W kuluarach tej szalonej inauguracji XX finału, harcmistrz Iwona Postulka zdradziła nam jak doszło do jej organizacji. Przypomniała, że w poprzednich latach WOŚP organizował podobne wieczory w „Rybniczance”. Gdy jednak rozpoczynał się tam poważny remont, sztabowcy już w zeszłym roku postanowili poszukać miejsca na większy bal. Sala jakim dysponuje Interferie Medical Spa nadaje się do tego idealnie.

Bilety w cenie 100 zł każdy zakupiło 280 osób. Impreza ze względu na swój charakter przyciągnęła do WOŚP-u nieco starszą młodzież aniżeli tą, z którą przyzwyczailiśmy się utożsamiać Owsiakową Orkiestrę. Przy okazji hm Iwona Postulka podkreśla, że tegoroczny program świnoujskiego sztabu został tak pomyślany by – niezależnie od wieku - każdy mógł znaleźć coś dla siebie i powiedzieć: „To jest moja orkiestra”.

Z takiego obrotu sprawy szefowa jest bardzo zadowolona:
-”To jest po prostu nasza orkiestra”-podkreśla. Przy okazji hm Iwona Postulka podkreśla, że tegoroczny program świnoujskiego sztabu został tak pomyślany by – niezależnie od wieku -każdy mógł znaleźć coś dla siebie i powiedzieć:”To jest moja orkiestra”.

Zaproszeni na „bal charytatywny” nie wszyscy goście wieczoru byli, jak się okazało, przygotowani na takie atrakcje jak np. licytacje obrazów. Tu tymczasem okazało się, że można przy okazji zabawy wylicytować kilka naprawdę cennych rzeczy. Organizatorzy zaproponowali więc salomonowe wyjście i za zakupione przedmioty nie trzeba było płacić od razu. Wystarczyło pisemne zobowiązanie do wpłacenia zadeklarowanej sumy. Dzięki temu sprzedano większość z wystawionych grafik.

Nie wszyscy goście balu byli, jak się okazało, przygotowani na licytacje np. obrazów. Organizatorzy zaproponowali więc salomonowe wyjście. Za zakupione przedmioty nie trzeba było płacić od razu. Wystarczyło pisemne zobowiązanie do wpłacenia zadeklarowanej sumy. Dzięki temu sprzedano większość z wystawionych grafik.

W przerwach pomiędzy licytacjami można było skosztować specjałów przygotowanych przez mistrzów hotelowej kuchni. Zakąski, dania gorące i ciasto na deser – wszystko to było do dyspozycji gości balu. Tuż przed północą na salę wjechał „król uczty” - upieczony dzik!

Co kilka chwil zespół przypominał gościom, że są na Prawdziwym balu i zapraszał wszystkich na parkiet. Tu także na uczestników imprezy czekały niezwykłe atrakcje. Pokazy przygotowały mistrzowskie pary ze szkoły tańca Anny Zjawińskiej.

Mało tego. Instruktor tańca – Ewelina Fura zaprosiła uczestników balu na krótki choć intensywny kurs tańca towarzyskiego.

Kolejną atrakcją był pokaz przygotowany przez mistrzów sztuki barmańskiej. To była prawdziwa żonglerka butelkami i kieliszkami! Program przygotowali mistrzowie w tej specjalności Adam Baczkowski i Łukasz Smętkiewicz czyli grupa „Free Style Bar”.

Po zakończeniu pokazu, mistrzowie zaprosili gości do spróbowania swoich sił w „akrobatyce barowej”. Trzeba przyznać, że mieli zdolnych widzów tego wieczoru!

Karnawałowe hulanki na parkiecie co chwila wyciągały uczestników balu zza stołu. Nie trzeba było natomiast wstawać do licytacji. Złote serduszka, które wystawiono do zlicytowania podczas balu to efekt ubiegłorocznego pomysłu świnoujskiego harcerskiego sztabu WOŚP. Do puszek, a także do sztabu mieszkańcy przekazali także złoty złom. To właśnie z niego odlane zostały złote serca na XX finał w Świnoujściu. Jubilerzy wycenili wartość samego kruszcu w każdym na 777 złotych. Ale ich prawdziwa wartość okazała się znacznie wyższa. Licytacja zaczynała się od 400 złotych, a skończyła – jak pisaliśmy już – na 6 tysiącach. Gorąco rozpoczął się XX finał w Świnoujściu. Co dalej? Z pewnością możemy powtórzyć za Jurkiem Owsiakiem: oj, będzie się działo!!!

Szczegółowy program imprez XX finału WOŚP w Świnoujściu znajdziecie na oficjalnej stronie harcerskiego sztabu www.wosp.swinoujscie.pl, relacje i bieżące informacje także na www.iswinoujscie.pl


Kliknij tu, aby zobaczyć zdjęcia

źródło: www.iswinoujscie.pl