Naszym zdaniem nie zawsze uda się kierującym ruchem pracownikom Żeglugi Świnoujskiej zapanować nad kierowcami.
- Jedni nie wiedzą jak jechać, bo są spoza Świnoujścia. To oczywiście w weekendy. Inni nie bardzo potrafią jeździć a pracownicy nie zawsze mają czas na układanie aut i pokazywanie każdemu ile jeszcze może podjechać do przodu, aby inni zmieścili się na promie.
a ja się pytam co stoi za mercedesem pewnie nic wychodzi na to że po prostu wjechał na dzwonek więcej samochodów nie było i po cholerę go pchać na bok.
Znów znalazł się znawca zagadnień. Czekam na inne rewelacje...
* brak słów!, zgadzam sie z IP:95 jedno komórkowcy z komórkami...Baran jeden z drugim mysli ze auta to kapusta i ubić można...A może prom juz odbił i nie było potrzeby wstawiać tam auta
Niestety.To prawda.Panowie ustawiacze nie maja pojęcia o ustawianiu samochodów.Tak jest jak się pływa i bawi w. ...politykę.
Lepiej zostawić przerwę niż kogoś puknąć. Ja wolę poczekać, niż żeby mi ktoś rozwalił auto. Poza tym na zdjęciu nie widać, czy mały mercedes na pewno zmieści się na szerokość. I nie widać, czy była kolejka na prom. Jak ostatnio często - sztuczne robienie sensacji. Nic się nie dzieje to napuszczacie ludzi na innych.
każdy kierowca musi umieć wjechać na prom jeżeli tego nie potrafi niech rowerem jeżdzi a problem jest więkrzy TUNEL lub MOST a nie jedno wolne miejsce na promie.
a po prawej króciutki mercedes akurat w to miejsce :)
To prawda, pracownicy promow powinni lepiej dopasowywać wielkości samochodów do długości lini ładunkowej, oraz szczególnie w weekendy pokazywać kierowcą jak blisko mogą podjchać!
A ja widze z tylu male g... ktore bez problemu moze wjechac na lewy pas, ale widocznie cumownikowi albo sie spieszylo albo juz nie bylo samochodow w kolejce na prom wiec byle do przodu, szybciej sie wyjedzie...
Przeciez to standard!
poprostu przeoczenie, ale na co dzień irytują mnie kierowcy ze świnoujścia którzy stają nawet dwa metry za poprzedzającym pojazdem, najczęściej są to kobitki w luksusowych brykach, często obsługa zwróci uwagę ale bywa że takie duże luki są niezauważone.
Za dużo namnożyło się ostatnio fotoreporterów jednokomórkowców.