Pies jest wygłodniały bo biegał po okolicy najwyraźniej w poszukiwaniu jedzenia. Nasze informatorki twierdzą, że to rasowe zwierzę. Świadczy i tym chociażby charakterystyczna dla psów husky różna barwa oczu.
fot. Czytelnik
Czytelniczki portalu iswinoujscie.pl napisały do naszej redakcji przejęte losem pięknego psa rasy Husky. Gdy spotkały czworonożną zgubę, zwierzę błąkało się przy pętli autobusowej na końcu ulicy Krzywej.
Pies jest wygłodniały bo biegał po okolicy najwyraźniej w poszukiwaniu jedzenia. Nasze informatorki twierdzą, że to rasowe zwierzę. Świadczy i tym chociażby charakterystyczna dla psów husky różna barwa oczu.
fot. Czytelnik
Jedno ma brązowe, drugie – niebieskie. Pies przebywa przy końcu ul. Krzywej już od kilku dni. Najwyraźniej nie potrafi odnaleźć drogi do domu. Mamy jednak nadzieję, że właściciel rozpozna swoją zgubę dzięki załączonej fotografii. Zdjęcie zostało zrobione 12 grudnia w pobliżu pętli Krzywa.
źródło: www.iswinoujscie.pl
idiota który puszcza psa w samopas powinien wbic sobie w pusty łeb że 1.łamie przepisy 2.naraża psa np.potracenie 3.są luzie bojący sie psów takich punktów mogę wymieniac mnóstwo ale wątpię aby dotarło to do główki w której zamiast mózgu jest krosta.Sam mam dużego psa i zabieram go na spacery a nie puszczam samego.
obowiazkiem wlasciela jest opieka zaden pies nie moze biegac sam, nalezy nakladac grzywne za nie wywiazywanie sie, tak jest w krajach na wyspach i w innych europejskich.
tak btw. zainteresujcie sie tymi kundlami co biegaja ze spieniona slina w pysku, psy harego w klatkach glodzone pozamykane nie sadzicie, ze to jest temat do dyskusji? a nie zwykla Szarucha, ktora sobie tylko ucieka, bo ma taki kaprys.
Na to czy jest pod nadzorem ja juz niestety nie mam wplywu, choc z tym sie zgadzam, ale ona nie jest puszczana samopas, jest puszczana na ogrodek, a ze to bardzo madra psinka zawsze znajdzie jakis sposob zeby sie wydostac z ogrodka, uwierz, ze kombinowalismy na miliony sposobow, to taka rasa psa, jak juz wczesniej pisalam ucieczki to natura tej rasy.
skoro pynek twierdzisz ze pies musi się wybiegać to niech biega ale pod okiem właściciela, a nie jak krowa samopas puszczona, a nie nawet krowy mają łańcuchy, jak właściciel nie ma czasu by z psem wyjść żeby się wybiegał to po co go brał, najlepiej puścic niech się wybiega. ...głupota!! i durne tłumaczenie
zacznijmy od tego, ze temu psu nie wystarcza dlugie spacer halooooo!! ten pies ma tyle sily w sobie, ze musi sie wybiegac, jego natura sa ucieczki. I ona nie jest biedna helooo co wy tu za bzdury piszecie. "no tak tu sie liczy imidz..." intelektualnym dnem to jestes ty skoro udzielasz sie na temat, o ktorym nie masz zielonego pojecia.
Tak właśnie się kończy głupota ludzka- jak ktoś nie ma czasu na długie spacery z potrzebującą tego na codzień rasą psa to niech sobie sprawi jakiegoś kanapowca. No tak, ale tu się liczy imidż, tu trzeba się pokazać... Intelektualne dna.
dokladnie Pynek tak jak mowisz. Nasza Capri podobna byla, ale musielismy oddac do adopcji z pewnych powodow. Heh dzis mialem telefon za telefonem ze niby wyrzucilem psa z domu, bo mieszkam przy ul. Krzywej. Ludzie ogarnijcie sie. Pierw sie upewnijcie a pozniej piszcie takie rzeczy. Pozdrawiam
Właściciele huskich to tępaki ! Znam jednego co panoszy sie po Parku Zdrojowym.
to ładny piesek
tak myśłę że to pies mojej koleżanki
biedny ;(
ISWINOUJSCIE- po pierwsze, Ona ma dom i lata blisko niego ;) Husky to rasa psa, ktora zawsze znajdzie droge do domu, patrzac na to, ze terytorium zna od malego, wiec przestancie mi tu pitolic, ze Szari sie zgubila. Codziennie od roku czasu, biega na tej petli i jakos nikt sie wczesniej tym nie zainteresowal. Ten pies nie jest wyglodnialy, tacy z was znawcy, ze nie wiecie, ze to husky krotkowlosy czyli co mozna przez to rozumiec: jest wyzsza od swoich przedstawicieli i przedewszystkim chudsza. Husky to psy, ktore uwielbiaja polowac stad jej wygrzebywanie ze smietnika. Jedzenia w domu jej nie brakuje, wychowywalam ja prawie rok czasu i znam tego psa wiem jaka jest, i bedzie latac na tej petli chyba ze sie ja zamknie w domu a tak sie nie da, ona musi duzo biegac i pamieta droge do domu. iswinoujscie, staranniej zbierajcie informacje bo to co piszecie to sa bzdury, takim sposobem stracicie wielu czytelnikow.
Do [IP: 92.42.115.***] pies rasowy to pies z rodowodem... teoretycznie tak tak samo jak trzecie życie kurczaka, mianowicie handel papierami kwitnie gdy suka daje mało młodych wymienia się ja na inna, trzyma się w domu lub oddaje jako pies z rodowodem bez rodowodu papierowego, nowa suka w jej miejscu dostaje nowe życie a wraz z nim nowy tatuaż kto to sprawdzi nikt ! następnie praktykuje się podkładanie szczyli od innych suk do miotu suki hodowlanej, maluchy przechodzą przegląd i dostają metrykę, wiec nie pisz bzdur ze pies z rodowodem to pies oryginalny bo tego się nie wie tak jak i tego ze z rodowodem to pies zdrowy, nic bardziej mylnego, nie jeden domowy pies jest blizej wzorca niz pies z papierami, a tak na koniec mam papiery po psie który ma świetne pochodzenie w tej sytuacji mogłabym kupić podobnego psa i wystawiać lub sprzedać, prawda ze mogę ? i kto to sprawdzi ?
hasiory to powsinogi..dają dzidę jak tylko mają ku temu okazję:))
Ogłoszenie było w sprawie suczki husky, ktora juz dawno ma nowy dom i nowi wlasciciele, ktorzy ja zaadoptowali dobrze sie nia opiekuja. na ul krzywej bylo kilka psow tej rasy i to na pewno nie jest nasza suczka z klatki 1B. Pozdrawiam :)
Nie masz pojecia o psach to nie wypisuj bzdur. Rodowod to tylko dokument stwierdzajacy jak nazywal sie jego ojciec i matka i potrzebny do tego aby meczyc psa na wystawach, nie wspomne o zarabianiu na szczeniakach. Golym okiem widac ze to husky
to taka zielona plakietka umieszczona przy obroży, jeżeli ją nosi to można go dać do weterynarza i on znajdzie właściciela!!
do IP 92.42.115*** - pokaz nam swoj rodowod, bo chyba sam jestes kundlem.
Czy ten piesek nie ma plakietki od weterynarza z numerem szczepienia i numerem tel. do lecznicy? Po takiej plakietce mozna dojsc do wlascicieli pieska.
a moze własciciela wyzucono z domu i sam nie ma sie gdzie podziac a juz tym bardziej z takim psem. ??
To chyba zadanie dla służb miejskich.Pies powinien trafić do schroniska. Być nakarmiony, zbadany przez weterynarza.Wtedy oddany do" adopcji".Trudno się dziwić ludziom, że obserwują zwierzę z odległości, chodz los psa leży im na sercu.Jednak obawa przed reakcją psa powoduje, że może boją się zbliżyć aby się zaopiekować.
TE PSY WYMAGAJĄ SZCZEGOLNEJ TROSKI.MUSZĄ DUŻO BIEGAĆ, WIĘC UCIEKŁ WLŚCICIELOWI I SOBIE HUSKY HASA...
kundel nie kundel to zywe stworzenie, sasiedzi wiedzą czyj to pies, łachudry niechczone wyrzucić zwierze!!
To straszne, co ludzie wyprawiają ze zwierzętami, które przecież sami udomowili. Na moim osiedlu mieszkają truciciele kotów. Są bezwzględni - w okolicy nie ma juz kotów. A przecież wszyscy dokarmialiśmy te koty i nikomu one nie wadziły.