Z pomocą ruszył holownik, który próbował torować drogę.
Na próżno jednak starania załóg jednostek. Zbawienna może okazać się jedynie korzystna pogoda. Prąd musi zmienić się na wyjściowy. Korzystny będzie silny południowy wiatr. Aby ruszyły Bieliki musi minąć czas, aby nagromadzony w kanale lód przerzedził się.
Dodatkowo kasza lodowa masowo napiera na jednostki i zapycha kingstony przy czym nie mające chłodzenia silniki grzeją się.
Nie siej plot, nie awaria silników, tylko w końcu mają się pojawić lodołamacze i udrożnić kanał w okolicy przeprawy Karsibór. Pamiętam jak w zimie w 1996 roku jak jeszcze Fafiki pływały, jak płynął jeden prawie bezpośrednio za lodołamaczem i tak duże zalodzenie było, że tylko przeszedł lodołamacz to od razu cała kra się z powrotem schodziła za jego rufą i Fafik nie mógł się przebić...
ale jaja
oby moja kierowniczka utkneła o 15 tak jak ja wracając z pracy wczoraj
A miałem wybrać się na Warszów do pracy Ciekawe jak bym wrócił
karsibory stoja. znowu sie popsóły
Ło matko boska łakopaliksa!!
cooo?? bez jaj, ja się muszę jakoś dzisiaj do pracy dostać!!
Karsibory już też stoją ! Awaria silników !