- Wyszedłem wieczorem nakarmić psa. Przeraziłem się gdy zobaczyłem lecącego w moim kierunku wielkiego ptaka z żółtym dziobem. - Ten po chwili jak gdyby nigdy nic wylądował na moim ramieniu – opowiada pan Sławomir.
Skrzydlaty drapieżnik ma założoną obrączkę wskazującą, że pochodzi z Anglii.
Zofia Brzozowska z Fundacji Ratujmy Ptaki w Szczecinie nie odmówiła pomocy wyczerpanemu ptaszysku. Od wielu lat prowadzi jedyny w Szczecinie azyl dla chorych ptaków. Uratowany drapieżnik znalazł u niej schronienie.
sorki, ale na tym zdjęciu to na pewno nie jest sokół...
Szacun!
wow ale se go wybrał na przyjaciela...
To nie jest drapieżnik, gdyż tvm terminem obdarzamy drapieżne ssaki (wilki, jenoty rysie, wydry, etc, etc.) lecz DRAPIEŻCA - takie określenie przypisane jest w systematyce ptakom drapieznym, w tym prezentowanemu. Dla Pana Sławka szcunek niezmierny.
Wielkie brawa dla Pana Sławomira, oby więcej ludzi było takich uczynnych:)
BRAWO ! trochę odpocznie i na wolność...
Ratujmy przyrode.
Kurde, że też u mnie nie wylądował! Spałby se ze mną na mojej poduszce.
Brawo, tak trzymać.