iswinoujscie.pl • Piątek [20.01.2012, 07:05:57] • Świnoujście
Pogryziony przez psa czuje się dobrze, choć rana wygląda paskudnie

Pogryziony przez psa czuje się dobrze, choć rana wygląda paskudnie.(fot. Czytelnik
)
Jeszcze tego samego dnia, w którym doszło do opisywanego przez nas incydentu, pan Marcin udał się do szpitala. Tam ranę opatrzono. Mężczyzna otrzymał też szczepionkę przeciw tężcowi. – Skierowano mnie również profilaktycznie do poradni chorób zakaźnych w Szczecinie – opowiada poszkodowany.
- Do poradni udałem się w czwartek. Lekarka przeprowadziła ze mną wywiad na temat zajścia, obejrzała ranę i zdecydowała, że nie dostanę szczepionki na wściekliznę – mówi pan Marcin. – Zapewniła również, że jak tylko ustali adres właściciela psa to pokieruje tam sanepid. Jak się okazuje, teraz pies będzie pod stałą obserwacją weterynarza, bo tak stanowi prawo.
Nasz Czytelnik podkreśla, że choć rana wygląda naprawdę paskudnie – jest czarna i większa od pięści – to nie jest aż tak poważna. – W dodatku nie boli tak bardzo jak mogłoby się wydawać – dodaje poszkodowany.

fot. Adam Strukowicz
Do zdarzenia doszło we wtorek. Pan Marcin spacerował po Parku Zdrojowym z żoną i dwuletnią córeczką. Nagle z krzaków wyskoczył mieszaniec wilczura i popędził w kierunku maluszka. Pan Marcin wziął swoją pociechę szybko na ręce i zwrócił uwagę właścicielowi czworonoga. Ten, jak podkreślał poszkodowany, był agresywny. To zachowanie udzieliło się również jego czworonożnemu przyjacielowi który bez zastanowienia rzucił się na pana Marcina i ugryzł go w pośladek. Na miejsce wezwano policję.
Artykuł, który opublikowaliśmy dzień później (Ugryzł go pies bo zwrócił uwagę jego właścicielowi) wywołał wśród internautów nie lada wrzawę. Większość z wpisów komentujących publikację zgadzała z decyzją funkcjonariuszy o ukaraniu właściciela psa mandatem.
źródło: www.iswinoujscie.pl
gdzie w tym mjescie psy moga sie wybiegac ;kazdy narzeka ale naprawde podajcie mjejsce gdzie pies moze wyladowac energie biegajac dla wszystkich bezpiecznie
puszczaja te psy. . i bezkarnie sie czuja..Dopiero po jakiejs tragedii czy wypadku sie temat rozdrapuje... jak ze wszystkim w polsce. ..Psy Sraja i gryza a nikt z tym nic nie robi..
widać, że goi się jak na psie :)
oj, oj P.Marcinie, paskudna rana i taka kolorowa.Będzie pan miał nauczkę na przyszłość:nie podnoś ręki na właściciela psa.
Panie Prezydencie, Szanowni Radni!-kiedy w koncu powiecie wlascicielom psow malych, duzych, aby z laski swojej zakladali kagance swym milusinskim, a straz miejska zamiast szukac, jak kogos ukarac za niewlasciwe parkowanie, powinna baczniej przyjzec sie jak wlasciciele psow spaceruja sobie ze swymi ulubiencami-karac karac i karac mandatamiwlascicieli psow za wszystko-to moze w koncu naucza sie, a ja jak wroce do Polski na urlop nie bede sluchala ujadajacych wokol mnie zwierzakow.
Ale Jełopy tu się wypowiadają masakra...Kara d;la właściciela psa i tyle.
Musi, to na Rusi.
Pies" bez zastanowienia rzucił się na pana Marcina" :D Piesku, na drugi raz proszę się zastanowić najpierw!;)))
Juz się obudziły nawiedzone psiary ze swoim stałymi tekstami typu 'a bo ludzie też srają', 'a bo ludzie też śmiecą' i 'psie gówno się rozkłada'
Gościu gnijesz. Mój sąsiad też tak miał trzy dni przed śmiercią.
Pies w miejscu publicznym (park) musi chodzić na smyczy i w kagańcu.
Mam psa i też mnie denerwuje bezmyślność innych właścicieli czworonogów przez traktowanie parku jako wybiegu dla psów. Nie rozumiem tylko tych co nie mają psów i są tak wściekle przeciwni a czy sami są w porządku. Spacerując po parku widzę często jak wchodzą za drzewa lub w krzaki żeby sobie ulżyć i to nie tylko w pierwszej potrzebie. W krzakach latem pełno pampersów, podpasek, chusteczek higienicznych, kondomów tego psy nie zostawiają i to się nie rozłoży jak psia kupa to ktoś musi sprzątnąć. Gdzie tu ludzka kultura pora się wziąć najpierw za siebie, a nie szczekać przed kompem. Wchodzisz do parku czy lasu, zostaw go takim samym jak go zastałeś, a wszystkie prezenty zabierz ze sobą i podziel się z rodziną.
Starego dziada do sądu za naruszenie nietykalności i 10 tysięcy grzywny to sie psiarze nauczą
powtarzam, że zgodnie z prawem w kagańcu lub na smyczy odbywa się wyprowadzanie psa na spacer.nie dotyczy to psów wpisanych w dzienniku ustaw jako rasy szczególnie groźne i wtedy takie psinki muszą posiadać kaganiec i smycz zawsze.co do odszkodowania to pogryziony dostanie najwyżej za zniszczone odzienie, więc nie twórzcie tutaj" Dziadów", bo większość wypowiada się na temat nie mając najmniejszego pojęcia.
Bardzo proszę aby ten portal dalej śledził ten incydent.Poszkodowanemu trzeba też udzielić wskazówek jak dalej prowadzić postępowanie prawne w celu uzyskania odszkodowania i ukarania przykładnie właściciela psa. Ja również przed laty miałem podobną sprawę kiedy to musieliśmy na spacerze wraz żoną bronić naszego synka przed atakiem psa którego właściciel też wyzwał nas i uciekł. Obyło się szczęśliwie bez ugryzień. Ja otrzymałem kilka zadrapań od psich pazurów. Dość tej samowoli psiarzy i ich pupilów.
Lubię psy nie lubię ich właścicieli/prawie wszystkich/.
Panie Marcinie prosze sie nie osmieszac, bo Pan w swoim zyciu chyba nie widzial na oczy siniaka, ani zadnego drasniecia i robi Pan z siebie meczennika, tylko nie wiem w jakiej sprawie! Jak pana zona podrapie, to tez zrobi Pan z tego sprawe publiczna?
Szybko można zdyscyplinować właścicieli psów, wystarczy żeby każdy kto zauważy na spacerze psa bez kagańca(nawet jeśli jest na smyczy ale bez kagańca), biegającego bez smyczy(nawet jeśli jest w kagańcu ale bez smyczy), załatwiającego grubszą potrzebę, której opiekun po nim nie sprząta-zadzwonił na policję i zgłosił o niebezpieczeństwie ataku lub zagrożeniu epidemiologicznym(w kale moga być grożne drobnoustroje) i domagał się interwencji patrolu.Można dodatkowo cyknąć fotkę telefonem w celu udokumentowania sytuacji(broń Boże zwracać uwagę opiekunowi bo może poszczuć lub pies" sam" z własnej inicjatywy stanie w" obronie" opiekuna).Widzę-dzwonię-reaguję-egzekwuję swoje bezpieczeństwo, ład i porządek, po to wkońcu jest policja aby zdyscyplinować nie przestrzegających prawa obywateli!
Pies musi być w kagańcu i na smyczy i tu nie ma dwóch zdań.Karać właścicieli jak najwyższymi mandatami, niech się uczą przy okazji kultury.
Gość • Piątek [20.01.2012, 09:22] • [IP: 80.55.205.***] SRAJĄCY I GRYZĄCY CHWAST TO NA CIEBIE WOŁAJĄ... PIES TO PIES JAK WŁASICIEL GŁUPI TO PSU SIE UDZIELA A TO ZE GO BRONIL TO TYLKO SWIADCZY O PRZYWIĄZANIU PSA DO PANA.
do sadu oddac sprawę, to onni bedą mieli nauczkę, jak już chcą chodowac w domu bydle większe od krowy, to wychodzić na z nim na krotkim łancuchu i metalowym kagancu, tez miala takie zdarzenie na malej poczcie przy W.P.pani z dziewczynką przypieła dużego psa do barierki, kiedy wychodziłam ten rzucił sie na mnie, wychodzący pan zasłonil mnie od bydlaka, gdyby mnie dodknoł w jakikolwoek sposob odrazu bym dzwoniła na policję, nauczyc trzeba psiarzy rozumu jak go nie mają!!
własnie, pies bronił własciciela a marcin niech nie robi z siebie baby to tylko zadrapanie i siniak od uścisku psiej szczęki.ale czy normalny facet pokazuje tyłek na iswinoujscie:D
KOCHAM PSY- ale to właściciele są często odpowiedzialni za agresję zwierzaków i to z nimi trzeba zrobić porządek!! A TAK NA MARGINESIE- na spacerze, luzem pies MUSI mieć kaganiec- co na to prawo ??
I bardzo dobrze ze ktoś wreszcie miał odwage pokazac te dupę!równiez uważam ze właścicielom psów za bardzo sie w naszym mieście pobłaża, zwierzęta latają w samopas bo ich włascicielom tak wygodnie i dlatego ze sa święcie przekonani ze ich pupile nie sa stanie zrobic nikomu krzywdy.Do czasu!jak sie okazuje, a biorąc pod uwage ze psy instyktownie odczuwaja strach człowieka, więc ryzyko że coś się stanie jest spore.W dodatku ten pies mógł tak samo złapać za nogę to małe dziecko będące na rekach u ojca, zamiast jego pośladek, ciekawe czy wtedy niektórzy zniesmaczeni widokiem gołej pupy woleliby oglądac taka samą rane na nodze u dwulatki!Zabrac sie wreszcie za bezkarnych włascicieli psów!Mandaty zaraz napełnia kasę miasta!A jesli kot domniemanego komentatora" sra pod nosem do kuwety" to własnie jest ta różnica, ze robi to pod kontrolą, a nie sra gdzie popadnie na ulicy i tam tez pozostaje..dla widoku, zapachu i przypadkowego buta przechodnia lub buzi biegnącego dziecka..Brak wyobraźni. .
moje draśnięcie podczas przycinania róż w ogródku wyglądało tak samo...ale fakt na d..upsku nie było..Panie Marcin -głowa do góry..chłopaki nie płaczą:)