforyty, cement, mączki itp wszelkie inne towary też powinny być w big-bagach? Herezje kolego głosisz. To jest port i to port masowy i tu zawsze się pyli, a latarnia niestety stoi w samym środku tego portu. Tak było tu od zawsze, jest i pewnie będzie. Bo jeśli nie będzie pylić to będzie znaczyło, że port padł. Pył na szczęście groźni nie jest, więc trzeba z tym jakoś żyć. Takie już uroki bycia w centrum portu.

takie pylace ladunki powinny byc ladowane do ladowni w wielkich 500 kg workach pozdrawiam byly marynarz

Brawo wielcy Portowcy wszyscy skończycie w Wydymatorze

Niech pan Mareczek jak taki madry, to zapraszam go na moj balkon, niech cwaniaczek zobaczy jak dzieki portowi wyglada, a latem nie mozna okna otworzyc bo taki smrod isyf, niech sie zamieni chetnie pojde do Przytoru.

nie ma się z czego cieszyć przeładowują mniej czy wiecej, nie ma co liczyć na kuracjuszy niemieckich, bo znajomi z niemiec mowi mnie, ze już nie przyjadą do s-cia, bo ich kasa chory zwraca za pobyt w sanatorium okresloną sumę i zabiegi pod warunkiem, że bedzie to santorium na terenie niemiec, jeszcze przyjdzie taki czas juz niedlugo, ze caly ten promenadowy bajzel bedzie stał pustkami nie tylko w zimi ale i w lecie bedą pustki, kto wpadł na pomysł budowania czegokolwiek na przeciwko portu i komor gazowych to poprostu idiota!!

Nabrzeże Chemików wybudowano do przeładunku fosforytów i apatytów sprowadzanych do Polic. Przeładowywano je tam do momentu aż Police wybudowały własny port (połowa lat 90.). Te ładunki strasznie pyliły i nie były obojętne dla zdrowia, jednak wówczas jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Dziś problemem jest przeładunek kilkakrotnie mniejszej ilości peletów energetycznych (łupiny słonecznika) które nijak nie są dla człowieka szkodliwe (pylą przy przeładunku, stąd maski pracujących portowców). Tej biomasy jest mało - średnio jeden mały statek w tygodniu przywożący zaledwie 4 - 6 tys. ton peletów. Latarnia stoi praktycznie w centrum portu, więc zrozumiałe, że w tym miejscu różne rzeczy mogą pylić (do tego dochodzi pył węglowy z placów na Hutnikach), trzeba nauczyć się z tym żyć, bo port to jest port.

ale piękny kot:*:*:*:*:*:* biedny nie ma gdzie ię podziac :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

PAN MARECZEK NIECH SIĘ ZA TO WEŻMIE, BO PRZYŚLEMY JAKĄŚ KONTROL Z ZEWNĄTRZ I DOPIERO ZACZNIE SIĘ CYRK. CZY LUDZIE WARSZOWA NIE WIDZĄ JAKI PYŁ SIĘ OSADZIŁ NA ŚNIEGU??!!

▏▏▏ ☞ 21:48 - Wiesz czemu ludzie nie kojarzą tego najbardziej charakterystycznych zapachów Świnoujścia, bo są to ludzie mieszkający od niedawna tutaj, którzy ze wschodu i południa emigrowali na północny zachód ze swych rodzimych wioch, ale ich ścieżka migracyjna przecięta została przez wielką wodę i osadzili się w Świnoujściu bez możliwości jej pokonania w żaden sposób. ▏▏▏

Miejscowość uzdrowiskowa, hahaha. To miasto nawet nerwów nie leczy za sprawą swoich promów. Pomijam już jakość wody w okresie letnim i zanieczyszczenia z portu. Do tego cena benzyny wyższa niż w centrum Sopotu i klimatyczne z kosmosu. Utopicie się we własnym bagnie.

apetyty?? chyba APATYTY !!

pare lat temu jak przeładowywano apetyty i inne pylne substancje to nikomu nie przeszkadzało, a teraz nawet pierdnięcie przeszkadza, gdzie wy byliście te pare lat wstecz !!

Płynny i owszem, ale ten nie pyli! Granulowany ostatni raz był w 2009!

O... o i tu tez głupio- mądry z portu bzdury pisze! Pak w porcie- w postaci płynnej przeładowywany jest cały czas. A w postaci syfu w dziurawych workach - ostatnio napewno w 2010 roku- i sa zdjęcia. Pracuję w porcie - przestańcie kolego ściamniać bo jak widzę to Wasza profesja!

Ale cudny mruczek, pewnie nie ma gdzie się ogrzać, mój kot to po otwarciu okna od razu kicha i dygocze.

kotu to nie przeszkadza

Natomiast paku w porcie w Świnoujściu nie przeładowuje się już co najmniej od trzech lat! Zanim się coś napisze, warto się douczyć, a nie piep... dla samego piep...

"CAŁKIEM SERIO. Zawsze kiedy wieje wiatr od strony portu w stronę miasta to śmierdzi tak jak by benzyną, zawsze" - tak" pachnie" tlący się węgiel. Nic nowego i nadzwyczajnego w Świnoujściu. Tu na placach zawsze leży kilkaset tysięcy ton węgla i zawsze coś tam się tli. Dziwne, że ludzie nie kojarzą, tego od lat, jednego z najbardziej charakterystycznych zapachów Świnoujścia.

"Ci, którzy pracują przy rozładunku na statku chodzą w maskach, specjalnych kombinezonach i okularach ochronnych na oczy. Dowodzi to temu, że substancja może zagrażać również zdrowiu – tłumaczą." - bzdura, maski chronią przed pyłem. Przy przeładunku zboża też powinno się chodzić w maskach - bo pyli, a nie dlatego, że jest szkodliwe. Tak samo jest tutaj - to pelet z biomasy, nic szkodliwego, ale pyli.

Jak to" jakąś substancję" Jeszcze nie dowiedzieliście? Przecież od paru miesięcy przy Chemikach rozładowuje się biomasę, głównie łupiny słonecznika i to tak pyli. Wszyscy wiedzą co to za" substancja", tylko redakcja nie potrafi się takich podstawowych informacji dowiedzieć? Przez tyle czasu?

very nice

nie pyliło z czwartku na piatek tylko dzień wcześniej czyli ktos tu kłamie!!

To taki rodzaj śniegu, który przywiało z Afryki.