Psycholog, behawiorysta, któremu pokazaliśmy zdjęcie prosząc o ocenę postawy Janusza Żmurkiewicza, orzekł że „jest to typowa figura zaprzeczenia i negacji w sytuacji wymuszonego współuczestnictwa”. Mowa ciała nie kłamie. Podziwiamy genialną intuicję i przenikliwy intelekt prezydenta Żmurkiewicza. Podczas tak krótkiego spotkania, był w stanie swoim błyskotliwym umysłem „przeszyć” myśli przewodniczącego Sojuszu i wywnioskować wyborczą klęskę.
Nie rozumiemy co prawda dlaczego nie podzielił się tą wiedzą ze swoją partyjną koleżanką, która niefrasobliwie nie ogarnęła swoją słodką główką rzeczywistości. Oszczędzając jej straty czasu, energii i powyborczej traumy. No cóż, surową, ale przyznajmy sprawiedliwą ręką, prowadzi Janusz Żmurkiewicz swoich współtowarzyszy. Rozumiemy. On widzi więcej i dalej.
tekst: Antonio
Pan prezydent wie kiedy zejść z tonącego okrętu.Ostatni kapitan był do bani...
Antonio to ty powinieneś udać się czym prędzej do specjalisty psychologa. Mowa twojego pisma nie kłamie. Coś zaczęło fermetować w twojej słodkiej główce.
poziom" artykułu" pozostawiam bez komantarza... trudno to komentować