Jak każdy szanujący się górski kurort, także Świnoujście doczekało się wreszcie wyciągu narciarskiego i góralskich kapeli. Ku zaskoczeniu przechodniów pośród przechadzających się deptakiem mieszkańców, na dobry początek pojawił się góral częstujący prawdziwymi oscypkami. Ekipa techniczna Miejskiego Domu Kultury błyskawicznie rozstawiła nagłośnienie, a z głośników dobiegły góralskie zaśpiewy.

Zaskoczeni mieszkańcy przystawali i głośno zastanawiali się co się tu dziś wydarzy. W międzyczasie z zaparkowanego na deptaku samochodu strażackiego wydobyła się prawdziwa zima. Biały puch spowił ulicę. Dzieci spontanicznie wyrywały się rodzicom by wskoczyć choć na moment do tej wielkiej zaspy.

Starsi przechodnie nie reagowali tak żywiołowo ale oni też przystawali i z wielkim zainteresowaniem przyglądali się temu „zaklinaniu zimy”. Zdecydowana większość przechodniów uśmiechała się i ciepło przyjęła ten zimowy happening. Może nawet zbyt ciepło bo w końcu chodziło o wywołanie jak najniższej temperatury...

Rzeczywiście po południu zaczęło się mocno ochładzać, z północy zawiał mroźny wiatr i rozgrzewający widok góralek tańczących na środku deptaka okazał się strzałem w dziesiątkę. Młodzież z MDK sama przygotowała rekwizyty na tę imprezę. Wszyscy wystąpili w strojach góralsko – zbójnickich. Przynieśli ciupagi i instrumenty muzyczne jak przystało na prawdziwych Janosików.

Z głośników dobiegały dźwięki energetyzujących góralskich skrzypecków. Okazało się nawet, że na góralską nutę da się nawet zaśpiwać „Morze, nasze morze”. Oj piknie ci było na nasych Krupówkach, oj piknie!!!
Kliknij tu, aby zobaczyć FOTOGALERIĘ

źródło: www.iswinoujscie.pl