- Nie obchodzi nas gdzie i jakie udogodnienia zrobiono w zasobach całej spółdzielni - mówią mieszkańcy. - Mamy im za to gratulować? Przecież to ich obowiązek. My jedynie dopominamy się także podjazdu w swoim bloku.
Pracownicy po wyliczeniu ileż to cudownych prac wykonali wyłuszczają żmudną drogę związaną z uzyskaniem wszystkich potrzebnych dokumentów.
- To też nie za bardzo jest dla nas istotne - wspomina jeden z lokatorów. - Przyznaję, że czekanie 50 dni na odpowiedź z urzędu miasta to przesada, ale przecież ani my lokatorzy nie jesteśmy temu winni, ani dziennikarze poproszeni o poruszenie tego temu.
- Skądinąd gdyby spółdzielnia zwróciła się dużo wcześniej do urzędu (kilka lat a nie miesięcy temu) to być może osoby niepełnosprawne nie miałyby już problemu z dostaniem się do budynku - dodaje inna z mieszkanek.
Jedynym pocieszeniem jest - jak mówią mieszkańcy - fakt, że w końcu być może powstanie podjazd.
- Po całej tyradzie, z wymienianiem inwestycji i żaleniem się na procedury, na końcu listu jest informacja, że spółdzielnia ma w końcu pozwolenie na budowę. Teraz muszą zdobyć jeszcze inne dokumenty i... kto wie może podjazd w końcu powstanie - podsumowuje jeden z lokatorów.
Na matejki 39 tez pewno muszą miec pozwolenie żeby zrobić/naprawić drogę, bo jak sie jedzie to wszystkie śróbki sie odkręcają. No ale super bohater pan prezydent spółdzielni Słowianin jest dumny z siebie że taki z niego miły i przytulny misio i pewno wszyscy go kochaja. A jak zna życie gdyby pan prezydent spóldzielni słowianin mieszkał w bloku Matejki 39, to droga by była lepsza niz autostrady w stanach a może i droga by była 4 pasmowa, bo przecież pupcia pana prezydenta nie może sie trząść na nierównościach. A tak przy okazji, który z ważniaków spóldzielni mieszka w pierwszym leningradzie ?, bo tam droga jest cuuudowna. Jestem ciekaw kto i kiedy zrzuci tego prezesika ze stołeczka, tak mocno że aż huknie.
powiem tak nie jest moja intencją obrazanie kogokolwiek ale prawda niestety skrzypi, np.jakas drobna awaria z przekazem TV ktora wydarzy sie w piatek, wiec ta awaria tkwi do wtorku, bo od piatku do wtorku pies z kulawą noga nie zagląda na tamto osiedle Mtejki, a juz straszenie mieszkancow bądż co bądzi wspolwłasciciel społdzielni sądem jest wysoce nie na miejscu zżeby nie użyc bardziej dosadnego określenia, wyżywanie adminstracyjne na mieszkancu, że osmielil się zwrocić uwagę jest co namniej niestosowne, karygodne, a podjazd jest potrzebny i nie ma co konfabulowac tylko brac sie do roboty i tyle w temacie!!
"Nie obchodzi nas gdzie i jakie udogodnienia zrobiono w zasobach całej spółdzielni - mówią mieszkańcy." A to samoluby jedne!
hahahahha mieszkam w tym bloczku najepsza rzecz ostatnio wisi kartka wody nie bedzie miala polowa 2 pionu ja wstaje rano chcem wziasc prysznic (pomimo ze mieszkam po 2 stronie) a ty jeden wielki CHUJ :) wody nie ma dzwonie na spółdzielnie a pan mi mói " To nie jest mój problem " gdyby7 nie to ze stalem w majtkach p[oszedł bym mu natłuc do łba. ... Pozdrawiam i więcej szczescia znaszym Bloczkiem ;D
Spółdzielnie powinni polikwidować. Pieniądze zamiast na urzędasów pójdą na inwestycje. Utworzyć wspólnotę i wyjść z tego dziadostwa.
a ja się pytam kto kładł tą kostkę brukową widoczną na zdjęciu? toż to fuszerka straszna!! w każdym polskim bloku przydałby się taki ANIOŁ z alternatywy 4 czy jak on się tam zwal:>
Nie ma to jak biurokracja.