Duchowni odwiedzają swoich parafian, by pobłogosławić domowników na kolejny rok, poświęcić mieszkanie od wszelkich nieszczęść i porozmawiać z rodzinami.
Przed wizytą księdza wiele osób zastanawia się, jak przygotować dom do kolędy. - Wystarczy nakryć stół białym obrusem, postawić krzyż i zapalić świeczkę – mówią księża.
Rodziny zastanawiają się także jaki banknot włożyć do koperty. – Czasem daję 20, zdarza się, że nawet 50 zł. Uważam, że księża nie powinni chodzić po domach wyłącznie dla kopert, dlatego nigdy nie daję zbyt dużo. To powinien być jedynie dodatek, a nie cel ich wizyty – przyznaje pani Barbara, nasza Czytelniczka.
POLECAM PIOSENKĘ ZESPOŁU PIERSI" ZCHN ZBLIŻA SIĘ"
wielki katolik a bluźni w komentach Wstyd
dajcie na orkiestrę ś.pomocy, chyba lepiej pomóc dzieciom chorym, Bóg się nie obrazi, a księża też dadzą sobie radę.
Wredne, obłudne, niewdzieczne świnoujskie buractwo nie potrafi docenić poswiecenia księży, którzy zeby utrzymanie Koscioła było tańsze nie zakładają rodzin.
jak ktoś nie chce dać to jego sprawa, ale jak ktoś daje to 20zł jest jest ok
przestancie sie przypier***ac do ksiedza!
0 zł, bo niby za co? Takie kokosy jak oni zarabiaja to oni rozdawac a nie brac jeszcze
Kosciół katolicki jako najstarsza korporacja finansowa świata o zerowym przyroście naturalnym (jako Państwo Watykan) i bez jakiegokolwiek deficytu budżetowego (tez jako Państwo Watykan) wymaga ciagłego wsparcia finansowego od swoich wyznawców, ludzi dobrego serca. którzy za dobre słowo gotowi są weprzeć finansowo tą instytucję. Wspierajmy ich zatem, a winy nasze odkupione bedą na wieki. Amen.
najgorsze jest to kiedy w dniu pogrzebu bliskiej osoby trzeba jechac po ksiedza kase bierze niech sam przyjedzie taxowka ostatnie pozegnanie wazniejsze chyba jest niz jechac po ksiedza
Poczęstować talerzem strawy, jakąś kanapką, może kieliszek koszernego winka spić i tyle im wystarczy. Po co zaraz w kopertę walić.
Najwiecej oszczedza, kto omija ksiedza.
Ile kto uwaza za sluszne! Osobiscie dam 20zl.
... a ministrantą po stówaku.
Ja przyjmuję księdza i nigdy nie daję" w kopertę", a jednak co rok przychodzi poświęcić mi mieszkanie i wspólnie się pomodlić...Zapewne najwięcej mają do napisania ci, którzy nie przyjmują księży lub pamiętają dawne czasy kiedy klerycy(ale nie, tylko oni) byli bardzo nachalni i skrzętnie prowadzili kartoteki kto i ile.Teraz już tego nie ma, a wizyta księdza jest bardzo przyjemna.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek któryś ksiądz poprosił o kopertę, zawsze dawałam z własnej woli.
Nawet sprzedałem w lombardzie nielichy sygnet po dziadku, żeby dać Księdzu w kopertę, baaa, nawet przepisałem domek na Mazurach na rzecz kościoła. A co mi tam.
Chodzenie do kościoła czyni cię chrześcijaninem tak samo jak stanie w garażu czyni cię samochodem
20 zł
Ksiądz powinien chodzić z kasą fiskalną, a w kościołach powinny stać wpłatomaty z wyświetlaczami ile już do skarbonki wpadło a wtedy wszyscy by się dowiedzieli jaką kasę zgarnia kościół z biednych ludzi, a nie gadają co łaska ale nie mniej jak 1000zł, lub jak mu dasz za mało w kopercie to wyjdzie butny i nawet nie powie Bóg Zapłać!!
Opodatkować. Biznes to biznes. ;)
Bzdziagwa nie przesadzaj !. Raz w tygodniu wystarczylo by !.
a jak ktoś nie ma krzyża to co ksiądz nie przyjdzie?
Korde nie poznaje Bździągwy, po świetach mu odbiło !!
Głównie komentarze agresywne i nieprzyjazne. Komu i czemu mają służyć. Przecież nie ma żadnego przymusu. Nikt nic nie musi.