Mieszkanka Szczecina wracała z Poznania do domu. Torbę z komputerem położyła na półce bagażowej. Przed stacją Choszczno drzwi przedziału otworzył młody mężczyzna i zapytał o godzinę. Chwilę później znów się pojawił tym razem pytając o to czy daleko jeszcze do Choszczna.
- Gdy pociąg się zatrzymał 25-latek otworzył drzwi przedziału, zabrał laptopa i wybiegł na peron. Poszkodowana ruszyła za nim krzycząc „ukradł mi komputer”. Wybiegającego z dworca 25-latka ujął przypadkowy przechodzień, który usłyszał wołanie kobiety. Pomógł mu jeden z pasażerów pociągu – informuje podkom. Jakub Zaręba z komendy powiatowej policji w Choszcznie.
Mieszkanka Szczecina już bez dalszych przeszkód wróciła do domu z laptopem a amator cudzego mienia trafił do policyjnego aresztu. Przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Za kradzież odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Gdyby to był Gromosław Cz., to wpłaciłby kaucję, ale ten złodziej ma mniejsze prawa od Gromosława i innych bogaczy z Salonu.
Trzeba uważać na tych żuli, bo przed świętami, jest ich wszędzie pełno.A propo, cenne rzeczy trzyma się przy sobie.
Jakiś patol
I nie zatrzymali laptopa jako dowodu? szok, jednak idziemy do przodu.