- Chłopiec rozpoznał sprawcę kradzieży. Funkcjonariusze ujawnili przy nim skradziony przedmiot, który następnie został zwrócony właścicielowi. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności – informuje sierż. Marta Kostur.
fot. Adam Strukowicz
Do 14-latka przebywającego na kolonii podszedł mężczyzna i wyrwał mu z ręki telefon. Policjanci nie mieli problemu z ustaleniem sprawcy. Jest dobrze znany funkcjonariuszom.
- Chłopiec rozpoznał sprawcę kradzieży. Funkcjonariusze ujawnili przy nim skradziony przedmiot, który następnie został zwrócony właścicielowi. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności – informuje sierż. Marta Kostur.
źródło: www.ikamien.pl
Jaka siara... do roboty a nie na łatwiznę!!
A skąd dziecko miało na telefon? Powinien zainteresować się tym dzieciakiem Urząd Skarbowy.
toż to pewnie recydywa jakaś P
Agdzie byli opiekunowie koloni?Moje dzieci byly tylko raz na koloniach i za nastepne tego typu atrakcje piekne dzieki! Opiekunka i Opiekun mieli po 20 lat i bardziej byli zajeci soba niz grupa dzieci.
to pewnie czubak
5 lat ciężkich robót o suchym chlebie i wodzie
Tylko do ciezkiej pracy a nie na wczasy to nie beda sie pchac.
Dobrze, że jeszcze go nie pobił.
No i nieprawidłowo. Za takie zuchwałe złodziejstwo należy się porządny wper*** i obcięcie jąder, żeby się czasem chamstwo nie rozmnożyło.