Świnoujski urząd ma w zanadrzu ponad tonę pszenicy i owsa, aby pomóc ptakom przetrwać mrozy. W akcję dokarmiania włączyli się też mieszkańcy miasta, którzy spacerując nad kanałem, dokarmiają ptaki chlebem, ale też o wiele lepszymi dla nich warzywami. Pamiętajmy jednak, aby nie karmić ptaków świeżym chlebem. Pieczywo powinno być wysuszone i rozdrobnione. Ważne jest też aby pokarmu nie wrzucać do wody tylko na suche podłoże.
Tak jak ludzie, tak samo i ptaki mają swoje ulubione potrawy. Ptaki wodne (łabędzie, kaczki i łyski) najchętniej zjadają paszę dla kur, kaczek i gęsi, gotowane ziemniaki, tartą marchew, brokuły, płatki owsiane oraz gotowaną kaszę czy ryż.
Naszemu fotoreporterowi udało się uchwycić co najbardziej lubią mewy. Jeden z mieszkańców naszego miasta karmił je wprost z ręki topionym serkiem. Ptaki z gracją wydziobywały zawinięty w folię przysmak. Były wyraźnie uradowane.
Cóż za sensacja!
wytruc to cholerstwo... ciagle na szyby sraja i ryby wyjadaja...
po prostu niesamowity temat na artykuł... brawo panie redaktorze! brawo!
schabowe zróbcie zasrańcom!
Do Gość • Środa [08.02.2012, 09:20] • [IP: 92.42.119.***] Ekoświrem się nie czuję, nie widzę po prostu potrzeby dokarmiania ptaków czymś, co im szkodzi i je truje, chociaż nie darzę mew szczególną sympatią. Wydaje mi się, że już lepiej nie dokarmiać ich w ogóle, niech sobie żyją w spokoju. Czy to takie dziwne? P.S. Co ma wspólnego pogląd na karmienie ptaków z braniem się do roboty?
następny poroniony pomysł naszego urzędu, jakby ich było mało
jasne, bardzo mądrze, jeszcze więcej takich dokarmiających a wiosną i latem nie opędzimy się od nich
Paskudne zasrańce
No tośmy się doczekali... W Świnoujściu na cenzurowanym mamy aktualnie meneli (wytruwani autowidolem z dodatkiem spirytusu metylowego w nadmiarze), mewki (szansa na wytrucie serkiem typu camembert), reszta jak: dziki i bobry to już tylko umundurowani zwierzobójcy mogą eksterminować. BTW Pamięta ktoś kogo nazywano w przed laty" mewkami' w Świnoujściu? Jakaż to była elegancja!
Karmcie dalej, ciekawe kiedy będzie artykuł o masowym pomorze? Ludzie przez takie dokarmiania ptaszyska tracą naturalne instynkty
Zrobię trochę kanapek i zaniosę im.
po tym serku zrzut bedzie ciekawy...:))
Serek topiony? On zakleja nasze dzioby a co dopiero takiej mewy! To tak, jakby dać jej podziobać" kropelkę"!
nie karmcie tych patakow chlebem i jedzeniem dla ludzi!
Przetrawione serki lepiej niszczą karoserie Tak Trzymać !! Tylko, żeby ptaki przeniosły się w okolice urzędu miasta!!
W sumie czemu nie - akurat mes nikomu chyba w tym mieście nie żal, więc karmy je czym się da. Najlepiej czymś z dodatkiem cyjanku, czy innej trutki. Może być i serek, jeśli załatwi choć cześć tego paskudztwa.
Mewy-sępy Europy, tych nie należy dokarmiać, bo jest już od lat ich nadmiar w mieście. Zjedzą dosłownie wszystko i są nienasycone. Administratorzy budynków powinni zadbać z przyjściem wiosny, o niszczenie ich gniazd na dachach budynków, gdyż te ptaszyska robią się co raz bardziej ekspansywne.
Nie mamy za wiele gołębi, ale mamy bardzo dużo mew. A o krakowskich gołębiach poeta powiedział: " Gołębiami słynie Kraków G***o ma z tych ptaków" Tyle to i my mamy z mew. Ziarnami roślin oleistych (z wyjątkiem lnu od którego ptaszki dostają s****ki) dokarmiam: sikorki, wróble (najniższa ptasia kasta), kosy (samce to ptasi policjanci, same już najedzone, pilnują by inne ptaszki nie pożywiały się), sójki (pięknie wybarwione, z czarną" muszką" pod szyją). Czasem przyleci dzięcioł i zanim weźmie się do jedzenia, ostuka cokolwiek co jest zrobione z drewna. Wiele ptaków lubi świeżą słoninkę, ale baczcie by nie była solona. Sól kuchenna to zabójstwo i dla ludzi i dla ptaków.
Tak jak szanowni przedmowcy, potwierdzam ze serek topiony to nie odpowiedni wybor. Nieodpowiedzialnosc i tyle.
do IP: 89.77.39.***] kolejny nawiedzony?? ekoswir??kary moze nakladac za dokarmianie-wez sie czlowieku do roboty
Oczywiście, że NIE powinno się karmić ptaków żadnym solonym pokarmem! Z komentarzy wynika, że chociaż kilka osób to wie. W sytuacji, gdy nie mogą się napić świeżej wody - a przy mrozach chyba raczej nie mogą - sól odkłada się im w organizmie powodując męczarnie. Ale jasne, rzucajcie dalej chlebek jakby w nim nie było soli. I jeszcze serek topiony... Ciekawe co dalej
A co mewy nie lubią? Jedzą wszystko bez końca. Natomiast latem gniazda budują na dachach bloków i nie dają spać. Coś z tym trzeba zrobić!
Mewy żerują na wysypiskach i wszystko jedzą :)
Po tym topionym serku te ptaszyska będą miały ogień z rury jak trzeba.
Ptaków nie powinno się karmić żadnymi serkami ani chlebem!!
Dlaczego promujecie tak nieodpowiedzialne zachowania? Ptaków nie wolno karmić serkiem topionym, jak i i każdym innym, solonym pokarmem!
Dokarmianie, pochwalam.
swietne zdjecie :)
Oby!
i po tym serku topionym populacja mew w Świno znacznie się zmniejszy..