Od soboty w Galerii „Art” Miejskiego Domu Kultury możemy oglądać wystawę plastyczną czwórki młodych twórców. Na ścianach galerii nie odnajdziemy jednak ani oprawionej grafiki ani malarstwa lecz „żywe obrazy”. Na wystawę zatytułowaną „4Digital” składają się prezentacje multimedialne; po prostu -projekcje. Sobotni wernisaż cieszył się wielkim powodzeniem publiczności.
Na otwarciu nie brakowało przedstawicieli środowiska świnoujskich plastyków, także tych wychowanych jeszcze na klasycznym modelu „obrazu”. Dominowała jednak młodzież. To dobry znak – sygnał, że brak zainteresowania młodych wydarzeniami artystycznymi może zależeć od nowoczesnych środków przekazu jakimi potrafią już posługiwać się młodzi twórcy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pomysłodawcą ekspozycji był Sebastian Dziekoński – świnoujski architekt i fotograf . Mało kto jednak wie, że fotografia jest nie tylko jego pasją. Zamiłowanie do pracy z kamerą i aparatem fotograficznym zaprowadziło go do słynnej łódzkiej „filmówki”. Jest absolwentem tej uczelni. Projekt „4Digital” dojrzewał od kilku miesięcy w rozmowach z Andrzejem Pawełczykiem również związanym z Łodzią gdzie kończył Akademię Sztuk Pięknych. Obaj znaleźli wspólny język na styku architektury i performance'u. Do udziału w projekcie zaprosili kolejne bliskie artystyczną wrażliwością dusze; Konrada Królikowskiego , znanego fotografika młodego pokolenia rodem ze Zgierza i Katarzynę Szeszycką, absolwentką ASP z Poznania, która łączy pasje malarskie z realizacjami video oraz akcjami w przestrzeni miejskiej. „4Digital” jest swoistym kolażem namalowanym kamerą, zlepionym w programie do montażu ale równie ważne co ostateczny efekt tych zabiegów są składniki tego cyfrowego kolażu, obrazy, kształty, kolory.
fot. Sławomir Ryfczyński
Tytuł wystawy z angielskiego – 4digital – nie tylko dobrze brzmi. W towarzyszącemu wystawie wydawnictwie autorzy wyjaśniają: „4(four) to także fonetycznie brzmiące z języku angielskim „dla”. To symboliczny ukłon dla zamierzenia, którego jeszcze w tym miejscu nie było (…) To emocjonalna, artystyczna wypowiedź, przez pryzmat elektronicznych narzędzi rodem z marketu RTV. Żadnych pędzli, blejtramów, klasycznych rysunków, piktorialnych fotografii, impresjonistycznych obrazków. Dość.”
fot. Sławomir Ryfczyński
Jaki jest efekt tego artystycznego buntu? Warto przekonać się osobiście i na chwilę choćby zajrzeć do galerii przy ul. Wojska Polskiego 1.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wystawa „4DIGITAL” będzie dostępna jeszcze przez 4 dni, do najbliższej środy.
Oj przedmówca! Tam nie było żadnych zdjęć wklejanych w ruchome tło. Oj oj! Taki znawca malarstwa a nie zdołał zgłębić podstaw konstruktu prezentowanych prac. A był na wernisażu. Mógł zapytać autorów. To nie. Wolał tutaj ukryty za cyferkami IP swoją krytykę wyzewnętrznić. Oj nieładnie!
i tak Kaśka jest najlepsza...szkoda tylko że nie mogliśmy zobaczyć jej obrazów...są mega dobre!a jeśli chodzi o ten właśnie wernisaż to uważam że żadna to sztuka zrobić parę fot na tle drzewa czy nad brzegiem morza dodać element ruchu i uważać że robi się sztukę...jak dla mnie porażka...mam nadzieje że będziemy mieli okazję obejrzeć wystawę malarstwa Kaśki...czekam z niecierpliwością...
Wszystko fajnie, że prekursorskie wydarzenie ale tyle bylo wyjaśniania, że dlaczego tak a nie inaczej, że chyba nikt nie wie o czym była ta ekspozycja. Ja akurat nie jestem zaskoczony bo zawsze wydania ze strony autorów są bez kontekstu do jakiejś szeroko rozumianej chwili w rzeczywistości. Przypomina to pójście na żywioł zanane z akademickich czasów. A jezeli się mylę to dlaczego przekazy są tak enigmatyczne?
Aaaa, to pan Tomek z Telewizji Świnoujście włazi w kadr, jak zawsze. Żyje z kręcenia(:-)), ale na miano profesjonalisty to trzeba sobie zasłużyć; p
Mari • Niedziela [06.11.2011, 22:28:31] • [IP: 80.245.180.***]
Ja zanim zabieram się do krytyki, zawsze zastanowię się czy potrafiłabym zrobić to lepiej. Lub przynajmniej rozglądam się, ile osób mi znanych byłoby w stanie...
Do [IP: 80.245.188.***] Ośle jeden, jak byś potrafił czytać to byś się dowiedział że Katarzyna Szeszycka otrzymała jedną z ważniejszych nagród na Festiwalu Malarstwa Polskiego, więc spadaj.
Fajnie że się coś dzieje, ale czy to aby nie klasyczny przerost formy nad treścią?Czy artystom chodziło przede wszystkim o zaprezentowanie środków technicznych?Jeśli tak, to sorry, ale we współczesnym świecie wykorzystanie elektronicznych gadżetów nie jest już niczym odkrywczym i nie stanowi sensacji. Same obrazy fajne, film o tym stewardzie też może być, ale bez rewelacji, więc skąd ten zachwyt co niektórych?
bardzo fajnie bylo. naprawde cos mega innego niz zwykle ;)
Mari • Sobota [05.11.2011, 23:01:25] • [IP: 80.245.180.***]
Koniecznie zajrzę. Świetnie, że do nas docierają od czasu do czasu nowoczesne kreatywne tendencje. Więcej na razie nie jestem w stanie stwierdzić, ale artykuł brzmi bardzo zachęcająco i obiecująco :)
„4(four) to także fonetycznie brzmiące z języku angielskim „dla”. To symboliczny ukłon dla zamierzenia, którego jeszcze w tym miejscu nie było" - czy ktoś ma widzów za idiotów nie rozumiejących najprostszych" ikon" pop-kultury? Nie trzeba znać angielskiego, żeby wiedzieć co dziś może znaczyć cyfra 4 lub 2.
Byłam i super ! mniejsza o toczy się podoba czy nie ! Ważne, że jest akcja i działanie i że można wejść i po prostu sobie aktywność innych pooglądać i pamiętajcie rodacy, że na świecie docenia się kreatywność a my widzowie dzięki ludziom aktywnym możemy wejść i się odnieść się osobiście do tego co widzimy.
I wartością jest nawet to, że się nie podoba bo w takim punkcie zaczyna się nasza wewnętrzna aktywność, dialog ze światem i z samym sobą i za to choćby trzeba być twórcom wdzięcznym. Kulturalna osoba to widz życzliwy lub przynajmniej otwarty i rozumiejący, że nie trzeba lubić być wielbicielem by wspierać i kibicować. Czy krytykujecie własne dzieci gdy coś nabazgrzą ? Dziś poczułam się berlińsko i wielkomiejsko ba tam odbywa się pełno takich akcji i instalacji każdego dnia i normalnym jest to, że się ogląda, podgląda i wyławia to co nam bliższe czasami właśnie poprzez spotkanie z tym co dalsze.Było Luźno, normalnie, kameralnie i za to dziękuję artystom i organizatorom.
Oj przedmówca! Tam nie było żadnych zdjęć wklejanych w ruchome tło. Oj oj! Taki znawca malarstwa a nie zdołał zgłębić podstaw konstruktu prezentowanych prac. A był na wernisażu. Mógł zapytać autorów. To nie. Wolał tutaj ukryty za cyferkami IP swoją krytykę wyzewnętrznić. Oj nieładnie!
i tak Kaśka jest najlepsza...szkoda tylko że nie mogliśmy zobaczyć jej obrazów...są mega dobre!a jeśli chodzi o ten właśnie wernisaż to uważam że żadna to sztuka zrobić parę fot na tle drzewa czy nad brzegiem morza dodać element ruchu i uważać że robi się sztukę...jak dla mnie porażka...mam nadzieje że będziemy mieli okazję obejrzeć wystawę malarstwa Kaśki...czekam z niecierpliwością...
Wszystko fajnie, że prekursorskie wydarzenie ale tyle bylo wyjaśniania, że dlaczego tak a nie inaczej, że chyba nikt nie wie o czym była ta ekspozycja. Ja akurat nie jestem zaskoczony bo zawsze wydania ze strony autorów są bez kontekstu do jakiejś szeroko rozumianej chwili w rzeczywistości. Przypomina to pójście na żywioł zanane z akademickich czasów. A jezeli się mylę to dlaczego przekazy są tak enigmatyczne?
Aaaa, to pan Tomek z Telewizji Świnoujście włazi w kadr, jak zawsze. Żyje z kręcenia(:-)), ale na miano profesjonalisty to trzeba sobie zasłużyć; p
Ja zanim zabieram się do krytyki, zawsze zastanowię się czy potrafiłabym zrobić to lepiej. Lub przynajmniej rozglądam się, ile osób mi znanych byłoby w stanie...
Do [IP: 80.245.188.***] Ośle jeden, jak byś potrafił czytać to byś się dowiedział że Katarzyna Szeszycka otrzymała jedną z ważniejszych nagród na Festiwalu Malarstwa Polskiego, więc spadaj.
No cóż, zawsze brak talentu można usprawiedliwić zastępczą formą, ale nie nazywajmy tego sztuką. Myślę, że ci artyści po prostu nie potrafią malować!
Jak to" żadnych obrazków" przecież tam są same obrazki właśnie, tylko inaczej" podane".:)
nie ma to jak samouwielbienie. A tak zwani goście mogli się dowartościować, bo przecież obcowali ze SZTUKĄ, i to awangardową.
Fajnie że się coś dzieje, ale czy to aby nie klasyczny przerost formy nad treścią?Czy artystom chodziło przede wszystkim o zaprezentowanie środków technicznych?Jeśli tak, to sorry, ale we współczesnym świecie wykorzystanie elektronicznych gadżetów nie jest już niczym odkrywczym i nie stanowi sensacji. Same obrazy fajne, film o tym stewardzie też może być, ale bez rewelacji, więc skąd ten zachwyt co niektórych?
a wgl pan ze slowianina nieladnie wchodzi w kadr z halogenem pod koniec filmiku, zdawalo mi sie ze profesjonalisci tak nie robia ;p
bardzo fajnie bylo. naprawde cos mega innego niz zwykle ;)
Koniecznie zajrzę. Świetnie, że do nas docierają od czasu do czasu nowoczesne kreatywne tendencje. Więcej na razie nie jestem w stanie stwierdzić, ale artykuł brzmi bardzo zachęcająco i obiecująco :)
faza
„4(four) to także fonetycznie brzmiące z języku angielskim „dla”. To symboliczny ukłon dla zamierzenia, którego jeszcze w tym miejscu nie było" - czy ktoś ma widzów za idiotów nie rozumiejących najprostszych" ikon" pop-kultury? Nie trzeba znać angielskiego, żeby wiedzieć co dziś może znaczyć cyfra 4 lub 2.
Wygląda na to że impreza cieszyła się dużym powodzeniem;-D
Byłam i super ! mniejsza o toczy się podoba czy nie ! Ważne, że jest akcja i działanie i że można wejść i po prostu sobie aktywność innych pooglądać i pamiętajcie rodacy, że na świecie docenia się kreatywność a my widzowie dzięki ludziom aktywnym możemy wejść i się odnieść się osobiście do tego co widzimy. I wartością jest nawet to, że się nie podoba bo w takim punkcie zaczyna się nasza wewnętrzna aktywność, dialog ze światem i z samym sobą i za to choćby trzeba być twórcom wdzięcznym. Kulturalna osoba to widz życzliwy lub przynajmniej otwarty i rozumiejący, że nie trzeba lubić być wielbicielem by wspierać i kibicować. Czy krytykujecie własne dzieci gdy coś nabazgrzą ? Dziś poczułam się berlińsko i wielkomiejsko ba tam odbywa się pełno takich akcji i instalacji każdego dnia i normalnym jest to, że się ogląda, podgląda i wyławia to co nam bliższe czasami właśnie poprzez spotkanie z tym co dalsze.Było Luźno, normalnie, kameralnie i za to dziękuję artystom i organizatorom.
Łaaał...dawno się nam nasz Wielki Artysta nie pokazywał...