Czarujące w swej dojrzałości,
Stworzone na nowo,
Z okrzykiem radości,
Pokażcie światu „JA JESTEM”
Nie spodziewałyśmy się, że Ewa w czasie poprzedniego spotkania tak dobrze nas poznała. Takie rzeczywiście jesteśmy. Różnie bywa z naszą odwagą, niejednokrotnie boimy się tego co nas czeka, Boimy się każdego bólu, pogorszenia ogólnego stanu zdrowia, nawet z powodu błahego np. grypy, bowiem zawsze, każdy niepokojący objaw chorobowy kojarzy nam się z jednym: z nawrotem choroby. Ale na pewno jesteśmy waleczne. Nasze koleżanki, które już od nas odeszły oraz te które walczą z nawrotem choroby są niezwykle dzielne. Cechuje je zgoda na nieuniknione i spokój z jakim przyjmują następne diagnozy lekarskie. Nadal się nie poddają, walczą do końca – ta walka, ciężka, bolesna – z chemią, radiologią trwa nieraz długo 2 – 3 lata. Zawsze, do końca wierzymy jednak że tym razem się uda. Należy chylić głowę nie tylko przed Amazonkami, ale przed wszystkimi, którzy mają tak wiele wiary w możliwość wyleczenia i nie poddają się chorobie. W momencie gdy lekarze oznajmiają diagnozę „nowotwór złośliwy”, świat się wali. Każda z nas myślała, że to koniec. Po starciu z chorobą i powrocie do normalnego życia rzeczywiście, każda z nas chce krzyczeć „ Ja jestem”