Rozmawialiśmy z ochroniarzem zatrudnionym w Netto. Mężczyzna zapewnia, że miał oko na rabusia niemalże od początku gdy podszedł do lodówki przy stoisku mięsnym.
– Zachowywał się dziwnie. Cześć towaru wrzucał do koszyka, a część trzymał w ręku. To były chyba dwie rzeczy. Nie byłem do końca pewny co to jest… – opowiada pan Ryszard z ochrony.
Nasz rozmówca tłumaczy, że cały czas obserwował złodziejaszka. - Kręcił się i kombinował, ale było zbyt dużo ludzi w koło. W końcu wyjął z koszyka dwie rzeczy i włożył do kieszeni. Chwilę później poszedł dalej i schował kolejne opakowania - tym razem w spodnie. Później rozmawiał z jakąś kobietą - prawdopodobnie z żoną – kontynuuje ochroniarz.
Poinformowana o zaistniałym incydencie kierowniczka postanowiła wezwać policję. Złodziejaszka obsłużono w kasie, bo przecież miał jeszcze pełen koszyk zakupów, za które chciał zapłacić. Później poproszono na zaplecze. - Tam kazałem mu wyjąć wszystko co schował w kurtce i spodniach. Mężczyzna ukradł 6 opakowań parówek i kiełbasek o łącznej kwocie 27,54 zł – dodaje pan Ryszard.
Jak się później okazało, obywatel Niemiec, mieszkaniec Heringsdorfu, a przede wszystkim - miłośnik polskich kiełbasek, znał język polski i potrafił się nim posługiwać. Dopiero gdy przyjechała policja mężczyzna zaniemówił.
Funkcjonariusze ukarali amatora „Berlinek”, „Jedynek” i „Kiełbasek Staropolskich” mandatem w wysokości 300 złotych. Mężczyzna stanowczo zaprotestował, jednak nie na długo.
- Przetransportowano go do najbliższego miejsca, gdzie mógł wypłacić gotówkę i zapłacił mandat – mówi st. sierż. Dorota Małysa z KMP w Świnoujściu.
Dobrze ze chociaz zalogi sklepow nie kradna, bo bylaby tragedia.Poste polki.
serce raduje taki news
codziennie zgłaszanych jest kilkanaście kradzieży w sklepach, ale kradną Polacy więc to normalne i się o tym nie pisze. Jak incydent dotyczy Niemca to nawet Baner jest temu poświęcony no i ten złośliwy tytuł: łakomy niemiec. No cóż w koncu jestesmy krajem katolickim więc kochamy takie złośliwości
nie tylko polska kiełbasa ale i parówki są najlepsze, może biedny był albo bezdomny /
wielka afera zapomniał a BEATA krygier oszukała na ponad milion zł kilkadziesiąt osób i teraz udaje wariatkę w zakładzie psychatrycznym w Elblagu a tu afera o parówki
To jest jeden z tych dzięki któremu polscy biznesmeni mają co jeść. Pani z mięsnego powinna mu tą rączkę odrąbać.
bo to parówy są te Niemieckie zakłamusy !!
gnoic ich tak jak oni nas traktuja u siebie !!
Wiadomo!! jak Niemiec to ZŁODZIEJ !!
Jak czytam te komentarze to widze ze sami z siebie lubimy robic zlodzieji.Jak ukradl to musi byc Polak.I jakie zdziwienie ze niemcy tez kradna.Miejmy dla samych siebie troszke szacunku.
Ha ha ha! Niemiec mówiący po polsku! Dobre sobie. Jak ktoś kradnie, to wiadomo, że mówi po polsku. Nie cieszcie się, to farbowany lis.
Ale afera hi hi, w niemczech tez sa zlodzieje.Jak wszedzie!!
No tak. .. Ale ochroniarzowi to powinna jakaś premia wpaść za czujność.I nie jakieś śmieszne 10-20 pln tylko stówka albo dwie !
Facet zmienił obywatelstwo, ale nawyki mu pozostały.
NIESTETY DDROWCY KRADNĄ JESZCZE GORZEJ JAK POLACY
Polskie wędliny są najsmaczniejsze!
Wszyscy kradną jak maja mozliwosc... niemiec a zwłaszcza dawny ddrowiec.
Gość • Wtorek [31.01.2012, 10:31] • [IP: 84.136.167.***] Te 6 paczek kiełbasek to akurat równowartość tych trzech samochodów Audi, które Polacy ukradli w Niemczech i złapani zostali przez policję w Swinoujściu, czyli coś za coś. Poza tym Netto to niemiecki sklep, czyli kradł u siebie a nie w waszej brudnej Biedronce..."Nie kradł u siebie!NETTO jest duńskie!
co prawda to prawda - jeśli mówił po polsku, to to nie był 'prawdziwy' Niemiec...
I teraz spalcie go na stosie, Polacy-hipokryci!
Gość • Wtorek [31.01.2012, 09:42] • [IP: 95.129.225.***] A ty jesteś jednym z nich.
aż 6 paczek? a te parówki Jedynki to liczono jako 4 szt?
WIDAC ZE NIE BYL DINOZAUREM BO DINOZAURY PAROWEK NIE JEDZA
Niemiec tez czlowiek i ukrasc musi ! Choc podejrzewam, ze to z tych co zapomnieli 'żech som Polokami ze Ślunska"
tez uważam, ze powinny byc napisy w jezyku niemieckim o skutkach kradzieży, a teraz w eurokołchozie jest tyle roznych nacji, że trudno jednoznacznie stwierdzić, kto to był, faktem jest, że za kradzież nalezy karac