Już na początku czerwca ubiegłego roku świnoujscy strażnicy wytypowała kilka miejsc na mapie naszego miasta, w których ustawiono znaki D-51. Kierowcy byli przekonani że lada moment mogą spodziewać się również i fotoradarów. Po tych jednak ani śladu.
Zgodnie z przepisami, jeżeli w miejscu gdzie ustawiono znak nie ma fotoradaru, to tabliczka musi zniknąć. - Jeżeli w danej chwili nie będziemy wykonywać pomiaru, znaki zasłonimy – zapewniał wówczas Adam Waś, komendant świnoujskiej SM.
Tymczasem niebieskie tabliczki wciąż widnieją na ulicach, czego nie można powiedzieć o fotoradarach. – To strata pieniędzy. Taki jeden znak kosztuje około tysiąca złotych. Jeżeli przemnożymy to przez ilość wszystkich ustawionych znaków, to wyjdzie pokaźna sumka. Jak się okazuję – wyrzucona w błoto – podkreśla jeden z kierowców.
Sposobem na zakrycie tabliczek miały być czarne worki, bo zdejmowanie czy przenoszenie ustawionych już znaków wiązałoby się z dodatkową papierkową robotą. W żadne sposób nie rozwiązano jednak tej kwestii.
- Żyjemy na wyspach. One chyba rządzą się swoimi prawami. Pewnie nikt się tym nie zajmie – dodaje nasz rozmówca.
Przecież ŚWINOUJŚCIE ma swoje prawo to widać z daleka chociaż znajduje się na wyspie i dlatego nie jest budowany most tylko są promy. Przykłady idą z góry -i wszyscy to tolerują bo" nie wolno nikomu nic powiedzieć" -Pan każe sługa musi.Może Straż miejska założy na plecy radary i tam stoi albo będzie ruchomy -na piechotkę
Moim zdaniem zajefajny pomysł (nie wiem jak to się ma z prawem) est bezpieczniej!
można ustawić jeszcze sto takich, wszak straż ma radar mobilny.
Nie przez PO tylko PiS.PiS to koalicjant SLD.
Przepis sobie życie sobie. Kto to ma wyegzekwować ?
Przepisy są po to, żeby je łamać. A co do znaków, to niech stoją, przynajmniej wymuszają do ściągnięcia nogi z gazu. Jeżeli te znaki kosztują około tysiąca złotych za sztukę, to ktoś ma zaj__e cenniki.
Mi ten znak nie przeszkadza, jest w dobrym stanie i kolorystycznie ubarwia krajobraz. Nie jeden matoł na jego widok zdejmuje nogę z gazu. Ten znak jest bardziej dobitny i wyrazisty niż ograniczenie szybkości.
znaki znikna razem z ta smieszna straza...wiejska.
przecie swinoujscie ma swoje prawo ! nie wiecie?
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
świnoujska straż miejska to lenie, a żeby coś wiedzieć trzeba przeczytać a to już pracA więc nie dla nich ale skoro są zatrudniani przez zwolennika SLD i PO to czego żądać, PRZECIEŻ NIE PRZESTRZEGANIA PRAWA
JAKI GOSPODARZ MIASTA TAKIE PRZESTRZEGANIE PRZEPISÓW W INNYM MIEŚCIE PREZYDENT PORZĄDEK ZROBIŁ BY SZYBCIUTKO I DAŁ PRZYKŁAD ŻE PRZEPISY SĄ PO TO BY JE PRZESTRZEGAĆ ALE NIE NASZ ŻMURAS
zawiadomic NIK i po sprawie
Nas polskie przepisy nie obowiązują my jesteśmy czerwona wyspa.Mamy swoje nieomylne władze i nic nikomu do tego
Śnieg przeszkadza, znaki przeszkadzają, bezdomni z zimna umierają co się dzieje w tej naszej wsi.Wszystko nam przeszkadza, a przez kogo?przez nasz zasrany urząd miasta i Żmura.Oni maja to wszystko głęboko w d.pie im nic nie przeszkadza.A dlaczego?, bo im się ludzie nie sprzeciwiają, a jeżeli się nie sprzeciwiają to widocznie im to odpowiada co się dzieje w tej wsi.
a po co w swinoujsciu jest tzw straz miejska?zeby grzac d..e w biurze? zaglosuje na prezydenta który ich rozwiąze...