Była piękna pogoda, więc wybraliśmy się na spacer – relacjonuje Pani Diana, która odwiedziła siostrę w Anglii. - Jakież było nasze zaskoczenie, kiedy znaleźliśmy o tej porze roku prawdziwki?! Dorodne jak marzenie.
fot. Czytelnik
Tak dorodnych prawdziwków pozazdroszczą wszyscy grzybiarze. Znaleźli je nasi Czytelnicy, świnoujścianie, mieszkający w Anglii. Dorodne sztuki borowików rosły w parku niedaleko Windsor.
Była piękna pogoda, więc wybraliśmy się na spacer – relacjonuje Pani Diana, która odwiedziła siostrę w Anglii. - Jakież było nasze zaskoczenie, kiedy znaleźliśmy o tej porze roku prawdziwki?! Dorodne jak marzenie.
fot. Czytelnik
Pani Diana dodaje, że najlepszy ubaw mieli, wracają z grzybami do domu. Przechodnie z niedowierzaniem pytali skąd mają prawdziwki?
- Niektórzy myśleli, że to jakieś ogromne pieczarki – wyjaśnia Czytelniczka.
źródło: www.iswinoujscie.pl
ale z was czubki, sensacją jest to że w grudniu zazwyczaj śnieg pada :] a komentarz o liściu znalezionym żałosny
Dianka dobrze ze wyjechalaś do siostry powodzonka i pozdrowki fajne grzybki :)
Bylo nad Anglia promieniowanie radioaktywne to i grzyby rosna duze.
Tylko pozadrościć, bo u nas nie zdążą grzyby wyrosnąć a już je wycinają.Fotka ładna.
U mnie w pokoju Bazie przekwitają :)
mieszkam tutaj od paru lat i zawsze marzylem o grzybobraniu jak za dawnych lat, ale myslalem, ze tutaj grzyby nie rosna.W nastepnym roku ruszam na lowy. Bardzo ladna fotka.pzdr.
tez mi sensacja, tutaj to zadna rewelacja pelno takich grzybow jest
Mega sensacja, tylko kogo to obchodzi ??
O sensacja. Jakaś babka znalazła grzyba -.- dobrze mogę napisać że znalazłam liścia i też bezie sensacja
Dlaczego wykapany?...
ten maly wykapany tata
diana wracaj do polski tesknie
niema wazniejszuch spraw niz grzyby co za siara niema czym sie chwalic
o Diana ;D pozdrowki od Akashy ;D
a rosły nie daleko elektrowni atomowej
nie ta pani Diana hehe jest teraz w Anglii u siostry i olała swoich znajomych bo nawet pa nie powiedzała:/
Piękne.
To pani Diana te grzyby przywiozła aż z Anglii?
W parku niedaleko Windsor grzybów się nie zbiera, tam się je wyłącznie ogląda. Przypuszczam, że Brytyjczycy zadawali pytania nie z podziwu, tylko ze zdziwienia.
O to tam takie grzyby rosną, widać dobra trawę tam mają. A tą panią ze zdjęcia akurat znam osobiście
PIĘKNE OKAZY POZAZDROŚCIĆ, AŻ DZIW BO TAM WILGOCI SPORO.
do Maślankiewicz. Coś w tym jest co piszesz. Od dłuższego czasu zastanawiam się czemu unia zezwala na tak wielką chemizację żywności. Czyżby mieli nadprodukcję w Policach? Z drugiej strony ta chemia wyniszcza nasze układy odpornościowe i rujnuje zdrowie, co za tym idzie kupujemy więcej leków i napędzamy unijny biznes farmaceutyczny. Czyli legalne okradanie społeczeństwa pod przykrywką troski.
Tam jest inny klimat. Cieplejszy...
grzyby mozna zbierac ale nie wolno polować na łabedzie... jest tez zakaz łowienia ryb (karpi) ze stawów w parkach,
Przepraszam, zapomniałem się podpisać pod poprzednim tekstem. To pisałem ja, Maślankiewicz Wacek. Łubu-dubu, łubu-dubu...
Do Gość [IP: 88.156.234.**]! Masz rację, że co do statusu grzybów, to możemy mieć pewien problem. Nie wiem, jak to regulują normy prawne Królestwa, ale można się spodziewać najdziwniejszych rozwiązań. Na przykład wszystkie łabędzie w całym UK należą do królowej, która nawet powołuje urząd królewskiego strażnika łabędzi. Jest to przepis wprowadzony w bardzo zamierzchłych czasach, bo chyba nawet przed dwoma wiekami, ale obowiązuje do dzisiaj.
Trochę inny klimat, więc w Anglii grzyby w grudniu to żadna sensacja, bo Anglia to nie Polska.
A jeszcze chcialam dodać, że np. w Holandii grzybów w lesie absolutnie nie wolno zbierac, bo to niszczenie runa leśnego (a prawdziwków tam sporo!! rosna nawet na trawnikach!!). W Szwajcarii z kolei maja do zbierania grzybow podobny stosunek - niby wolno - ale krzycza" no co Ty robisz, przeciez sie zatrujesz!!"
co to za robaczywki? przeciez to widac ze juz zzarte przez robaki. czyli dwa w jednym, miesko i grzybki. a najlepiej do pierogow z mieskiem i grzybami haha
W obronie interesów koncernów farmaceutycznych, Unia Europejska przygotowuje pakiet przepisów, w myśl których zakazane będzie pozyskiwanie i rozprowadzanie leków naturalnych, a więc ziół i innych roślin. Są to środki, które - jak powszechnie wiadomo - nawet jeśli nie pomogą, to na pewno nie zaszkodzą. Chodzi o to, aby każdy człowiek był przymuszony do niszczenia swojego organizmu lekami chemicznymi, a tym samym aby był uzależniony od koncernów. Przepisy takie mogą wejść w życie już w przyszłym roku. Zastanawia mnie, kiedy władze unijne zakażą nam zbierania grzybów, bo w Polsce dla wielu ludzi są one jedyną bezpłatną i w miarę nieszkodliwą żywnością przez sporą część roku. Bo o tym, że niebawem zakazane będą również uprawy warzyw w przydomowych ogródkach, też już się sporo mówi i pisze na forach.
Jest mały problem – ponieważ Anglicy grzybów nie cenią (a w konsekwencji nie zbierają) – nie wiadomo jaki jest status grzybów rosnących w lesie. Do kogo należą? Czy do właściciela lasu czy są dobrem ogólnodostępnym?
tylko zazdroscić dobrego obiadku.
A czy anglicy zbierają grzyby ?
ale apetyczne