iswinoujscie.pl • Niedziela [11.12.2011, 13:47:28] • Świnoujście
Pchli targ spodobał się mieszkańcom

fot. Sławomir Ryfczyński
Można było kupić i sprzedać tzw. „mydło i powidło”; kolekcjonerskie okazy , zabawki, odzież, sprzęt rtv i agd i.. kartki świąteczne. Powody uczestnictwa były bardzo różne. Jedni nastawiali się na uzupełnienie przedświątecznego zarobku, inni poszukiwali kolegów kolekcjonerów, z którymi można by zahandlować ale były też jeszcze inne.
Na jednym ze stoisk kobieta sprzedawała zabawki.
„To wszystko córki”-opowiadała. Dziewczyna zamarzyła sobie kupno komputera ale nie stać jej na to.
-”Gdy więc dowiedziała się o pchlim targu zrobiłyśmy remanent w domu i nazbierałyśmy trochę rzeczy, które można sprzedać” Na całego laptopa może jeszcze nie wystarczy ale jeśli targ będzie odbywał się regularnie to na pewno uzbieramy!
-”Przed świętami już raczej się nie uda ale powodzenie pierwszej akcji dało nam podstawę by postarać się o organizację kolejnych” – mówi Grażyna Melerska z Urzędu Miasta.

fot. Sławomir Ryfczyński
Warto przypomnieć w tym miejscu, że pomysł na wydzielenie miejsca pod wolny, weekendowy handelek dla mieszkańców zrodził się w Biurze Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta. Urzędnicy chcieli sprawdzić jaki jest stosunek mieszkańców do handlu targowiskowego w Świnoujściu. Jednym z pytań było właśnie to o potrzebę zorganizowania u nas tzw. „pchlego targu. Ideę poparła zdecydowana większość ankietowanych. Władze zgodziły się na udostępnienie zainteresowanym terenu przylegającego do stacji kolejki UBB „Centrum” od strony ul.11 listopada. Teren był wcześniej utwardzony więc na szczęście obyło się bez kosztownych prac ziemnych. Stoliki dostarczyła prywatna firma.
źródło: www.iswinoujscie.pl
\na czym polegała organizacja na klepisku?Bez zadaszenia, to lekceważenie tych kilkunastu odważnych, którzy na zimnie chcieli cs sprzedać!Organizować takie targi jak najczęściej, ale ze strony UM zastrzec, że maja to być towary używane, bez warzyw i owoców, czy straganów z W.Polskiego, Straż Miejskapowinna przypilnować rodzaj oferowanych towarów i po sprawie.Nigdy więcej na tym buchajowisku!!
Może taki stały termin Pchlich Targów organizować na Placu przed Urzędem miasta?Przecież to doskonałe miejsce, to wygwizdowo przy UBB to pomyłka, brak wyobrażni!Daleko od centrum, to lekceważenie mieszkańców!
Takie Pchle Targi są orgonaziwane w Kopenhadze, Ystad wymienie tylko te najbliższe kraje skandynawskie, można tam kupić wiele pięknych rzeczy, wystarczy zobaczyć to co jest w naszych sklepach typu Antyk!U nas było narazie mało stoisk, ale byłem tam ok, 13-tej i zauważyłem kilka rodznków np.Bardzo tani duzy słoń z trąbą do góry, piekna klepsydra, kije goo gry w golfa dla różnych stopni umiejetności, b.tanie książki, już za 3 zł mozna było kupić historię Wieliczki, kartki też były, ale dla mało zorientowanych należy napisać, że żeby byc posiadaczem takich kartek ustami malowanymi trzeba wysłać datek na rzecz tych zdolnych, ale niesprawnych ludzi.Były szkiełka szlifowane na wzór diamentów, które ślicznie wyglądają np. w akwarium, były nowe buty.Podziwiać tych ludzi, że na takim zimnie stali 4 godz. z nadzieją, że wpadnie im grosz.Nie wiem na czym polegało organizowanie targu ze stronu urzędników, jeżeli w okresie jesieni kiedy często pada nie postawiono zadaszenia?Nowy Targ też jest kurortem, Pchli Targ to coś innego niż łóżka po
Pchli targ powinien być w innym miejscu!Przy UBB robi sie wszystko pod niemców, bo wielu mieszkańców miało po prostu za daleko by w taki wietrzny dzień iść, gdzie jest mało stałych miezkańców.Idealnym miejscem może być np.miejsce wokół Muzeum, wzdłuż nabrzeża od promów Bielik do ul, Marynarzy, albo w miejscu przy Uznamie gdzie sprzedaje się rosliny.Niemcy tutaj bywają, a mieszkańcy robiąc inne zakupy czy wracają z promu do domu lub nawet spacerując nabrzeżem mogą uczestniczyć w zakupach, czy zamianach.Prosimy by myślano głównie o mieszkańcach, a nie o turystach z Ahlbecku.Na stałe można robic taki Pchli Tard np. w pierwszą niedzielę miesiąca, wtedy ludzie wracający np. s kościoła przejda sie zobaczyć co możnakupić, czy zachęcić innych pomysłem na udział w takim targu.Przykładem są finały Wielk.Ork. Św, Pomocy gdzie najwiecej datków otrzymują wolontariusze właśnie od ludzi idących do kościoła!Dlaczego robi się to już 19 razy właśnie w niedziele, a nie w soboty!!Pomyslcie urzędnicy!!
Proponuje wszystkie graty co w domu nie potrzebne jest i wynieść na pchli targ i sprzedawać a w domu będzie zawsze mniej graciarni zawsze komuś coś się przyda nawet w lato wystawki można robić parę groszy wpadnie do kieszeni a w domu będzie przestrzeń.
Kartki to nie z poczty, to kartki były wysylane po domach darmo, malowane przez ludzi stopami i ustami, takie coś godne ogólnego potępienia ! WSTYD !!
Popieram pomysł cyklicznego organizowania takiej formy sprzedaży zbędnych przedmiotów użytkowych. Byłem tam krótko po otwarciu. Hadlujących było jeszcze niewielu. Zakupiłem pasek do zegarka. Gdyby REGULAMIN targu wystawiony na placu sprzedaży, był wcześniej opublikowany w mediach, można by zapewne uniknąć wadek, o których poszą internauci.
szkoda, że tak późno się dowiedziałam...
Pomysł targu oczywiście dobry, tylko spóźniony. Znając życie na takim targu będzie można kupić też piły motorowe, ziemniaki i resztę asortymentu sprzedawanego nielegalnie przy granicy. Z przyjemnością odwiedzę kolejną taką imprezkę. Bardziej mnie interesują jednak jakieś starocie niż nowe wyroby, bo tych pełne sklepy.
Super pomysl raz w miesiacu moze sie to odbywac oczywiscie w niedziele najlepiej. Tylko prywatne osoby powinny tam sie ustawic zabronione dla handlarzy!!Wlasnie zabawki i zeczy dziecine z ktorych dzieci szybko wyrastaja a so jeszcze o.k maja napewno duze zainteresowanie. sami jezdzimy do niemiec, angli itd. na tak zwane flomarki dlaczego nie moze byc cos takiego u nas :)popieram i mysle za za kilka tygodni bedzie znowu !
no tak, po co wyrzucać śmieci skoro można je komuś sprzedać. mądre!
Gość • 09:19 • 80.245.185.*** dlaczego? bo to tłumoki nie umiejące czytać, tacy którym trzeba łopata do głowy wsadzić informację a i tak jej nie zauważą pomyślą że to jakaś wesz się po głowie szwęda. Jak ktoś chciał to przeczytał i wiedział!
pomysł uważam za trafiony. jak wspomniano: w Anglii, Niemczech, Holandii, Stanach taki" pchli targ"- dla każdego jest organizowany cyklicznie (zresztą w dużych polskich miastach już tez). Przy czym należny dodać, że organizowany, znaczy troszkę więcej niż oddanie do użytku utwardzonego placu:)no ale pierwsze koty za płoty. myślę tez, że całokształt" imprezy" zależy tez od nas samych i naszego stereotypowego podejścia do takiego handlu. każdy z nas ma coś co jest mu już nie potrzebne i mogłoby posłużyć innym ale.. chyba trochę nam wstyd iść i sprzedać jak pospolita przekupka. wolimy cichaczem chodzić do" szmateksów"czy ukradkiem zerkać na bazarowe towary, pospolicie uważane za" tandetne". zerknijcie do szaf i sprawdźcie ile macie rzeczy, których szkoda wyrzucić, oddać nie ma komu (nietrafione prezenty, ubrania z którymi dzieci się" minęły" i setki innych). zapraszam Was do uczestnictwa w takim" naszym" - lokalnym " pchlim targu" może wtedy sama odważę się wystawić swoje zakurzone" cacka". pozdrawiam :)
Dlaczego większość mieszkańców o tym targu nie wiedziała Pani MELERSKA ?
pomysł dobry tylko proponuje zmienić dzień. Przecież w soboty w tych godzinach dużo ludzi jest w pracy. Może niedziela?
pomysł jest bardzo dobry, pogonić tylko handlarzy-cwaniaków, (mających po kilkanaście takich samych towarów)to buractwo jak wszy, wszędzie się wśliźnie.
np w anglii mowi sie na to " carbud" i jest to normalne w kazda niedziele wiec mysle, ze to dobry pomysl. sam mam wiele rzeczy zalegajacych, a moze komus sie przyda za pare groszy-takie czasy
jasne i akurat ta pani z zabawkami ma wszyskiee zabawki w orinalnych pudelkach? sory ale nie wierze w to. tak jakby dziecko sie nie bawilo tylko na kucyka i inne zabawki patrzylo przez pudelko...heheheh
Pchli Targ tak ale bez pseudo biznesmenów z przygranicznego targowiska.
Śmiechu warte. Kilka skrzynek z jabłkami, kartki świateczne prosto z poczty-oczywiście po wyzszych cenach, kilka starych lalek, obraz z jeleniem na rykowisku, butelki po piwie i to cały targ. Żenada. Czy tu sie zachwycać ? Na zdjęciu widać 50% wystawionego towaru i ogromna rzeszę kupujących.
Świnoujście powraca do korzeni handlu w ostatniej dekadzie XXw.Tam gdzie dokładnie był wtedy rynek bisnesmena Bohdziewicza, tzw."żużel" w majestacie prawa powstał pchli targ.Stoły i składane łóżka zastąpiła gleba.Aż łza w oku się kręci!
Wszyscy ci co się promowali w KARUZELA KULTURY to powinni nam do URZĘDU MIASTA kupe kasy zaplacić że zezwoliliśmy im się promować w naszym mieście, a nie owrotnie.
Plagiat z żużla po Bohdziewiczu!I wróciło Świnoujście do ostatniej dekady XX wieku, do handlu ze stolików i łóżek polowych!Istny Nowy Targ w wydaniu kurortu morskiego!
Bardzo dobry pomysł. mam nadzieje ze bedzie on odbywal sie czesciej bo to naprawde dobry pomysl ;)
uzywane rzeczy?to ta panio ty kucem sie bawila