Izba Morska w Szczecinie chce wyjaśnić sprawę ponieważ chemikaliowiec przewoził bardzo niebezpieczny ładunek: metylen i benzen.
- W czasie rozprawy przesłuchaliśmy pilota, który wówczas przebywał na statku i doradzał kapitanowi - mówi przewodniczący Izby Morskiej w Szczecinie, sędzia Krzysztof Zaremba.
Przejrzano też zapis rejsu minuta po minucie, przed uderzeniem w nabrzeże. - Crystal Diamond wszedł na mieliznę, a nadto jeszcze uderzył w nabrzeże i doszło do uszkodzenia nabrzeża w części podwodnej - dodaje sędzia.
Izba Morska chce wyjaśnić dlaczego doszło do wypadku, aby uniknąć podobnych wydarzeń w przyszłości. - Ustalamy tę przyczynę, by ewentualnie podjąć w przyszłości środki zaradcze dla uniknięcia podobnych zdarzeń - podkreśla Zaremba.
Orzeczenie Izby Morskiej w sprawie wejścia na mieliznę i zderzenia z nabrzeżem spodziewane jest za dwa tygodnie.
Chemikaliowiec płynął do Szczecina w asyście statku Strażak. Jednostka dzięki zrzuceniu kotwicy wyhamowała przed uderzeniem w nabrzeże do prawie dwóch węzłów.
Widzę, że poprawiliście nazwę statku. Nasza współpraca zaczyna się coraz lepiej układać. Dziękuję za dobre chęci.
Och marynarze szuwarowi ! Pod woda znajduje sie cos takiego jak gruszka dziobowa, to wlasnie ona mogla narobic najwiecej szkody
to w koncu jak bylo, zderzyl sie z nabrzezem czy sie otarl!!?? bo czegos tu nie rozumiem!
za mocno szampanem walneli przy wodowaniu
maszyna padla i tak to bywa normalka
Strażak to przestarzała jednostka. Mimo sprawnej akcji załogi holownika pożarniczego- warto zauważyć, że w Świnoujsciu potrzebna jest nowoczesna jednostka pożarnicza. Zdolna nie tylko gasić ewentualny pożar, ale również w sytuacji zagrożenia- rozpocząć holowanie. Krótko mówiąc powinien to być holownik o dużych zdolnościach manewrowych (a nie jednośrubowiec...), wyposażony w windę holowniczą i oczywiście wyposażenie do zwalczania pożarów zgodne z dzisiejszymi standardami. ZWŁASZCZA, ŻE JUŻ NIEDŁUGO ZACZNIE DZIAŁAĆ GAZOPORT
Jest taka hitoryjka: Kanadyjczycy: Proszę o zmianę kursu o 15 stopni na południe, w celu uniknięcia kolizji. Amerykanie: Radzimy wam zmienić kurs o 15 stopni na pólnoc, aby uniknąć kolizji. K: To niemożliwe. To wy będziecie musieli zmienić kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąc kolizji. A: Mówi kapitan okrętu wojennego Stanów Zjednoczonych. Powtarzam ponownie: wy zmieńce kurs. K: Nie. Powtarzam: zmieńce kurs, aby uniknąć kolizji. A: Mówi kapitan lotniskowca USS" Lincoln"- drugiego pod względem wielkości okrętu bojowego amerykańskiej marynarki wojennej floty atlantyckiej. Towarzyszą nam trzy krążowniki, trzy niszczyciele i wiele innych okrętów wspomagania. Domagam się, abyście zmienili kurs o 15 stopni na pólnoc. W innym przypadku podejmiemy kontrdziałania w celu obrony grupy. K: Mówi latarnia morska: wasz wybór.
w czerwcu?a teraz listopadto w Izbie Morskiej pracują dorywczo na umo zlecenie, jak jakaś jednostka p-----e w nabrzeze to wtedy biorą się do roboty!!
Mógł tym stateczkiem wskoczyć na cypel i wzdłuż po nim zaslajdować. Ja bym tak zrobił. ㋡
Nie tylko dzięki kotwicy ale też dzięki szybkiej reakcji Strażaka 25, który nie dopuścił do uderzenia burtą (doszło by do rozdarcia kadłuba) nie doszło do tragedii. W zbiornikach Crystala było ponad 7000 ton alkoholu metylowego.
Logika mówi, że statek nie może zderzyć się z nabrzeżem, ponieważ nabrzeże nie porusza się. Statek uderzył w nabrzeże. Mieszkając nad morzem i relacjonując morskie wydarzenia wypada poznać słownik morski- uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć.
A może ten co pisał, , morze, , był na dwóch gazach ? to do gościaz 08.52.
A jakby tam się bawiły dzieci, albo szła matka z dziećmi na rękach i pchała wózek z trojaczkami?
Dobrze że nie stały tam żadne kartony, jeszcze ktoś mógłby zginąć. . .
A może to było porzucenie kotwicy? Tak na uciechę dla świnoujskich złomiarzy, żeby już nie musieli dewastować niemieckich cmentarzy i miejsc pamięci, jak na przykład Kamminke...
sprawa rozejdzie sie pod stolem z duza koperta o zawartosci nikt nic nie wie urzad morski jak prs-kto w temacie ten zrozumial :)
morze sterował na 2 gazach
Ja, to bym docisnął jeszcze cała naprzód, do tego jeszcze marynarze by do wiosłowali. Jak walnąć, to porządnie.
Kotwicy nie zrzuca się ani też nie wyrzuca (chyba, że jest już do niczego...). Kotwicę albo kotwice się" rzuca"...
Podobno Kapitanowi wleciała osa do sterówki i jednocześnie kichnął, dlatego przydzwonił w cypel. ㋡
jeśli się tylko otarł to dlaczego trzeba naprawiać nabrzeże?ktoś kłamie tylko dlaczego?albo nie rozumie co pisze albo...
najważniejsze, że VESPA będzie 26.list w centrali :D
No cóż wypadki zdarzają się wszędzie, to są tylko urządzenia i zepsuć mogą się w każdej chwili.Miejmy tylko nadzieję że takich zdarzeń już więcej nie będzie.Pozdrowienia dla wszystkich marynarzy.