Mimo, że ceny benzyny i oleju napędowego w Polsce należą do jednych z najniższych w Europie to sytuacja nie wygląda tak kolorowo jak mogłoby się wydawać. Dlaczego? Wirtualna Polska wyliczyła ile litrów za przeciętną pensję każdy Polak może kupić benzyny czy diesla. Wyniki są szokujące.
Za przeciętną pensję Polak może kupić tylko 428 litrów benzyny i 414 litrów diesla. Dla porównania obywatel Niemiec może go kupić już 1398 litrów ON, Norwegii - 1413, a Luksemburga - aż 1755 litrów oleju napędowego.
Wiosna ma odmienić sytuację na polskim rynku paliw. Za olej napędowy mamy ponownie płacić mniej niż za benzynę bezołowiową. Różnica ta może wynieść nawet 20-30 groszy.
dodatkowy podatek albo do kryminału. Pamiętacie jak właściciel jakiejś stacji benzynowej musiał się ostro tłumaczyć za sprzedaż ropy na cele grzewcze? Nie wystarczyła deklaracja nabywcy o przeznaczeniu ropy. Właściciel sam powinien jeszcze przeprowadzić śledztwo, czy ropa nie jest aby spalana w traktorze a nie w piecu? A jak próbowano zdelegalizować wlewanie oleju z pierwszego tłoczenia do silników? Jak rafineria doleje, to jest w porządku, ale jak kierowca sam wleje, to już jest wielkim przestępcą gospodarczym. Podobnie będzie i takim przypadku. Oświadczenie o zasilaniu agregatu nie wystarczy. I mówią, że mamy wolność i demokrację, gówno prawda (za ks. Tisznerem). Mamy państwo urzędniczo policyjne, gdzie dobro obywatela się nie liczy. Ma młodo umrzeć aby zwolnić miejsce pracy, nie chorować i nie korzystać z emerytury.
Podatku i tak nie zwrócą a doloza dodatkowo jakiś podatek od energii elektrycznej...lepiej się nie wychylac...
A jak ktoś ma agregat prądotwórczy i używa benzyny do jego zasilania, to czy może liczyć na zwrot podatku drogowego ??
pracuja zarabiaja to maja i samochody nieroby zamiast zazdroscic to do pracy
A kto ma narzekać ? Rowerzyści ?
Narzekają Ci co mają samochody, bo chcą być fajni, ale tankowanie ich przerasta, bo w rzeczywistości nie są fajni.
I w tym wypadku Polski fiskus postąpił właściwie. Dużo jezdzisz duży podatek drogowy. Mało robisz kilometrów zużywasz mniej paliwa w roku, mniejszy podatek.
Niemcom i innym krajom na zachód oraz na południe wychodzi tak jakbyśmy mieli tutaj wachę po 1, 30 zł. Oczywiście niemiaszki muszą płacić dodatkowo podatek drogowy, który u nas jest wliczony w cene paliwa ale tracą na tym tacy jak ja ponieważ robię rocznie ok 70 - 80 tyś kilometrów więc wolałbym mieć tańsze paliwo i raz na rok zapłacić ten podatek drogowy.
Dziwny jest ten nasz kraj Polska. Ropa jest droższa od benzyny bo zaotrzebowanie jest duże bo zima?!A np. w Niemczech różnica miedzy ON a benzyna wynosi ok. 10-15 centów gdzie benzyna jest oczywiście droższa. A dzisiaj tankowalem na stacji w zachodnich" landach" i placilem za diesla 1, 299 Euro/L. Benzyna kosztowała 1, 449 Euro/L.?!?!?!Dodam ze tendecja jest stałe spadkowa. O jakości paliwa już nie wspomnę. Teraz wystarczy przeliczyć dzisiejszy kurs PLN/Euro razy cena na polskiej stacji. Można tez podzielić ile litrów wyjdzie za jedna wypłatę ale po co się wnerwiac...