Wędkarz – cwaniak stosując metodę „na szarpaka” za jednym pociągnięciem może wydobyć z wody nawet kilka sztuk. Co na to prawdziwi wędkarze? - To hańba! - odpowiada krótko jeden z nich. - Powinno się ich karać, karać i jeszcze raz karać! - podkreśla nasz rozmówca.
Po naszym artykule „Kłusownicy z wędką” do świnoujskiej mariny policyjny radiowóz wjeżdża nawet kilka razy dziennie. - Chyba sprawdzają, czy wędkarze nie stosują kotwiczek – mówi nasz Czytelnik. - Pomijam już fakt, że na terenie mariny wędkowanie jest zabronione regulaminem – dodaje.
St. sierż. Dorota Małysa, rzecznika prasowy świnoujskiej policji podkreśla, że kontrole nie są narzucone odgórnie. - Być może jeden z patroli podczas patrolowania ulic wjeżdża na teren mariny. Widząc wędkowanie w miejscu, gdzie jest to zakazane, interweniuje – tłumaczy st. sierż. Dorota Małysa.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
A czy ktos pytal o zdanie ryby ?Moze maja dosc plywania w tak lodowatej wodzie ?
Nie jestem rodowitym mieszkancem miasta ale bardzo czesto przyjezdzam w odwiedziny nawet 30 razy do roku. (czyli prawie co weekend). Łowiełem ryby w wielu miejscach i na róznych akwenach a takze pod opieką wielu..wielu gospodarstw i okregów. .ale to co widze w Swinoujściu przekracza ludzkie pojęcie. O kazdej oprze roku..oczywicie nasila sie w czasie jesieni i zimy...widze mase szarpakowców, nie którzy stoja nawet na wyb. wł.IV i pod okiem spaceowiczów (a czsem naet spacerujących funkcjonaruszy!!)udaja ze łowią zgodnie z przepisami. Po zapytaniu co to za technika odpowiadają ze ze to swinoujsci sposób. a w ogóle o co mi chodzi i czy niechce popływac razem z okonkami.Od jakiegos czasu dzwoniłem notorycznie na policje po wjezdzie do miasta ale w słuchawce przewaznie dominuje tryb ogólnie olewjący to zagadnienie...nawet po przyjeciu zgłoszenia czekałem na interwencje. Nie było to żadna niespodzianką że albo patrol wogóle nie przyjechał albo jak juz sie pojawił to niewysiadał z wozu.skandal. . ...
Znam 5ludzi którzy łowią bez karty i na kotwiczki!!
Piszę do tego barbarzyńcy co kłusuje na szarpaka raz siatką a raz prądem hakiem i na tarle piszesz tak odważnie bo wydaje ci się że jesteś anonimowy (to tylko ci się tak wydaje)w państwie prawa za taki opis dyndał byś już na haku w sądzie.Panie komendancie policji ten barbarzyńca rzucił wam rękawicą w twarz a zarazem wyłożył się panu na tacy jak leszcz.
Trzeba było się uczyc.
TĘPIC KARAĆ ŚCIGAĆ PSEUDO WĘDKARZY A TAK NA PRAWDĘ KŁUSOWNIKÓW, SZABROWNIKÓW RYBNYCH!!
Gość • Wtorek [15.11.2011, 18:06] • [IP: 92.42.117.**] Do lakarza piorunem !!
Wieczór, ciemno, a na Basenie Północnym stada szarpakowców w najlepsze kłusują. Gdzie jest i co robi OIRM!? Gdzie jest Policja!? Straż Miejska? Jak długo można tolerować jawne i bezczelne łamania prawa prawie w centrum miasta! Gdzie przestępcy się nie kryją, tylko ramię w ramię kłusują w świetle lamp? Pomijam samochody które tam wjechały łamiąc zakaz wjazdu!
teren budowy wstep wzbroniony ciec powinien otwierac brame i zamykac chodzic i pilnowac a nie siedziec i dupe grzac w kanciapie
To nie wedkarz a klusownik ktory lapie na tak zwanego harpuna powinien byc dotkliwie ukarany ;Fowia po 10kg i sprzedaja
Do Zybi.Masz rację Regulamin sportowo-rekreacyjnego połowu ryb na morzu (rozdział II, pkt 3 stanowi.Na morzu a kanał pomimo że jest pod władaniem UM nie jest morzem!! A kaleczenie ryb jest zabronione wszędzie.
Może ktoś poda przepis wedle, którego nie można łowić ryb na błysk i kotwiczkę na wodach podległych UM? Regulamin sportowo-rekreacyjnego połowu ryb na morzu (rozdział II, pkt 3) stanowi:"używane błystki, pilkery, woblery i inne przynęty mogą być uzbrojone nie nie więcej niż dwoma kotwiczkami o dowolnych rozmiarach". Można sobie zadać pytanie:czy łowienie na" szarpaka" nalezy do sportowo-rekreacyjnego? Wyłapywanie kłusowników i tych, co łowią ponad określone przepisami ilości, to zadanie odpowiednich służb i policji. A tak na marginesie:czy nie można umieścić inforacji przed wejściem do mariny, że w basenie wędkowanie jest zabronione?
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI1) w sprawie szczegółowego sposobu i warunków prowadzenia połowów w celach sportowo-rekreacyjnych oraz wzorów sportowych zezwoleń połowowych. § 3. Połowy wędką są prowadzone: 7) bez stosowania metod kaleczących zewnętrzne powłoki ciała ryb; § 11. Przy zajmowaniu miejsc na łowisku należy zachować następujące odległości: 1) między osobami prowadzącymi połowy nie mniejsze niż: a) 20 m - przy połowach z brzegu, Jak widać jest przepis który jest łamany a jeśli policja nie będzie reagować to znaczy że swą bierną postawą pomaga w łamaniu prawa.
jak nie maja na chleb to niech do roboty sie wezma!!
ble ble ble łowiło się na kotwice łowi i będzie się łowić - śledzie tak łowi się od dawna, a na błysku co jest ??gdyby ludzie mieli na chleb to by łowili sportowo, wiec dajcie spokój
ą ja jestem innego zdania ludzie nie mają na chleb to niech sobie rybki połowią!!
dlaczego Straż Graniczna się nie ruszy siedzą na Daszyńskiego i śpią a maną w zadanich zawlcaanie kłusownictwa sam tam kiedyś pracowałem nie pozwalano nam zabierać z to przez przełozonych
czasami łowimy na siatkę, czasami na szrpaka, a czsami prądem lub hukiem;) i nic mi nie zrobicie. łowie podczas tarła i nie wymiary. pozdrawiam pseudo wędkarzy z karta. hahahaha
Głodni tam nie kłusują - wystarczy popatrzeć na sprzęt jakiego używają. Biednego na taki nie stać. Kłusują dla kasy i mięcha. Nie żal mi nikogo z nich.
to i milicja powstanie i za ta rybke cie wsadzi.
to jest polska jak ktoś tego nie rozumie niech spieprza na zachód do dobrobytu gdzie wszystko jest zakazane! a ja jak jestem głodny bo pracy nie ma, rząd nie pomaga to ide do lasu po dzika albo po rybke. i to jest normalny kraj gdzie wszystko mozna...
Wreszcie ktoś porządnie zabrał się za karanie tego niecnego procederu. Brawo! Szarpanie nie ma nic wspólnego z łowieniem ryb- to ich okaleczania, o czym zawsze trzeba pamiętać spacerując w znanych miejscach. Oby tak dalej, a będziemy żyć wreszcie w prawdziwie cywilizowanym kraju,
dlaczego u nas w kraju to co robią jedni od razu nie podoba się innym.pracuję na statkach i bardzo często jestem w innych portach świata i stanie osób z wędką należy do folkloru portowego miasta, a przechodzący ludzie zawsze zatrzymują się i przyglądają innym łowiącym miłośnikom łowienia ryb. U nas tylko zakazy i zawiść tych co się nie podoba to co dla innych jest przyjemnością. Może kontrolujący niech się zajmą utrzymaniem bezpieczeństwa w mieście i służą ludziom, którzy tej pomocy potrzebują a nie ścigają wędkarzy, którzy mają przyjemność złowić sobie na kolację swoją złowioną rybę. Pewnie niedługo będzie zabronione zbliżenie się do nabrzeża ponieważ komuś co nie umie pływać może wydać się to przerażające.
A co z sandaczami o wymiarze 30 cm, które można kupić w sklepach rybnych -przecież nie wędkarze dali do opylenia, tylko rybacy z sieci.A co z odławianiem na sieci okoni w czasie tarła przez rybaków?Narzekamy że mało że nie bierze -mamy odpowiedź.I prawdą jest to że metodą normalnie wędkarską ryba zaczepi się bokiem czy ogonem-porostu widząc przynętę, to tak jak w naturze robi zamęt i później atakuje.Jedynym wykroczeniem jest stosowanie urządzeń nie będących wędkami.