Do kradzieży doszło w piątek wieczorem. Zainteresowanie policjantów wzbudziło trzech mężczyzn, którzy ze sklepowymi koszykami wyładowanymi towarem szli po mieście. Funkcjonariusze przeszli się do Biedronki (mężczyźni znajdowali się w okolicy tego sklepu) i obejrzeli sklepowy monitoring. Okazało się, że towar skradziono właśnie w Biedronce. Nikt z obsługi się jednak nie zorientował.
Około godz. 19.40 bezczelnych klientów zatrzymano. To 38-letni Adam S., 40-letni Robert M. i 35-letni Jacek K. Ukradli towar wart ponad 500 zł – głównie artykuły spożywcze i kosmetyczne.
ale niestety istnieje pewna grupa osobnikow, ktorzy zamiast mozgu maja ptasi muzdzek i nie mysla co jutro. Podobnie bylo w wolinie jak dwoch wyrostkow chcac sobie kupic piwo obrabowali 62 latka, nie myslac ze juz jutro moga dostac ostry wyrok. Okreslenie" mutanty" jest tak wiec bardzo trefne.
redaktorku to nie bylo wczoraj tylko w piatek jak mnie pamiec nie myli, dziadek ochroniarz polazl do radiowozu i przyniosl 2 pelne kosze i pare workow proszku do prania a gliny tego zlodziejaszka wprowadzili do sklepu i jakos pan zlodziej tak sie zaslanial kapturem...slawny a sie zawstydzil
Co w takim razie robi ochrona..bez jaj !! z drugiej strony stan ochrony w wielu sklepach budzi mieszane uczucia.Nie ubliżając nikomu, ale niektórzy doprowadzają mnie do śmiechu, na niektórych patrzę z ogromnym politowaniem, ale sa i tacy co łażeniem za mną krok w krok doprowadzają mnie do szału!! A ten pomysł na zaproszenie na wspólne zakupy dobry jest, muszę wypróbować :))))
bezmyślność!przeciez jasne było jasne żeich złapią!!
Sami swoi, czyli Polak potrafi.Niema lepszych zawodnikow w tym sporcie w calej Europie.
W Rossmanie to dopiero jest ochrona -każdy klient to złodziej ale jest metoda -ja tak robię -zaprosić ochroniarza na wspólne zakupy -od razu się zmywa i jest spokój -to jest sprawdzone w różnych sklepach.Klient ma czuć się swobodnie na zakupach bo inaczej nie wróci a Ochroniarze powinni iść na szkolenia!!
to dobrze ze ich złapali inaczej ochroniarz znany na osiedlu Matejki pod ps. szczurek musiałby zabulić za to ufffff
To tylko świadectwo bezsensownego zatrudniania ochroniarza, który najprawdopodobniej siedział na zapleczu ??
ja nie lubie do rosmana chodzic bo tam ochrona wciaz patrzy tak dziwnie!
Ochroniarze mocno pilnują nieraz jest to krępujące.Ja nigdy nic nie ukradłam, nawet głupio mi sięgać do torby po okulary.
dziś w, netto na szkolnej jedno z dzieci sprytnie wyniosło ze sklepu napój.udawało, że słania sie na nogach i boli go brzuch, próbowałam go zatrzymać zaniepokojona jego wyglądem, właśnie wchodziłam do sklepu a on taki zgięty, skłonił się przed barierką wejściową i wybiegł ze sklepu.spojrzałam przez okno a młody zza pazuchy wyjął butelkę i w podskokach biegł przed siebie...zbulwersowałam się, mały sprytny złodziejaszek.Dlaczego dzieci na przerwach biegną do netto na zakupy, na kradzie?, jaka jest opieka szkoły?Pan ochroniarz(został poionformowany rzeze mnie o sytuacji) nie był w stanie zareagować, bo co 45 minut każdego dnia rano ma w sklepie nalot małolatów ile towaru wtedy wychodzi ze sklepu?JAk bezczelnym społeczeństwem sie stajemy??
Do Gość • Poniedziałek [13.02.2012, 15:54] • [IP: 93.94.186.***] Jak następnym razem okradną ciebie, nikt nie będzie żałował bo na mądrego nie trafiło...
500 PLN ? Całą Bierdrone wynieśli ?
Robert M !! ;d
nie pierwszy raz dochodzi do kradzieży pod okiem ochrony.
troche nie tak to bylo... Policja zatrzymala tych gosci i dopiero pojechali do biedronki, a na policje nikt nie zadzwonil, nikt nie powiadomil, bo nikt sie nie zorientowal, badz nie chcial zorientowac itp. Poprostu typy bezczelne zwrocily na siebie uwage idac z koszykami z biedronki i zostali zatrzymani oraz dowiezieni do biedronki celem wyjasnienia
co im żałujecie...niech chłopy mają prezent od biedronki...na biednych nie trafiło...
"Ukradli towar wart ponad 500 zł – ''gównie'' artykuły spożywcze i kosmetyczne."
ochroniarz to często często inwalida może ten miał wadę wzroku i pracuj człowieku do 67 lat
Znam przypadek, że ktoś znajomy pracuje na kasie i...
hahaaa miazga jak nic kazdego weekendu robilismy biedronke w miedzyzdrojach w sezonie, najglupszy sklep jaki moze byc ;D
codziennie niskie ceny :P to byl dzien wszystko w koszyku gratis :P
DAŁNEM JESTEM NANANANA
Swego czasu bardzo powszechna praktyka w biedronkach i netto. Wchodzil zakapior, robil sobie darmowe zakupy i wychodzil jak gdyby nigdy nic. Obsluga bala sie reagowac bo nie za ochrone im placa a jacy sa ochroniarze w takich sklepach to nie trzeba komentowac, sami wola nie widziec zeby w zeby przypadkiem nie dostac.
dzien murarza jutro, dzien walenia tynków , trzeba zakupy robic .