Praca nauczyciela jest specyficzna i bardzo trudna. nigdy nie chciałabym pracować w tym zawodzie. Mam w rodzinie nauczycielkę, która bez przerwy siedzi nad książkami, sprawdzianami, przygotowuje się do zebrań z rodzicami. zajmuje jej to mnóstwo czasu. Wiem, że wolałaby pracować 40 godzin tygodniowo, wracać do domu i poświęcać czas rodzinie. Życzę wszystkim nauczycielom końskiego zdrowia wytrwałości, jak najmniej" toksycznych" rodziców.

ulżyło Wam? może złóżmy petycję do właściciela strony o założenie forum dla biednych i poszkodowanych, będzie można sobie jeszcze więcej popłakać i ponarzekać, jak to każdy ma źle:)))

Zastanawiam się, dlaczego przedszkola, nazywane placówkami oświatowymi, są pomijane we wszystkich dotychczasowych reformach. I choć w pedagogicznych podręcznikach i naukowych dysertacjach okres przedszkolny uznaje się za pierwszy etap edukacji, to zarówno w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, kuratorium oświaty, jak też w gminach przedszkola są traktowane po macoszemu. Gdy mówi się nauczyciel, to wiadomo, że chodzi o pedagoga szkolnego. A panie pracujące w przedszkolach to… przedszkolanki. Od lat z dziką satysfakcją czekam na szmer zdziwienia, gdy na pierwszym, organiacyjnym zebraniu dla rodziców w swoim przedszkolu przedstawiam personel: – Pani magister Magda… – logopeda, – Pani magister Ewa... – reedukator, ja – socjoterapeutka. “– To tak wykształcony personel pracuje w przedszkolu”? – pytają tatusiowie biznesmeni. A tak! Przedszkola zatrudniające absolwentów liceów pedagogicznych lub studium nauczycielskiego to już przeszłość. Teraz pracujące w placówkach przedszkolnych nauczycielki to absolwentki kolegiów nauczycielskich, wyższych szkół pedagogicznych czy też uniwersytetów. Często mają również dodatkowe kwalifikacje, takie jak: gimnastyka korekcyjna, logopedia, psychologia, reedukacja, lub muzykoterapia czy logorytmika. I to wcale nie z powodu mody czy nadmiaru absolwentów na rynku pracy, takie są potrzeby naszej “klienteli” – rodziców tych małych przedszkolaków. Nauczycielka musi być wszechstronnie wykształcona, bo nasze dzieci wymagają, by wszystko wiedziała. Ma znać biologię, zoologię, ekologię i astronomię. Musi się znać na układzie słonecznym i podróżach na Marsa, a także wiedzieć, dlaczego człowiek słyszy i jak powstają głoski. Musi umieć wytłumaczyć, co się topi, a co rozpuszcza i dlaczego segregujemy śmiecie. Musi umieć zrobić telefon z kubków po jogurcie i sznurka, zrobić masę solną lub papierową. Umieć wszystko narysować, zaśpiewać, wylepić i wymyślić sto zabaw na każdą okazję. Musi wiedzieć o szczepieniach i bakteriach. O komputerze i internecie – też. A jednocześnie znać stare i nowe bajki, umieć… wysłuchać, pocieszyć, wytłumaczyć.

Gratulacje dla Pani Grażyny Witkowskiej wspaniałej nauczycielce, wspaniałej matematyczce a przede wszystkim wspaniałej wychowawczyni wielu już pokoleń !! Gratulacje

podzielam zdanie goscia ktory nadmienil ze nauczyciele w polsce sa rozwydzni anie dzieciaki my zwykli ludze tez bysmi chcieli miec tyle wolnego co nauczyciele a jeszcze nazekaja.teraz prawdziwego nauczyciela to ze swieca szukac przyjda do szkoly odwala lekcje i ida do domu.

Brawo dla dobrych nauczycieli, ale dlaczego nasze dzieci muszą chodzić na prywatne douczanie

Gratuluję Pani Urszuli Kalecie - jedynemu prawdziwemu nauczycielowi, obecnie w" medyku" . Pozdrawiam.

A Ci nie nagradzani i nie odznaczani również...

Dla wszystkowiedzących ;P Z dniem 4 kwietnia 2011 roku Ustawa żłobkowa pozbawiła żłobki statusu zakładów opieki zdrowotnej (zoz). Najważniejszą zmianą tej ustawy jest właśnie wyjęcie żłobków spod kurateli ministerstwa zdrowia i przekazanie do ministerstwa pracy. Wójt, burmistrz lub prezydent miasta właściwy ze względu na miejsce prowadzenia żłobka sprawuje nadzór nad taką placówką. Głównym zadaniem żłobka jest prowadzenie zajęć opiekuńczo-wychowawczych i edukacyjnych. A to przecież Dzień Edukacji Narodowej, czyżby dzieci do lat 3-ech nie były dobrem narodowym ?

@21.47 - dziękuję, tak właśnie myślałam, że żłobki pod MEN nie podlegają, stąd i nikt o nich" nie pamięta". Rzeczywiście przykre.

Do Gość • Niedziela [16.10.2011, 11:07] • [IP: 80.245.189.***] - jeśli jest im tak dobrze to czemu Ty nie jesteś nauczycielem - miałbyś najwięcej wolnego w galaktyce! A tak to tylko zazdrościsz i nawet nie masz pojęcia o tym zawodzie. Ja tam wolę fizycznie popracować niz sie tak stresować 0 i za lepszą kasę. Nauczycielom życzę powodzenia i nie przejmowania sie frustratami. Najwięcej krzyczą ci co najmniej we własnej robocie robią.

ciężki zawód - zapewne - ale za tę katorgę z dziećmi mają nauczyciele inny wymiar tygodniowy i najwięcej wolnego w Europie czy nawet na świecie więć niech nie narzekaja na swoję prace trzeba było wybrac inną jak tak źle

Żłobki to nie edukacja tylko ochrona zdrowia. Podlegają pod urzędy miast, pod te jednostki co szpitale.

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich nauczycieli, którzy są na umowach" śmieciowych"

A czy żłobki podlegają pod Ministerstwo Oświaty?

Serdeczne gratulacje dla NAJWSPANIALSZYCH nauczycielek!! Dla Pani mgr Kalety i Pani mgr Witkowskiej! Barwo Brawo oby tak dalej!

Gratuluję wszystkim docenionym pracownikom, którzy mają wpływ na edukację naszego społeczeństwa. Przykre jest to, że nikt(czyt. władze naszego miasta także)nie zauważają i nie doceniają, pracy pań pracujących w żłobku, uważając pewnie, że dziecko edukujemy dopiero od 3-go roku życia !! Głównym zadaniem żłobka jest prowadzenie zajęć opiekuńczo-wychowawczych i edukacyjnych. Wczesna edukacja małego dziecka jest bardzo ważna. To czynnik warunkujący prawidłowe funkcjonowanie dzieci w dorosłym życiu, radzeniu sobie z codziennymi zmaganiami. Jak wiadomo w żłobku znajdują się dzieci średnio od 5, 6 miesiąca życia do trzech lat.Ale pewnie miasto nie lubi małych dzieci. ...dlatego mamy 1 żłobek, przepełniony żłobek ;)))))

te złośliwe komentarze najczęściej piszą Ci co sami nie radzą sobie z własnymi dziećmi. Oczekują, że szkoła zrobi to za nich! Teraz prawa mają dzieci i rodzice a nauczyciele obowiązki

Czasem mi żal ludzi piszących te komentarze.Bycie nauczycielem to ciężki kawałek chleba.Cieszcie się, że są jeszcze ludzie którzy chcą uczyć rozwydrzone dzieciaki, bez kultury i co tu kryć takie orły te dzieci, że okna otworzyć drzwi i szału nie bedzie bo nie polecą.Więc cieszcie się, że są i pracują.PEDAGOGOM zaś cierpliwości i zapału życzę.Realista

Podziękowania dla nauczycieli SP nr6 uczących rocznik 1979-1987- dla wychowawcy pani Krystyny Sułek, pani Szacht, pani Żyły, pani Gorzkowicz, pani Wolskiej, pani Gajochy, pani Chwisteckiej i dla wszystkich pedagogów, którzy z sercem i ludzkim podejściem kształcili nasze umysły. Dziękuję i pozdrawiam. Była uczennica.

do IP:195.117.185 to trzeba było zostać nauczycielem! toż to sam miód. Nie chciało się uczyć to miodu nie ma!

DO gościa [15.10.2011, 14:42]  [IP: 195.117.222.*] Czemu tak płaczesz czy ktoś Ci bronił zostać nauczycielem teraz byś żył i nie płakał choć tego nie jestem pewna.

Życzenia spokojnej pracy, zadowolonych wychowanków i samych szczęśliwych dni w życiu osobistym dla wszystkich pracowników Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Świnoujściu życzy Ela

13;07 przychodzą na pózne godziny, kończa wcześnie.w normalnej pracy całydzień człowiek siedzi w robocie.poza tym w żadnym zawodzie nie ma tyle wolnego w ciągu roku, wakacje, ferie itd. czy temat wytłuaczą czy nie, uczeń i tak musi sie nauczyc sam w domu do sprawdianu, życ nie umierac.

Vivat pseudo-inteligencki proletariacie uczący od pokoleń w mieście VIVAT!