Lipa to mało powiedziane, tak poza tym to był tam jeszcze okręt MW, na zakręcie była taka mała tabliczka. Oczywiście nikt jej nie zauważył.

żeby za grochówkę płacić na takiej imprezie i w dodatku 8zł, smiech na sali. na forcie gercharda zawsze za darmo daja pysznąą !!

czesław do domu!

a skąd ten Dziembaj się tu znalazł? ze Świnoujścia chyba nie jest?

byłem tam straszna lipa. dziś byłem również i kupiłem w barze pod latarnią hot doga. . straszny syf. . zimna bułka i parówka.. za to pomidor ciepły ;/ POLECAM !! pewnie mają znajomych w sanepidzie

NAJWAŻNIEJSZY TO VIP RESZTA TO TŁO

Najważniejsze w tym wszystkim były stoiska dla tzw VIPÓW bo oni jak widać są najważniejsi. reszta to hołota :-)

Szkoda tej latarni że swiatkiem jest zachlania Czesława Dziembaja, przewodniczącego zarządu oddziału Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich

Zgadzam się, że wejście na latarnię miało być za darmo, ale widać, że każdy musiał płacić, no ale tak jest w naszym mieście ;(((

zgadzam sie, piwo śmieszną atrakcją tego czegoś...Po zwiedzeniu latarnii pojechaliśmy sobie na prawdziwe piwo do pubu w miedzyzdrojach.

Ludzie jeżeli by coś wywieśli że jest takie coś to by się poszło a że nic nie wywieśli to ich problem

Wyładowywany statek pylił peletami drewnianymi tzw. biomasą. Latarnia jest na terenie portu. Port służy do przeładunku towarów. Dziękuję za uwagę.

Dzień Latarnika? - śmieje się pan Stefan - Pod latarnią to był chyba bardziej jakiś dzień piwosza! Może po prostu chciał sobie łyknąć w szerszym gronie

Wygląda na to, że publiczne czytanie pewnej noweli Henryka Sienkiewicza wzbudziłoby więcej pozytywnych emocji. ;)

to była żenada jakaś kto za to odpowiadał będzie, kto rozliczy tą impreze, gdzie trafiły te pieniądze

A co wy chcecie jakie miasto takie imprezy poza tym warszów się nie liczy jak zawsze bo imprezy to tylko dla władzy mają się odbywać w amfiteatrze i na Władysława IV a po drugiej stronie niech się dzieje co chce.

Lepiej bylo piznac vipom w latarnie.

[IP: 80.245.180.**] czemu mam dawac propozycje za free?/oni siano za to biora to niech rusza mozgownice, dadza mi to co oni biora to sam zorganizuje impreze dzien swinoujscianina

rzeczywiście, w niedzielę wszystkie jedzenie było zapylone chemikaliami zestatku który cumował obok.poza tym ludzi mało, zero atrakcji.korzystając z toalety w latarni na le przez przypadek odrłem muzeum, karka była napisana drobnym maczkiem i zasłonięta drzwiami, tak żeby nikt schodami do góry nie poszed do tego muzeum i nie nabrudził.zwiedzałem tylko ja z synem, inni nie wiedzieli, o bo skąd

polak potrafi spier***** wszystko nawet takie cos

Te osoby które piszą że nuda nic się nie działo może podrzucą parę pomysłów które by można zrealizować w przyszłym roku.

Jak to w Świnoujściu! Na otwarciu drogi rowerowej na Granicy, było podobnie..."vipy" nie mogły doczekać się" konsumpcji" a HOŁOTA do domu! Więcej nie pójdę, na żadne otwarcie czegokolwiek!

miało być wejście za darmo a pani z kasy kazała kupić bilet nalatarnię, to dla kogo było za darmo ?

Jeszcze mogli policjanta przy namiociku postawić

Ten vipowski namiocik to mnie poportu ro..dolił.. siedziało sobie towarzycho i żarło i piłoi.. i warczało na dzieci, że za głośno rozmawiają... komuna na maksa.. vipowskie namiociki...