W niedzielę wnętrze zabytkową przestrzeń wypełnili młodzi plastycy. Ale Fama to impreza interdyscyplinarna dlatego i tym razem sekcja plastyczna nie wystąpiła solo. Wsparli również młodzi poeci, fotograficy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Żeglarze, którzy w tych dniach dotarli do świnoujskiej mariny mimo trwającej obok budowy znajdują tu spokojną przystań. Mało kto z nich spodziewał się jednak, że czekają tu na niego atrakcje kulturalne z wysokiej półki. Zapewniają je animatorzy tegorocznej Famy. Festiwal nawiązał do nie nowego pomysłu prezentacji młodej sztuki we wiekowych wnętrzach hali starej stoczni jachtowej.
W niedzielę wnętrze zabytkową przestrzeń wypełnili młodzi plastycy. Ale Fama to impreza interdyscyplinarna dlatego i tym razem sekcja plastyczna nie wystąpiła solo. Wsparli również młodzi poeci, fotograficy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wiele spośród zaprezentowanych prac można uznać zza swoiste kolaże łączące grafikę, malarstwo, fotografię z… m.in. poezją.
fot. Sławomir Ryfczyński
W tym towarzystwie swoje miejsce znalazła nawet technika i konstrukcja przypominająca robota. Jego funkcją było nieustanne tworzenie barwnych kręgów.
Część ekspozycji plastyków wyszła poza halę. Dziesiątki tekturowych postaci zamarły w końcu w bezruchu na piaszczystym stoku sztucznego wzgórka.
fot. Sławomir Ryfczyński
A pośród tego wszystkiego krążyły dziesiątki żywych ludzi. „Czy osiągnęliśmy zamierzony efekt, czy ekspozycja zaciekawia, absorbuje, stawia pytania?”-odpowiedzi na te pytania próbują odnaleźć w reakcjach widzów.
fot. Sławomir Ryfczyński
Jest nich niemało. To już pierwszy sukces. Kolejny – to zainteresowanie nawet zagranicznych gości mariny.
„Słyszęliśmy, że odbywa się tu właśnie jakiś festiwal filmowy. Właśnie się wybieramy”- mówi kapitan jednego ze szwedzkich jachtów. Wkrótce wraz z załogą jest we wnętrzu hali. Festiwal filmowy to za dużo powiedziane ale przy okazji akcji plastyków, w wydzielonym pomieszczeniu hali działa festiwalowe kino.
fot. Sławomir Ryfczyński
W niedzielę była szansa na zapoznanie się z twórczością młodych filmowców z różnych miast. Krótkie formy, etiudy. Pełne symboli obrazy zmuszają do myślenia. To nie jest bezrefleksyjna twórczość z Arnoldem Shwarzeneggerem w roli głównej. Podobnie zresztą jak cała Fama nie jest zbiorem przebojów disco polo ani ławeczką do podpisywania posterów.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Atrakcje kulturalne?? Co FAMA moze zaproponawać starym niemcom??
wszystkie budynki czekają na samozagładę, by potem można było budować bez nadzoru konserwatora zabytków ups...
Może ktoś zajmie się drugą połową hali która popada w ruinę i resztą tych budynków bo jeszcze trochę to wszystkie runą.
o matko faktycznie z wysokiej półki, bo niby co mają znaczyć suszące się na sznurku koszule i podkoszulki, kilka piw to za mało może po dobrym kielichu gorzały inaczej nie da rady hehehehe
po kilku piwach mozna sie wczuc w te klimaty