W wykonaniu tkliwego akordeonu, cajon, basu i gitary usłyszymy kompozycję składającą się nie tylko z autorskich utworów formacji, ale też z standardów jazzowych przeplatanych gorącym tangiem.
Hasta luego !
Muzyczna podróż FAMY poprowadzi nas przez Muszlę Koncertową, w której jazz, funky i blues zostaną zmiksowane przez zespół ZAKRęT. Następnie Clock Machine dobudzi was energetycznym rockiem, bo o godzinie 23 zawijamy do portu, czyli do Centrali (scena Jazz Club) gdzie zagra nam na uczuciach Frument Project.
W wykonaniu tkliwego akordeonu, cajon, basu i gitary usłyszymy kompozycję składającą się nie tylko z autorskich utworów formacji, ale też z standardów jazzowych przeplatanych gorącym tangiem.
Hasta luego !
Bzdury stukasz Mont Gomery! Jak by Tobie naparzali pod nosem tez bys urwal! Nie kumam dlaczego goscia obrazasz? Prawa ma takie jak i Ty...A do lasu ciezko sie wyprowadzic bo lesniczy goni!
Wyprowadź się do lasu, bo tutaj nie masz żadnych praw, a w lesie, to zrobią dla Ciebie rezerwat.
Patafiany napieprzaj po nocach na podworku 8 przy Piastowskiej, ludzie spac nie moga!! Taka fame to ja mam w nosie!!Zjezdza sie holota z calej Polski, chleje i drze mordy pod moimi oknami!! Mam prawo do snu w nocy!!Porzadek trzeba z tym zrobic!! Fama zeszla na takie psy ze az smutno!!Trzeba ich bylo ich zakwaterowac na plazy niech tam naciagaja mordy!!Jeszcze miasto daje kase na ta zenade i to z moich podatkow...
Kiedyś był wypas.
ogolnie swinoujscie noca dla turysty rowna sie dno!! po 22giej godz nic sie nie dzieje a powinno.. jak maja to miasto odwiedzac ludzie ktorzy lubia zabawe?? niebawem miasto bedzie sie szczycic nową konkurencja----- wyscigi po promenadzie balkonikami ale do godz 22giej bo pozniej cisza i lozeczko.. nie odwiedzilbym tego miasta gdybym wiedzial.. ale coz nastepnym razem odwiedze miejscowosci nie uzdrowiskowe hihiihh.. zal zal zal.. moze ktos z urzedu to przeczyta..
Na ogrodkach na plazy daja do piwa zestaw antykomarowy:) ale 5 min i dłuuuga...
Co to za miasto, ze muzyka schodzi do slamsów. Brak muzykantów w restauracjach i w kafejkach. Tylko muzyka z płyt i to anglosaska!! Jeszcze w dzień to jako tako. Z tym, że kiczowata: z jednej strony Indianie z drugiej strony mały Rom a pomiędzy nimi samotny flecista czy grupa akrobatów z głośną muzyką z pudełka. Do tego zbyt głośna muzyka z Albatrosa. Ale wieczorem, szczególnie po 22 to nic: głucho i nuuudno wszędzie. Wczasowicze są zawiedzeni, dijeje sfrustrowani (i nie tylko oni). Sezon już się skończył. Niech dojdzie to do prezydenta i radnych, że w tym temacie jest źle. Mieszkańcy, którzy dobrze zarabiali na tym teraz cienko przędą. Przyjezdni chcą wydawać pieniądze. Ale na dobrą zabawę. Dobre tańce i muzyka, też głośna, dobre dyskoteki. Tak dla młodych jak i dla starszych. Jak nie można w dzielnicy uzdrowiskowej to wyznaczyć inną, w której nie będzie nocnej ciszy.