- Mężczyzna nie wyglądał na bezdomnego, był przytomny, ale nie kontaktował – opowiada mieszkanka. – Zdzwoniłam na 112 i chciałam poinformować odpowiednie służby o tym zdarzeniu, ale usłyszałam od dyspozytora, że to nie sprawa dla pogotowia ratunkowego, że mam dzwonić na policję. Kazał mi też czekać przy tym człowieku! Pytam się czy to ja (osoba bez wykształcenia medycznego) powinnam wiedzieć co się stało człowiekowi leżącemu na wznak na chodniku? Czy to ja ma dzwonić dodatkowo na policję, kiedy dzwonię już na numer alarmowy? Pytam się na jakiej zasadzie działają skoordynowane służby pod nr 112?
Przerażająca jest też znieczulica. Kobieta mówi, że przechodnie mijali leżącego mężczyznę obojętnie.
- To przykre ale prawdziwe – dodaje mieszkanka.
A czy Panią, która zgłosiła to zdarzenie ktokolwiek przeszkolił do udzielenia pierwszej pomocy!!-nie sadzę - i tu mamy braki, szkolmy ludzi niezależnie od wieku począwszy od przedszkola. A poza tym jeżeli Pani zgłosiła odpowiednim służbom to jest to właśnie udzielenie pierwszej pomocy.
Ktoregos razu, sam na swojej drodze na ruchliwej ulicy napotkalem lezacego pana. byl mroz, a kazdy go omijal.. Pan o ktorym pisze zmarl i nie byl to menel, tylko starszy czlowiek ktory wracar rowerem do domu.. Zreszta menel nie menel, wystarczy podejsc sprawdzic, co jest nie tak. W ten sposob mozna komus zycie uratowac. Pamietajcie ze to sie moze przytrafic kazdemu..
PAMIĘTAJ ! Dzisiaj Ty omijasz szerokim łukiem leżącego CZŁOWIEKA, jutro" CIEBIE" mogą omijać " nieludzie"
bez przesady pogoda była ładna to człowiek chciał się przespać, kiedyś spiącego faceta na ławce spytalam czy cy potrzebuję pomocu...co usłyszałam nie nadaję się do druku...wiecej nie zapytam!
Takich ludzi powinno sie zwalniac w trybie natychmiastowym z pracy.
kto w końcu przyjechal? karawan?, brutalne, ale czy można w tym przypadku zadać inne pytanie?
do LOB. .z tego art.bardzo duzo wynika.Ludziska mijają leżącego i nikt nie reaguje..smutne ale prawdzie:(
Pytania do piszącego ten artykuł : Jak się sprawa zakończyła ? Czy w końcu jakaś ze służb zareagowała czy nie ? Czy poszkodowany był trzeźwy ? I wreszcie czy sam wstał i odszedł. Jeżeli już coś piszecie to sprawdźcie zaistniałą sytuację i opiszcie ją w całości ? Rzetelność dziennikarska wymaga aby każdą informację zakończyć. Przecież ta sytuacja, jeżeli jest oczywiście rzetelnie opisana, jest przestępstwem popełnionym przez służby ! Nieudzielenie pomocy podlega odpowiedzialności karnej ! Andrzej
Powinno się wyciągnąć konkretne konsekwencje od osoby pełniącej dyżur pod numerem112.A ja mam pytanie czy ta osoba jest niezadowolona że ma pracę?
"Pytam się czy to ja (osoba bez wykształcenia medycznego) powinnam wiedzieć co się stało człowiekowi leżącemu na wznak na chodniku? BRZMI: TAK! JEST PANI PRAWNIE ZOBOWIĄZANA DO UDZIELENIA PIERWSZEJ DO CZASU PRZYJAZDU ODPOWIEDNICH SŁUŻB!
to jest nasza rzeczywistość smutna ale prawdziwa
Pewnie gdyby Świnoujście nie było pełne wałęsających się pijanych meneli, to by znieczulicy nie było. W życiu miałem okazję interweniować trzy razy w takich sytuacjach. Za każdym razem leżące osoby były pijane, w tym jedna raz spała nogami na chodniku, a tułowiem na ulicy. Z tym, że zadzwoniłem od razu po policję.
"Przerażająca jest też znieczulica. Kobieta mówi, że przechodnie mijali leżącego mężczyznę obojętnie.". .. a mogli mu jeszcze polać. ..
pewno znowu jakiś MENEL,
-Dyżurny numeru 112 odesłał ją z kwitkiem, mówiąc, aby zadzwoniła na policję-. Czegoś tu nie rozumiem, przecież 112 to numer Policji.
Najczęstsze skojarzenie to, że leżący może być pijany lub bezdomny, ludzie tak myślą, nikomu jednak nie przyjdzie do głowy że ten człowiek naprawdę potrzebuje pomocy.
Zajebisty artykuł...Nic z niego nie wynika... Co się stało temu panu i ostatecznie czy ktoś mu pomógł?
Jak widać na tym zdjęciu, na tej ulicy pod tym domem z jednej strony kwiaty i krzewy ozdobne i drugiej strony chodnika papiery a śmieci. jak prawdziwe jest w naszej Polsce, że kto nie szanuje swoje środowisko, ten nie szanuje i ludzi