Przygotowania do koncertu obejmowały nie tylko próby muzyczne. Organizatorzy postarali się catering na najwyższym poziomie. Zapewnili go pracownicy hotelu Maritime w Heringsdorfie.
fot. Sławomir Ryfczyński
1300 słuchaczy wypełniło w sobotę halę turbin dawnej fabryki w Peenemunde. Obecnie to największa sala koncertowa Uznamskiego Festiwalu Muzyki, który ma już za sobą największe koncerty . Gwiazdą sobotniego była orkiestra Baltic Youth Philharmonic pod dyrekcją Krystiana Jarvi. Zgodnie z profilem tegorocznej imprezy, w interpretacji młodych muzyków usłyszeliśmy kompozycje litewskiego kompozytora Mikolojusa Konstantinasa Ciurlionisa, a także rosyjską klasykę; utwory Piotra Czajkowskiego i Siergiusza Prokofiewa.
Przygotowania do koncertu obejmowały nie tylko próby muzyczne. Organizatorzy postarali się catering na najwyższym poziomie. Zapewnili go pracownicy hotelu Maritime w Heringsdorfie.
fot. Sławomir Ryfczyński
W hallu potężnej hali turbin przygotowano wielkie szatnie, stoiska z informatorami i pamiątkami. Niestety, tym razem zabrakło informatorów w języku polskim. Gościom z naszego kraju, z którymi rozmawialiśmy w przerwie koncertu brakowało także kilku zdań powitania i informacji ze sceny po polsku.
„W końcu mieszkamy na jednej wyspie, w zjednoczonej Europie i mamy swój udział w organizacji tej imprezy…” żalili się spotkani w przerwie koncertu Polacy. Fakt, że byli na widowni byli w zdecydowanej mniejszości nie może być usprawiedliwieniem takiego zaniechania ze strony organizatorów.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dodatkową motywacją żeby koncert był lepiej przygotowany z myślą o Polakach jest fakt, że to m.in. polscy muzycy stanowią o sile „Baltic Youth Philharmonic”. Dość powiedzieć, że w obecnym składzie występuje pięciu naszych skrzypków, dwóch kontrabasistów, dwóch wiolonczelistów itd.
„Aby zagrać w zespole każdy z nas musiał przejść kwalifikacje”- tłumaczy iswinoujscie.pl Zuzanna Olbryś.” W Baltic Youth gra na harfie, a w przerwie koncertu zademonstrowała nam część swoich umiejętności.
„Najpierw musieliśmy indywidualnie opracować i nagrać wybrany utwór.”-opowiada. Nagrania przechodziły przez sito weryfikacji. Autorzy najlepszych zostali zaproszeni do Madrytu gdzie, już na żywo musieli wykazać się swoimi umiejętnościami. Dopiero z tej grupy, kierownictwo orkiestry sformowało jej aktualny skład.
fot. Sławomir Ryfczyński
Każdy z członków tego młodego zespołu jest już mistrzem swojego instrumentu. Ale są wśród nich także wybitne indywidualności, co do których nie zawahamy się użyć słowa „wirtuoz”. Jednym z nich jest skrzypek Mikhail Simonian. Wykonane przez niego solowe partie Koncertu D-dur op.35 na skrzypce z orkiestrą Piotra Czajkowskiego zakończyły się owacją n stojąco i bisem.
fot. Sławomir Ryfczyński
Koncert w hali turbin muzeum w Peenemunde zakończyło wykonanie 5-tej symfonii B-dur op. 100 Sergiusza Prokofiewa. Zakończył się koncert ale festiwal trwa. Czeka nas jeszcze kilka atrakcji, także po stronie polskiej. Szczegóły na www.usedomerfestiwal.de
źródło: www.iswinoujscie.pl
świnoujskie ciołki zawsze biadolą że po fakcie a ulotki informacji nikt do łapy nie bierze i nie czyta... Jak się nie szuka zawczasu imprez to i się nie znajduje...
Niemcy ni zadbali o żadną informację w języku polskim, bo mają nas w nosie, nie zależy im na polskich słuchaczach.Gdy są w Polsce, nie znają języka polskiego, nawet podstawowych słów i się denerwują, że my nie znamy ich języka.
No ale my mieliśmy herbatkę z kulturą i wirtuozami byznesu.
I na cholere piszecie po fakcie?...
Kto słyszał o tym Litwinie? Zapewne badacze muzyki są zainteresowani. Jednakże tzw. przeciętny słuchacz nie trawi tego typu kawałków i robi dobrą minę do złej gry. Udaje, że załapał muzykę. Podobnie ze zrekonstruowanym kwartetem Bethovena. Niby się da tego słuchać, ale jest jakieś nijakie. A pół świata wpada w zachwyt.