Jak podaje wp.pl, warto nie tylko, aby chory ów druk zmierzył, ale też, by jeszcze przy lekarzu spróbował na głos odczytać receptę. Tylko jeśli pacjent rozszyfruje pismo, zyska pewność, że i w aptece farmaceuta nie będzie miał problemów i wyda lek.
Jeśli aptekarz wykryje błąd, to albo będziemy musieli kupić lek za 100 proc. ceny, albo konieczna będzie kolejna wizyta u lekarza, by naprawił pomyłkę…
mam pomysł dla aptek, wiadomo, że leki trochę kosztuja, wiadomo, że jak ktoś jest chory to nie zawsze może po nie sobie dojśc, więc proponował bym mieć uslugę leki na dowóz, skanuje taki chory receptę, dosyła do apteki, tam rozczytują i dojeżdżają z zamówieniem, a przy odbiorze zabierają oryginał recepty, ktoś kto to zrobi zyska całkiem spora przewagę nad konkurencją,
nagroda dla 226 popieram niech jeszcze k...y mierza debile
Myślę, że najlepszym wyjściem dla lekarzy i pacjentów są recepty drukowane, jak to czynią już dawno niektórzy lekarze.Poza tym liczę na rozsądek aptekarzy.W mojej aptece przy ul.Markiewicza pracują bardzo życzliwe Panie APTEKARKI!Poczekajmy, nie róbmy paniki.Lekarze i apteki są dla nas-bez pacjentów marny ich los.
Ciekawe, że moja lekarka nie ma problemu z wypisywaniem recept! Wszystkie są super czytelne, bo drukuje je zamiast wypisywać ręcznie. W bazie danych ma leki z dawkowaniem, postaciami itp i recepta jest zawsze czytelne i poprawna. Dlaczego inni nie idą tą drogą? Drugą sprawą jest sprawdzanie przez lekarza uprawnień do refundacji leków. NFZ jak zwykle swoją nieudolność i niekompetencję zwala na innych. Miało być tak ślicznie, że na podstawie NIPu w centralne bazie danych od razu wiadomo byłoby, czy pacjent ma uprawnienia czy nie. Nie trzeba byłoby nosić ze sobą tych rumła czy jak im tam, wystarczyłby dowód osobisty. Ale nie, spasionym dupskom z NFZ łatwiej jest zwalić na innych robotę i jeszcze obłożyć ich sankcjami. Z wieloma sprawami NFZ sobie nie radzi, bo zgodnie z odwieczną polską tradycją do urzędów pchają się na ogół nieudacznicy - wystarczy popatrzeć na nową dyrektor, której jedynym osiągnięciem jest zaplanowanie zwolnień.
Pomyslodawcom, mierzyc obwod glowy!Za duzy, ziemniaki wazyc
Jakby mi nie chcieli sprzedać leku z powodu na jakiejś takiej pierdoły, to tą aptekę bym chyba rozniósł w pył.
wzajemne napuszczanie na siebie różnych grup społecznych - to już było za komuny, po co nam to znowu, naród głodny i skłócony żre się między sobą i nie widzi kto go naprawdę ogrywa,
lekarze-spowrotem do szkoły, na nauki czytelnego pisania!!
K...a, co oni jeszcze wymyślą?:) Chory ten kraj!! Skąd oni czerpią takie pomysły?...Świąt mi się odechciewa jak czytam takie bzdury: (Nikogo k...a nie pozdrawiam...
Chore to wszystko.
WYSLAC LEKARZY NA SZKOLENIE TAM ICH NAUCZA POPRAWNIE WYPISYWAC RECEPTY-I PO PROBLEMIE
tanio linijki sprzedam...
Jap__ i ktoś, to akceptuje?
W NFZ poupadali całkiem na głowę, już teraz lekarze zamiast leczyć chorych zajmują się kwitologią to jeszcze dołożyć im na barki, aptekarze i lekarze połączcie się i nie dajcie się zapędzić w kozi róg, bo ucierpią na tym pacjenci.
Ktoś ma zryty beret !
Boże, widzisz i nie grzmisz! Skąd ci ludzie wpadają na takie pomysły?!