iswinoujscie.pl • Środa [28.12.2011, 00:01:23] • Świnoujście
„Niecodzienna Osiecka” gra z WOŚP

fot. Adam Strukowicz
Spektakl „Niecodzienna Osiecka” miał swój debiut na scenie salonu muzycznego „FAN”. We wtorek, 27 grudnia zespół pod kierownictwem Joanny Manista wystąpił przed szerszą już publicznością w Jazz Club Scena przy ul. Armii Krajowej. Zanim jednak zabrzmiały tu pierwsze utwory Agnieszki Osieckiej, widzów i wykonawców czekała niespodzianka. Obok kierowniczki projektu na scenie pojawiła się szefowa harcerskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy harcmistrz Iwona Postulka.
Okazało się, że muzyczny spektakl z piosenkami Osieckiej inauguruje nowe miejsce programowe WOŚP w mieście i jest jednocześnie inauguracją jubileuszowego XX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Świnoujściu. Przy wejściu na salę pojawił się już nawet pierwszy patrol ze skarbonką.

fot. Adam Strukowicz
- Orkiestra dobrze czuje się w tym miejscu! - podkreśliła szefowa harcerskiego sztabu.
Te słowa są zapowiedzią kolejnych programowych działań WOŚP, które muszą jeszcze na razie pozostać niespodzianką. Po tym zaskakującym wstępie Sceną zawładnęła Osiecka.

fot. Adam Strukowicz
Na ekranie, za zespołem muzycznym powróciła „na żywo”, w kadrach archiwalnych filmów, wspomnieniach bliskich jej ludzi. Gdy głosy zamilkły, pozostał obraz, a na scenie pojawili się młodzi wokaliści.

fot. Adam Strukowicz
Jako pierwsza wystąpiła Weronika Ziółkowska. Przypomniała piosenkę Osieckiej pt. „Dzikuska”. Potem, kolejno przed mikrofonem stawali: Aleksandra Piotrowska („Ni to, ni sio”), Karolina Szczepanik („Nalej mi wina”). Dorota Naklicka wystąpiła w stroju cyganki i wyśpiewała jak to ukradła kurę, Grzegorz Graff wzdychał do „Pani Zulu”. „Na całych jeziorach Ty”- do wykonania tego przeboju powróciła Weronika Ziółkowska, Karolina Szczepanik brawurowo wykonała piosenkę „Serdeczny mój”. Zaraz potem obydwie odpaliły smoliste lufki i zachęcały palaczy do porzucenia zgubnego nałogu słowami znanej piosenki Osieckiej „Tylko nie pal”. Wyłomu w tym damskim chórze dokonał Krystian Walczak. Jego pojawienie się było niespodzianką spektaklu.

fot. Adam Strukowicz
Ostatnie dwa utwory „Niecodziennej Osieckiej" wykonywali wspólnie wszyscy uczestniczący w spektaklu muzycy i wokaliści. Do finałowego „Gadu gadu” włączyła się cała sala. Podziękowaniem dla wszystkich wykonawców były gromkie brawa.

fot. Adam Strukowicz
Zanim sala Sceny opustoszała zdążyliśmy jeszcze spytać hm Iwonę Postulkę czy zechce włączyć muzyczny spektakl poświęcony Agnieszce Osieckiej do programu najbliższego finału WOŚP.
- Na pewno byłaby to ozdoba naszego grania. Będziemy się starali - zapewniła szefowa sztabu.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Ta mala ruda dala czadu. chyba najlepszy wykon tego wieczoru. brawo.
po co w ogóle porównywać? to nie wyścigi, tu każdy na swój sposób jest najlepszy :) doceniajmy talenty i chęci, cieszmy się i korzystajmy jak potrafimy, bo jeżeli ktoś nie potrafi skorzystać to nie pisze tak naprawdę o wykonawcy tylko chyba o swoich frustracjach... pozdrawiam wykonawców, i wszystkich komentujących :)
@ 17.32 - pewnie jesteś jednym z tych panów i wykazujesz się cały czas po prostu takim samym chamstwem, trudno to inaczej nazwać, widzę, że otwartym tekstem trzeba, bo inaczej nie trafia. Byliście podpici i zepsuliście wieczór wielu osobom swoim" głośnym oddychaniem" - zadowoleni?
, , Panowie" przy barze tak na prawdę nie słuchają muzyki tylko siebie na wzajem. ..., , Kultury troche !" Panowie ! słyszycie ?
no to co to bylastypa czy koncert, ze nie można było głośniej oddychać
Koncert przecudowny, jeszcze raz dziękuję wszystkim wykonawcom. Jedyny żal panów za barem, którzy kompletnie nie wyczuli atmosfery i swoim głośnym zachowaniem psuli cały nastrój wielu siedzącym w tej części sali osobom. Wstyd panowie!
Dorotka jesteś the best:)
Jestem z Warszawy. Przeglądam tą stronę, bo znam niektórych wykonawców i lubię wiedzieć, co nowego u nich. Czytam komentarze i trudno mi uwierzyć, że osoby które chcą coś zrobić ponadprzeciętnego, są natychmiast tępione przez własnych" domorosłych krytyków", którzy sami nic z pewnością nie robią i nie mają żadnych osiągnięć. Szczególnie zainteresowała mnie nienawiść owych krytyków do Karoliny (znam jej wykony i naprawdę podziwiam), opisując jej scenowe występy jako nie do słuchania. Mam nadzieję, że te wszystkie płytkie teksty spłyną po Karolinie, jak woda po kaczce i dalej będzie robić to co lubi. Nie przejmuj się Karolino. Liczba twoich sukcesów wypisana na twojej stronie świadczy sama za siebie. No chyba, że ci wszyscy jurorzy się mylą, a rację mają krytycy ze Świnoujścia.
Epic Fail
do Gość • Środa [28.12.2011, 11:49] • [IP: 89.77.39.**] kolego/koleżanko! Nie widzę problemu. Od czasu do czasu robią jam session. Pójdziesz, zaśpiewasz - napiszemy o Tobie
Czy w tym miescie jest tylko kilku przedstawicieli mlodziezy? Zawsze te same osoby, zawsze spiew. Gratuluje, ale ile mozna. Nie ma nic nowego, swiezego, ciekawego w zanadrzu?
No i teraz jest ślicznie :)0
Jak może grać ktoś, kto od dawna nie żyje? Tym bardziej jak może grać z WOŚP? Czy może ktoś to logicznie wytłumaczyć?
Poziom bardzo niski.
Byłam zachwycona, najbardziej Dorotką i Olą. Takie niepozorne a jak tylko otwierają usta to jakaś magia :) Spektakl wspaniały :) Wielkie Brawa dla Was :)
Piękny upust złośliwości od" życzliwej koleżanki" jest bezcenny. Koncert był świetny, brawa dla wszystkich wykonawców (tych śmiesznie złośliwych również) i oczywiście Pani Joasi. Byłem już na nim drugi raz i chętnie zaliczę trzeci.
nudyyy na pudyyyyy
Ten koncert jest świetny, brawo dla wszystkich. PS.Laska z Mantra Park nie wstydzi się publiczności, ona ma taki styl," nie aktorzy", a jest świetna, pozostałe Panie też... na inny sposób.
Brawo p. Joanno, brawo...
Wszyscy dali z siebie wszystko, wielkie brawa dla wszystkich i każdego z osobna! :)
zadna tam szczepanik czy wczesniejsza pina. ta laska z mantra park ma glos jak dzwon. gdyby tylko nabrala wiecej odwagi i mniej wstydzila sie publicznosci zaszlaby o wiele dalej niz te nasze pozostale swinoujskie gwiazdeczki! uwierz w siebie dzewczyno :)
Świetny spektakl. Słuchając poczułem się jakbym był w zupełnie innym, wielkim muzycznym świecie. Brawo
szczepanik - tragedia." Wielka gwiazda" która nigdy nie zabłysnęła i nigdy tak naprawdę nie zabłyśnie. Ciągle wyje do tego mikrofonu..ogłuchnąć można. Spektakl fajny, ale jej się słuchać nie da. Dziwi mnie za co dostaje brawa??