Część kierowców dzwoni do nas i wyjaśnia, że pierwszeństwa nie mogą mieć i kierowcy jadący od strony ronda, którzy skręcają w Bema i Ci, którzy chcą dostać się na tę ulicę od strony Piastowskiej jadąc ulicą Dąbrowskiego.
fot. Sławomir Ryfczyński
Chodzi o skrzyżowanie z ulicą Bema. Zarówno od strony nowego ronda, jak i od ulicy Piastowskiej stoją znaki informujące o pierwszeństwie przejazdu. Dodatkowo od strony ronda jest też nakaz skrętu w prawo. Czy oznakowanie jest prawidłowe?
Część kierowców dzwoni do nas i wyjaśnia, że pierwszeństwa nie mogą mieć i kierowcy jadący od strony ronda, którzy skręcają w Bema i Ci, którzy chcą dostać się na tę ulicę od strony Piastowskiej jadąc ulicą Dąbrowskiego.
- Niektórzy przyjmują zasadę prawej ręki, bo jadąc od Piastowskiej, samochody z naprzeciwka skręcające w Bema mamy z prawej, ale tak robi się na skrzyżowaniach równorzędnych a nie z pierwszeństwem – wyjaśnia jeden z taksówkarzy.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Do [04.10.2011, 22:38] • [IP: 93.94.186.***] to musiała być duża łapówka. A przepis ten trafił już do legislacji? czy to dopiero pierwsze czytanie?
to powinno się pana taksówkarza pozbawić prawa wykonywania zawodu...znak nie informuje niczego na temat skrzyżowania, tylko informuję kierowcę iż znajduje się na drodze z pierwszeństwem przejazdu...zasada prawej strony...nic dodać nic ująć
Nie rozumiem tego artykułu. Przeież skrzyżowanie jest prose jak bajka. No, ale jak się egzamin robiło 7-em razy i na koniec zdało za łapówkę - to takie pytania się nasuwają. Przed kim ma pierwszeńtwo jadący od Piastowskiej - pewnie przed Policją ;))
Jeżeli na podstawie znaków nie możemy rostrzygnac pierwszeństwa przejazdu to zastosowanie maja przepisy ogólne czyli tzw prawa ręka :) nad czym tu dumac :)
znam sie na tym. Tu wszystko jest w porządku. Pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu reguluje przepis ogólny czyli jadący od ronda jedzie pierwszy. Jakiś typ powiedział że skoro widzi znak pierwszeństwa to jedzie bo go nic nie obchodzi (nawet skręcając w lewo) prosze bardzo rozpędz się kołłątaja i przejedz przez skrzyżowanie prosto w staszica(przy CH Uznam) i nie przepuść jadącego z prawej, walnij w niego zobaczysz efekt głąbe
Ponawiam pytanie: przed kim ma pierwszeństwo jadący od str. Piastowskiej?
kto w tych czasach nosi obrączki ?, zaścianek albo młodożeńcy mój Ty Bohaterze Instruktorze.
Kto wam wszystkim w ogole dal prawo jazdy?? Oba samochody znajdujace sie na skrzyzowaniu sa wobec SIEBIE w sytuacji rownorzednej wiec pomimo znakow stosujemy sie do zasady" prawej strony". Zapraszam do lektury kodeksu drogowego.
➔ „Gość • Wtorek [04.10.2011, 20:42] • [IP: 88.156.233.***] a która to prawa ręka??tam gdzie zegarek, czy tam gdzie obrączka:))” - To ta ręka, gdzie masz kciuka z lewej strony.
Do byrbyrbyr rajdowiec. • Wtorek [04.10.2011, 22:17] • [IP: 80.245.178.***] - PIERWSZY RAZ SŁYSZĘ, ZE W ŚWINOUJŚCIU JEST SKRZYŻOWANIE WOJSKA POLSKIEGO Z GRUNWALDZKĄ I MARYNARZY !! Nim coś napiszesz, , mądrego"sprawdz, jak sie które ulice w naszym mieście nazywają bo takiego skrzyżowania na pewno nie ma, ani nie było i raczej nie bedzie chyba ze zmienisz nazwę -ul. Konstytucji 3Maja !!Ulic nie znasz przepisów widać też !!
Ile kroć jadę do Centrum to szok, NIKT NIE RESPEKTUJE NOWYCH ZNAKÓW/ OZNACZEŃ NA JEZDNI(żółte pasy są przecież ważniejsze od białych). A i znaki" UWAGA ZMIANA ORGANIZACJI RUCHU" nie robią różnicy na kierowcach... Szkoda, że posiadam nowe auto, bo pretekst do wyremontowania nadbitych aut, jest cudowny...np. Jadąc 1, Grunwaldzką w stronę Poczty(skrzyżow. koło kościoła, 2, zjazd z ronda w Marynarzy /pierwszeństwo przejazdu), 3, lewoskręt z Pjułsudzkiego w Piastowską, są to najlepsze miejsce na darmowy remont...TAM NIKT NIE STOSUJE SIĘ DO ŻÓŁTYCH PASÓW I ZNAKÓW... POLECAM DLA POSIADACZY POJAZDÓW DO NAPRAWY TYLKO PRAWEGO BOKU/PRZODU (celować) i podkładać się, bo nawet niemieckie" tablice"(auta), nie stosują się do oznaczeń. A są one naprawdę PRAWIDŁOWE...Co do tego skrzyżowania (na zdjęciu)TO ZNAKI, SĄ PRAWIDŁOWE...Auto po prawej jedzie prawidłowo(ma znak pierwszeństwa, oraz nakazu skrętu w prawo), auto jadące z naprzeciwka TEŻ posiada znak pierwszeństwa, lecz na wprost ale nie w lewo...
Przecież równorzędnie jest jadąc od ronda i od Dąbrowskiego, oboje mają znak pierwszeństwo przejazdu, więc ludzie jadący od ronda mają pierwszeństwo. Przecież tego uczą na kursie na prawo jazdy.
A co tam i skąd może wyjechać z prawej?bo nie widzę takiej opcji.
Do byrbyrbyr rajdowiec. Wtorek [04.10.2011, 22:17] [IP: 80.245.178.***] Widać masz dużo do gadania a czuć, że jeździsz na pamieć. Zarówno od strony Placu Wolności jak i jadąc od Wydrzan stoją jak BYK znaki mówiąc o tym który pas jest do skrętu w lewo a który do jazdy na wprost. Jeżeli je dostrzeżesz będzie i czas na zmianę pasa. Wystarczy popatrzeć.
Pan taksówkarz chyba się myli, zasada prawej ręki obowiązuje na skrzyżowaniach równoległych owszem, ale w tym przypadku stosuje się normalną zasadę ustąpienia pierwszeństwa przejazdu pojazdom z naprzeciwka jeśli skręcając w lewo przecina się ich tor jazdy. Zwłaszcza, że pod znakiem z pierwszeństwem na Dąbrowskiego nie ma tablicy z oznaczeniem kierunku tego pierwszeństwa.
A powinni stamtąd usunąć oba znaki o drodze z pierwszeństwem i po kłopocie! Wówczas mamy zasadę prawej ręki i wszystko jasne. Kierowcy też umieją myśleć - nie trzeba i wszystkiego na znakach rysować :)
Ja nie wiem o co zamęt. To jest tak jak na najzwyklejszym skrzyżowaniu. Z dwóch stron są znaki pierwszeństwa i z dwóch ustąp pierwszeństwa. Jak skręcam na takim skrzyżowaniu w lewo normalnym jest to, że przepuszczam auta z naprzeciwka.Kolejny błahy problem a debile się głowią.
Uważcie, wasze metropolitanie. Ście jak wiadomo to niewielka mieścina zakotwiczona w XIX. wiecznym smrodku, stąd też dążenie do przekształcenia tej hybrydy w wielkomiejskie centrum, a co za tym idzie, wynoszenie zapyziałych umysłów do godności stołecznej. Na takiej glebie wyrósł nie tylko geniusz skrzyżowania ulic Dąbrowskiego i Bema, ale przede wszystkim super geniusz skrzyżowania aż trzech arterii: Woj. Polskiego, Grunwaldzkiej i Marynarzy. Jadąc od strony Placu Wolności / cóż za rozmaitość!/ w stronę wydrzan, mamy dwa pasy: 1.Jedziemy lewym i po 100. metrach dowiadujemy się, że jesteśmy zwykłe kiepy, fujary, nie umiemy jeździć, bo jesteśmy na drodze z pierwszeństwem jazdy w lewo, a chcąc jechać prosto powinniśmy ustąpić pirwszeństwa pojazdom jadącym prawym pasem, bo są z prawej strony, ale ci muszą zjechać na lewy pas, bo prawy się kończy.2. Jedziemy lewym pasem z obowiązkiem jazdy na wprost i po minięciu kościółka i skrzyżowania pas się kończy i musimy zjechać na lewy pas, i tu klops.
przecież obie ulice są drogą z pierwszeństwem.skrecajac w lewo musimy ustapic pierwszeństwa w tym wypadku
Nakaz jazdy w prawo może zostać, mimo, że później jest znak zakazu wjazdu w Dąbrowskiego. Do zmiany jest" pierwszeństwo" przy comforcie, bo do całej sytuacji wprowadza tylko zamęt. Ktoś wcześniej dobrze napisał, że jadąc, nie muszę zwracać uwagi na znaki dla innych kierujących. Moje mają mnie dobrze prowadzić!
są i tacy którzy uważają że samochód ma pierwszeństwo przed rowerem, szczególnie ci z białych transporterów!
Patrząc pod względem krzyżowania się pasów ruchu te znaki są niepotrzebne a zwłaszcza informujący o przebiegu drogi z pierwszeństwem od strony Dąbrowskiego.
CI CO CISNĄ NA TUNEL TO MAJĄ PIERWSZEŃSTWO, CHYBA TO JEST JASNE JAK SŁOŃCE, DRYVERY NA PROMY MUSZĄ CZEKAĆ W KOŃCU MAJA TO WE KRWI
aha i zapomniałem dodać że na łamanym pierwszeństwie też obowiązuje reguła prawej strony a taxiarzy sie nie ma co sluchac bo jesli chodzi o przepisy to totalne dno
Ulicę Dąbrowskiego i wyjazd z ronda należy traktować jak prostą, nikt tu nikogo nie ma z prawej strony, chyba że Bema byłaby 2 kierunkowa wówczas wyjeżdżający z niej miałby po prawe pojazd.