Ktoś może powiedzieć, że to działania spóźnione, bo przecież lato już właściwie za nami.
- Nic bardziej mylnego – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta. – Owszem lato już mija, ale rowerzystów w naszym mieście wcale nie ubywa, a wręcz przeciwnie jest ich coraz więcej.
Widać to szczególnie w weekendy, kiedy ścieżki i szlaki rowerowe pełne są rowerzystów. Bardzo dużą popularnością cieszy się najdłuższa w Europie trans graniczna promenada pieszo-rowerowa, biegnąca ze Świnoujścia do nadmorskich kurortów po stronie Niemiec. Wielu rowerzystów przyjeżdża także na marinę. Niektórzy tylko przejazdem, inni robią sobie tam przerwę. Także osoby spacerujące po mieście pieszo ,zahaczają o przystań i dlatego właśnie potrzebne są tam stojaki na rowery oraz ławki nie tylko w sezonie letnim, ale przez praktycznie cały rok.
Tylko w tym sezonie letnim nowe stojaki rowerowe pojawiły się m.in. na nowej i starej promenadzie, przy parku linowym, ciągu pieszo rowerowym wiodącym do niemieckiej części wyspy oraz w różnych miejscach centrum miasta.
stojaki dla naszych dobroczyńców z Niemiec, a dla Polskich staruszków krawężniki.Pamiętacie to--nasze kamienice--wasze ulice.
WIĘCEJ ŁAWEK POWINNO BYĆ TEŻ PRZY ULICACH W CENTRUM. DUŻO STARSZYCH LUDZI NA TO OCZEKUJE.SAME SKWERKI NIE ROZWIĄZUJĄ SYTUACJI.
... „Także osoby spacerujące po mieście pieszo, zahaczają o przystań i dlatego właśnie potrzebne są tam stojaki na rowery‟. .. Yyy? Że co?
"...pedałującego na oślep " poeta ;-)
przy bielikach i na calym wybrzezu brakuje stojakow tam by sie przydaly!!
Modgliby pomysleś również o menelach i postawić parę leżanek w centrum miasta i na promenadzie.
Pozdrowienia dla Rafała od ekipy z AC
Dobrze, że jest tak dużo stojaków. Moim zdaniem, w najbardziej reprezentacyjnych miejscach miasta (i takich gdzie ktoś pilnuje przez całą dobę: (mogłyby być bardziej oryginalne. Wtedy przy okazji zdobiłyby również Świnoujście.
Zaiste, rację ma Pan Rzecznik. Rowerzystów w naszym mieście przybywa. Wystarczy przejść parę kroków chodnikiem, żeby natknąć się na jakiegoś pedałującego na oślep debila.