Zwierzęta te nikogo ze Świnoujścian nie dziwią. Nie raz już pojawiały się na ulicach miasta. Kilka lat temu problem był tak duży, że zwierzęta wywieziono do lasów naszych sąsiadów.
fot. Czytelnik
- Ciekawe jak będzie wyglądał park po tych gościach? – zastanawia się jeden z naszych Czytelników, który przysłał zdjęcia grupki dzików przechadzających się po Parku Zdrojowym w pobliżu Szpitala Miejskiego.
Zwierzęta te nikogo ze Świnoujścian nie dziwią. Nie raz już pojawiały się na ulicach miasta. Kilka lat temu problem był tak duży, że zwierzęta wywieziono do lasów naszych sąsiadów.
fot. Czytelnik
- Jakiś czas później zaczęły wracać. Na promenadzie ustawiono nawet znaki zakazu ich dokarmiania – opowiada jeden z mieszkańców.
fot. Czytelnik
Jedzenie to swoisty magnes, który ściąga je do miasta.
- Wyjadają resztki z koszy na śmieci a niekiedy dostają też smakołyki od turystów – tłumaczy leśniczy. – Ta łatwość w zdobywaniu pożywienia powoduje, ż wychodzą z lasu na ulice. Należy jednak pamiętać, że to dzikie zwierzęta i mogą być niebezpieczne. Zwłaszcza lochy, które mają młode.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Wziąć je do schroniska, wykąpać, odrobaczyć, zaszczepić, uczesać i zafarbować szczecinę i wystawić na Allegro w Łomży.
niedowartosciowani myśliwi już ślinią się przed komputerem
Na działkach" Granica" tez już zaczął się horror. Alejki poryte dokładnie, a może już też były u kogoś na działkach ? Przed zima działki wyglądają jakby dopiero skończyła się II wojna światowa, wszystko zniszczone.
To niemieckie dziki, przyszły po swoje
Lepiej Ch*em orać pole niż się uczyć w takiej szkole !
Proste do rozwiązania: wywieźć dalej do lasu. Najbardziej idiotycznym było by je zabijać. Tylko półdebil i idiota coś takiego by zrobił. Zwierzęta należy chronić. To że łażą po nowym parku to nie ich wina, działają zgodnie ze swoją naturą. Szukają pożywienia gdzie popadnie to naturalne. Proponuje wpakować towarzystwo do ciężarówki i wywieźć do lasów np do Wolińskiego Parku Narodowego w okolice wapnicy. Pozdrawiam
Niech ryją, są u siebie.
powybijać i po problemie.
NALEŻY ZROBIĆ W KOŃCU PORZĄDEK.Z DZIKAMI.DOPÓKI BĘDĄ NAS NACHODZIĆ BĘDZIE TO SYZYFOWA PRACA I ZMARNOWANE PIENIĄDZE.LEŚNICTWO POWINNO POKRYWAĆ KOSZTA PORZĄDKOWANIA MIASTA.DLACZEGO INNI SOBIE RADZĄ A MY NIE? JESTEŚMY NA TYLE NIE UDOLNI CZY DZIKI SPRYTNIEJSZE?
Świmoujscie miasto uzdrowiskowe: ekipy bezdomnych /lumpów/ na promenadzie, srające psy na ulicach no jeszcze grupki dzików w Parku Zdrojowym. Czego nam jeszcze potrzeba?
wiedzą, gdzie świeżynka park to może trufla jakiegoś znajdą. a tak tak serio, wolą odnowioną część bo po prostu tam są śmietniki i ludzie którzy dokarmiają je. w starej części już nie ma ani tego ani tego ;)
NO I ZNOWU AKCJA TYM RAZEM DZIKI !! WOLE TE DZIKE ZWIERZETA OD TYCH DWUNORZNYCH CO JUZ ZDARZYLI POROBIC SZKODY W PARKU.A SWOJA DROGA NIE MADREGO W SWINOUJSCIUO BY PROBLEM DZIKOW ROZWIAZAL.
czemu tego syfu nikt nie odstrzeli? nie ma dnia żebym nie widział dzików, a przez karibór aż strach iść po zmroku
Kto by nie chciał ryć odnowionej części parku : D