Poniżej publikujemy fragmenty nadesłanego do naszej redakcji oświadczenia Zarządu SKFŚ „Wyspiarze”:

„Udzielona w dniu 13 października 2011 roku przez MKS „Flota” odpowiedź absolutnie nie wyczerpuje tematyki poruszonej w naszym piśmie z dnia 29 września 2011 roku. Przede wszystkim pragniemy zauważyć, że nasze pismo podnosi problematykę zakazu wywieszania flag klubowych na ogrodzeniu trybun i wykładni prawnej dotyczącej tego zakazu, a nie problematyki środków pirotechnicznych. Oczywistym jest, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa używanie środków pirotechnicznych jest zakazane podczas imprezy masowej i tego faktu nikt z nas nie zamierza negować.

Flagi klubowe (a ich dotyczy sedno problemu) nie są jednak nigdzie klasyfikowane jako środki niebezpieczne czy zakazane, a zatem dalej nie przedstawiono przepisów prawa, które jasno wskazywałyby zakaz ich wieszania na ogrodzeniu. Tłumaczenie, że wiszące flagi uniemożliwiają identyfikację osób na sektorze jest groteskowe, ponieważ przede wszystkim nie są to flagi zakrywające cały sektor, lecz jedynie wiszą na przednim ogrodzeniu, a poza tym sektor może być w każdej chwili monitorowany zarówno z prawej, jak i z lewej strony, jak również z górnych rzędów trybun. Idąc tokiem rozumowania, przedstawionym przez Klub, zabrońmy kibicom chodzenia na mecze w okularach, szalikach, czapkach, wnoszenia parasoli, bo przecież każda z tych rzeczy może w każdej chwili uniemożliwić identyfikację.

Gdy poruszana jest kwestia, dlaczego ów zakaz nie dotyczył kibiców gości, Klub po raz kolejny wspomina o meczu Pogoń Szczecin – Flota, zamiast rzeczowo odnieść się do przedstawionego problemu. Temat rac na tym spotkaniu jest wyciągany niemal przy każdej okazji, tak jakby brakowało Zarządowi MKS „Flota” rzeczowych argumentów. Warto nadmienić, że Flota jest prawdopodobnie jedynym klubem w Polsce, który zabronił swoim kibicom wieszania flag na ogrodzeniu stadionu (wyprzedzając kolejną odpowiedź, jakoby kibice Floty byli jedynymi odpalającymi środki pirotechniczne, to chociażby warto nadmienić, że Wydział Dyscypliny PZPN karał już tym sezonie także inne kluby za tego typu przewinienia, jednak nigdzie nie słychać, aby wprowadzano zakaz wieszania flag).

Ustosunkowując się zaś do kwestii informowania Zarządu MKS „Flota” przez kierownika ds. bezpieczeństwa o podejmowanych decyzjach, w dalszym ciągu podnosimy kwestię, że o decyzji w przedmiotowej sprawie Prezes MKS „Flota” dowiedział się od naszego przedstawiciela i to w trakcie spotkania z Wisłą Kraków. Czy zatem Prezes MKS „Flota” jest tak małoistotną osobą, że należy go przy tego typu decyzjach pomijać ?

Warto także podnieść kwestię związaną z przytoczoną przez MKS „Flota” ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych. Kto jest odpowiedzialny za to, że środki pirotechniczne zostały wniesione na stadion ?
Nie chodzi o spychanie odpowiedzialności czy negację faktu, iż doszło do złamania przepisów, bo fakt odpalania środków pirotechnicznych jest naganny i w ogóle nie powinien mieć miejsca, lecz równie zastanawiające jest, jak działa służba ochrony, że tego typu środki znalazły się na obiekcie ? Dlaczego nagminnie na mecze Floty wchodzą osoby będące pod widocznym wpływem alkoholu i na domiar złego alkohol jest na stadionie widoczny ? Dlaczego na sektor gości sprzedawana jest większa liczba biletów niż ilość miejsc siedzących ? Dlaczego na innych sektorach poza sektorem F kibice nie są upominani za nagminne używanie słów wulgarnych ? Gdzie w tych wszystkich przypadkach jest kierownik ds. bezpieczeństwa ? Nie wszyscy kibice, którzy zasiadają na sektorze F są członkami SKFŚ „Wyspiarze”, a wśród członków Stowarzyszenia są także osoby, które zasiadają na innych sektorach stadionu, zatem stawianie znaku równości między SKFŚ „Wyspiarze” a sektorem F nie jest właściwe.

Dopóki będzie obowiązywał absurdalny zakaz wieszania flag klubowych na ogrodzeniu stadionu oraz wyrywkowe stosowanie zapisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (czyli tylko w odniesieniu do sektora F), nie może być mowy o żadnym konstruktywnym dialogu.
Nadto pragniemy poinformować, że termin spotkania w dniu 11 października 2011 r. był jedynie propozycją ze strony MKS „Flota”, a brak potwierdzenia z naszej strony oznaczał, że na tę propozycję nie przystajemy. Nie poinformowano nas także, że na spotkaniu obecni będą przedstawiciele mediów, a o takich kwestiach każda ze stron winna być informowana.

(…) Przede wszystkim musimy stanowczo sprostować, że flagi używane przez nas na płot, sektorowe czy na kijach są tylko i wyłącznie finansowane przez kibiców, klub nie ponosił w tym zakresie wydatków (działacze jedynie pokryli część kosztów flag zawieszonych w mieście w ramach akcji "Biało-niebieskie miasto" i to z prywatnych pieniędzy). Kibice z sektora F pomagali przy odśnieżaniu stadionu. Działaliśmy na rzecz klubu wielokrotnie, m.in. ulotki i plakaty (załatwienie produkcji, projekty, rozdawanie i wieszanie), zapowiedzi meczów w Internecie, rozmowy z potencjalnymi partnerami akcji „Biało-niebieskie miasto”. Owszem - klub pomógł przy rejestracji Stowarzyszenia poprzez pomoc prawną, ale wspomniany statut nie był pisany przez nikogo z działaczy MKS Flota. Nie wymagamy od klubu żadnych działań niezgodnych z prawem, a jeśli klub tak uważa to niech w takim razie przedstawi konkretne przykłady. W sprawie porozumienia uzgadniającego kwestie używania logo MKS „Flota” to my składaliśmy do podpisu wersje takiego dokumentu (kolejno: 21.02.2011 r., 30.06.2011 r.) w wersji uzgodnionej z klubem jeszcze w roku 2010, lecz MKS „Flota” ciągle przesuwał temat w czasie tłumacząc się koniecznością zweryfikowania kolejnych paragrafów, a gdy w końcu uzgodniono ostateczną wersję i tak nie doszło do podpisania dokumentu, ponieważ po raz kolejny MKS „Flota” uznał, że należy zmienić jeden z zapisów, który to znowu spowodowałby, że do działalności marketingowej musielibyśmy dokładać pieniądze zamiast przynajmniej pokryć koszty.

Reasumując, podczas rozmów z Zarządem MKS „Flota” jesteśmy słyszalni, ale nie jesteśmy słuchani. Oświadczamy, że SKFŚ „Wyspiarze” będzie działać w dalszym ciągu, mimo sugestii Zarządu MKS „Flota”, że w związku z brakiem dopingu Stowarzyszenie powinno zostać rozwiązane. Działalność naszego Stowarzyszenia widziana jest jedynie przez pryzmat działań na stadionie, podczas gdy obejmuje także wiele aspektów poza stadionowych."

źródło: www.iswinoujscie.pl