Ponad 70 osób przyszło na spotkanie z burmistrzem zorganizowane w sami MDK w Międzyzdrojach. Przedstawiono na nim projekt ugody z działkowcami w którym przyznawaliby się, że zajmowali teren bezprawnie.
fot. Wojtek Basałygo
Gmina wystąpiła przeciwko Rodzinnym Ogrodom Działkowym do sądu. Jak twierdzi burmistrz, zajmują działki bez tytułu prawnego. Działkowcy tłumaczą, że mają do działek prawo, tylko zgubili dokumenty. W poniedziałek (5.12) Leszek Dorosz zorganizował spotkanie z „posiadaczami” działek. Przedstawił projekt ugody przedsądowej. Działkowcy boją się, że będą musieli rozebrać swoje domki i altanki.
Ponad 70 osób przyszło na spotkanie z burmistrzem zorganizowane w sami MDK w Międzyzdrojach. Przedstawiono na nim projekt ugody z działkowcami w którym przyznawaliby się, że zajmowali teren bezprawnie.
fot. Wojtek Basałygo
- Nie może być na to zgody, bo przecież podpisywaliśmy umowy z ROD. Przez tyle lat płaciliśmy składki. Skąd mogliśmy wiedzieć, że zajmujemy teren bezprawnie – mówią działkowcy.
O tym, czy rzeczywiście nie mieli prawa prowadzić tam swoich działek, rozstrzygnie sąd. Przygotowana przez urzędników ugoda miałaby zapobiec pozywania każdego z działkowców z osobna.
fot. Wojtek Basałygo
Jeśli sąd orzeknie, że ROD nie miało prawa dysponować terenem gminy, a działkowcy nie podpiszą ugody, wszystkie budynki mające powyżej 25 metrów kwadratowych będą musiały zostać rozebrane.
Z projektu ugody wynikało, że działkowcy nie będą rościć od gminy zwrotu poniesionych nakładów np. nasadzeń, budynków, urządzeń i instalacji, a po wydaniu prawomocnego wyroku sądu w ciągu 120 dni podpiszą z gminą 30-letnie umowy dzierżawy. W dalszej kolejności, będą mogli zalegalizować ponadnormatywne budowle, które stoją na działkach.
Na spotkaniu obecni byli także przedstawiciele Okręgowego Związku Działkowców, którzy zastrzegli, że jeśli działkowcy podpiszą z gminą ugody, będą wykluczeni ze związku.
Kolejne spotkanie z działkowcami zostanie zorganizowane w styczniu przyszłego roku.
źródło: www.ikamien.pl
Uważajcie ludzie, ponadnormatywne budowle można legalizowac jedynie wtedy gdy sa odpowiednie zapisy w planie zagosporowania przestrzennego miasta, a skoro mowa jest w ugodzie o niedochodzeniu roszczeń za nakłady i nasadzenia to znaczy, ż tego się Gmina obawia. iddzie do jakis prawników od nieruchomosci, prawdzcie dokładnie
zgubili dokumenty, wszyscy ? :-)
czy to mieszkańcy tych działek ?
Ale ten co wystawił te dokumenty też je posiada. Więc co za problem ? Zawsze gdzieś jest duplikat, kopia.
może chociaż Sąd będzie sprawiedliwy...?
Zgubili dokumenty? Co oni kpią? I oczekują od kogokolwiek poważnego traktowania?
szukamy pieniążków??
To samo co u nas. Standard.