- Gdzieś w okolicy palono albo opony samochodowe albo materiały nasycone środkiem gumopodobnym! - pisze mieszkaniec. - Prawdopodobnie któryś z właścicieli domu w okolicy ulicy Markiewicza lub Mazowieckiej albo Małopolskiej i Wielkopolskiej "używał" sobie pod osłoną nocy, spalając jakieś paskudztwa.
Czytelnik dodaje, że jeśli ktoś miał uchylone okno w mieszkaniu, był narażony na oddychanie toksycznymi związkami.
- Tego rodzaju "praktyki" w okolicy zdarzają się dość często! Nasilenie nastąpi w okresie jesienno zimowym! - wyjaśnia mieszkaniec. - Ludzie palą czym się da nie zważając na zagrożenie jakie stwarzają! Czytelnicy na pewno podpowiedzą skąd mniej więcej pochodziły te tumany dymu! Służby porządkowe miasta oraz patrole straży pożarnej i policji powinny zwrócić szczególną uwagę na “trucicieli”!
W dupach wam się poprzewracało zapomniał wół jak cielęciem był sami palili w centralnym czym się dało i na co starczało świętoszki i hrabiostwo zasrane bo teraz gazik macie albo miastowe to wielcy państwo śmierdzi im nie każdego stać na wygodę i zajmijcie się odpadami domowymi które wyrzucacie do lasu brudasy z blokowisk.
rzeczywiscie bedac nieraz wieczorem w tamtych okolicach nie mozna bylo posiedziec w ogrodku
W Przytorze też są truciciele, np na ulicy Gradowej, dlaczego urzędnicy nie mogą tego załatwic, bo im się nie chce, bo to mała szkodliwośc społeczna.A wystarczy przejśc się po ulicy i od razu wyczuje się z którego komina leci smród ze spalanych śmieci, plastyków.Kiedy truciciele przestaną palic swoje śmieci?Kiedy w końcu będzie można posiedziec na swoim podwórku, albo pospacerowac ulicami nie wdychając smrodu palących się śmieci??Urzędnicy zastanówcie się co wy dla nas robicie?NIC!A my możemy umrzec na raka!
Nie wiem jak u was, ale niedaleko mnie, na Gałczyńskiego właśnie jakiś syfiarz daje czadu. Gdybym miał obstawiać na węch to rzekłbym, że pali meble.
Bardzo podobają mi się sugestie" miasto odłączyłoby do sieci miejskiej" itp. Chyba każdy ma troche oleju w głowie, jakieś minimum dobrego wychowania polegającego na tym, że należy ukłonic sie starszemu, ustapić miejsca w autobusie itp. Dbałość o zdrowie swoje i otoczenia to jakby jeszcze ważniejsza sprawa. Dlatego nie apelujmy by miasto coś zrobiło, bo to nie problem miasta tylko chamstwa nas otaczającego. Podobnie jest z dewastowaniem wspólnego mienia, ławek koszy itp. Jeśli ktoś widzi chamstwo należy reagować.
...to dorzuce Wam jeszcze parę kaloszy!!DZIAD Z POSEJDONU:****
Ludzie!!Przestańcie narzekać tylko piszcie adresy tych co pala śmieci. Jak nie policja czy straż miejska nie radzi sobie to może samym winnym głupio się zrobi?!Tylko bez złośliwości same fakty a je można sprawdzić.
Część smieci palą, a część podrzucaja innym.To jest sposób na unikanie rachunków
Już chyba bym wolał spędzać urlop w centrum Katowic niż na Posejdonie. Nie ma takiego syfu, którego posejdoński dziad by nie wrzucił do pieca.
W Posejdonie tez kopca, a my przyjechalismy lykac swieze powietrze a nie dym w pokojach Uzdrowiskowych.
na ulicy rycerska tez jest taki gostek. .co pali w piecu wszystkim. ..jakies plastyki, podkłady kolejowe.opony...itp.nieraz nie da sie wytrzymac od smrodu.
a ja se palę plastikami w piecu..a co?a jak!
Czemu oni tych śmieci nie jedzą, tylko palą? To istne marnotrawstwo! Szkoda :-/
gość[IP:80.54.123.***]Tu nie chodzi o opał węglowy w sezonie zimowym, jak wiadomo że nie każdy posiada ogrzewanie gazowe i zasób portwela jest skąpy.Lecz chodzi o trucicieli śmieci, bo mają po jednym tylko kuble na śmieci, (a" KOROS" również przestrzega norm śmieci po to są pojemniki poustawiane do segregowania śmieci), a resztę typu opony, pozostałości mebli, czy nawet kartony po sklepowych śmieciach idą do pieca i nie w okresie opałowym tylko w samym środku lata gdzie są wtedy upały, dla nich nie ważne czy ktoś jest chory i ma ASTMĘ czy inne schorzenia dróg oddechowych.A po co mają płacić za dodatkowe śmieci? Są nie którzy sprytniejsi i podrzucają obok segrkatorów z odpadami, to jest mniej szkodliwe niż spalanie.
słyszałem że to tam gdzie jest warsztat samochodowy na wielkopolskiej, tak ludzie mówią.
Bździągwa moze razem pozapychamy te kominy? 1. wiekszosc uzywa gąbki z materacy na rozpałke, drugi powód to skąpstwo... wszystkie smieci, plastiki, do pieca zeby tylko nie placic Korosowi, 3. z oszczednosci palą byle czym, wilgotnym drewnem, mokrymi szyszkami, starymi sklejkami, panelami... smród nieludzki
może by tak miasto podłączyło domki do sieci miejskiej i nie było by z tym kłopotu, ja osobiście śmieci nie palę ale jak zasypię piec węglem to śmierdzi i dymi się na całą ulicę, na gaz mnie nie stać a ogrzewać muszę.Rozumiem wszystkich, że im to przeszkadza nam palącym zresztą też ludzie ale my nie mamy wyjścia
Pozapychać kominy wszystkim trucicielom.
Kolego z 8:33 - syfiarzy z Posejdonu namierzyć łatwo (słup dymu unoszący się z komina przy temperaturze powietrza 20°C jest bardzo fotogeniczny i nawet u kompletnego idioty wzbudza podejrzenia), problem polega na tym, że tzw. władza i podległe jej służby mają to głęboko w d...
Przy Matejki koło stadionu tez czuc czesto smrod dymu, jacys smierdziele cos gdzies pala...
Strasznie śmierdzi z warsztatu samochodowego na rogu Listopada i Rycerskiej. Szczególnie zimą. Masakra. Żółty, gryzący dym. Lada chwila znowu się zacznie.
Ten sam problem istnieje na Oś. Posejdon. Trudno" namierzyć" i ukarać trucicieli, ponieważ palą świństwo w godzinach nocnych, a wtedy Straż Miejska nie pracuje.
to prawda mieszkając na os.zach. wciąż miałam zapalenie krtani które było spowodowane śmierdzącymi dymami od kilku lat mieszkam w centrum i moje dolegliwości zupełnie ustąpiły
Na ul. Mazowieckiej jeden z mieszkańców nagminnie pali sobie ognisko ze śmieci (kartony, części mebelków, plastiki), a nie sądzę, aby nie było go stać na ich wywóz... sąsiedzi zamykają okna, okolica zadymiona... szkoda słów, bo na ludzką głupotę nie ma rady... chyba tylko kary i to duże pomogą.
palone było w starym czerwonym domu na grunwaldzkiej na skrzyżowaniu z listopada i karsiborską