Czytelnik proponuje, aby zorganizować kampanię informacyjną dotycząca darmowego oddawania śmieci do firmy Koros.
- Być może niektórzy się przekonają, iż to lepsze wyjście dla nas wszystkich – mówi jeden z mieszkańców.
fot. Czytelnik
Jeden z naszych Czytelników sfotografował masę odpadów pozostawionych w lesie, jak to określił w drodze nad jeziorko. To już kolejne dzikie wysypisko śmieci, jakie oszpeca las i grozi przyrodzie. A można by te śmieci za darmo odwieźć do Korosu.
Czytelnik proponuje, aby zorganizować kampanię informacyjną dotycząca darmowego oddawania śmieci do firmy Koros.
- Być może niektórzy się przekonają, iż to lepsze wyjście dla nas wszystkich – mówi jeden z mieszkańców.
fot. Czytelnik
Jedna z pracownic firmy wyjaśnia, że faktycznie można bezpłatnie oddawać odpady tzw. wielkogabarytowe. Chodzi o głównie o meble.
- Za stare telewizory, pralki, lodówki trzeba uiścić niewielką opłatę – tłumaczy kobieta.
Zapytaliśmy czy wyrzucone w lesie skrzynki na jabłka mogliby "podciągnąć" pod odpadki wielkogabarytowe. Pracownica odpowiedziała, że bez problemu. Osoba, które chciałaby je zostawić musiałby tylko dowieźć wszystko własnym transportem.
źródło: www.iswinoujscie.pl
gdzie to dokładnie, sam zabiorę do palenia te skrzynki.
czy to nie skrzynki po warzywach i owacach któe to straż mieska zabrała handlujący przy Wojska Polskiego ??
ludzie szanujcie zieleń !
NIEMCY a KTO??
nie chodzi o to co moznaby tylko co taki BRUDAS robi
Jest wiele osob co te skrzynki chetnie na rospalke by wzieli, wystarczy wywiesic kartke ze ma sie do oddania za darmo, , co wladza miasta ma ludziom porzadki robic za darmo, szmieszne, to brak reakcji znaszej strony ze nie reagujemy nawet jak widzimy bo boimy sie narazac.
niech Straż Miejska po kwitach poszuka właściciela i PRZYKŁADNIE UKARA KUNDLA !!
Biedni tego nie robią. To są buraki, które dorobiły się jakiś pieniędzy nie zawsze uczciwie
To tylko świadczy żle o władzy miasta. Nieudolność to delikatnie powiedziane. Tak należy zorganizować zbiórkę odpadów, aby nie było takich obrazków.
Dziady posejdońskie takich rarytasów nie wyrzucają tylko palą nimi w piecach. Tak tak, panie. Każdy grosz sie liczy.
Z takimi ludżmi daleko nie zjedziemy w dzisiejszym Świecie.Chyba nie jest takie trudne aby złapać takie bydło / przepraszam zwierzęta/ i odpowiednio ukarać.