Nie łatwo znaleźć wolny stolik w nadmorskich restauracjach. Często trzeba wystać kilka minut, aż zwolni się miejsce.
- Czekaliśmy już około 25 minut – mówi niedoszła klientka restauracji Aurora. - Podeszłam do jednego z kelnerów z prośbą o uprzątniecie stolika. Powiedział, aby chwilę poczekać. Niestety, minęło kolejne 15 minut, a stolik nadał tonął w brudnych talerzach i filiżankach – dodaje.
Również obok klienci czekali na obsłużenie przez kelnera. Nie było wcale tak dużo ludzi, aby nie mogli nadążyć z obsługą. W przypadku opisywanych gości restauracji, trwało to jednak w nieskończoność. Podobnie jak poprzedni, nie doczekawszy się, wstali i przenieśli się do innej restauracji.
SPOKO JAK BY TO BYLI NIEMCY TO NAD STOLIKAMI BY KELNER LATAŁ -NIE MA JAK OJRO
W restauracji promenada zobaczycie starych kelnerów z aurory.. ;) a jakie jedzenie, polecam serdecznie ! :)
Jak dostają po 1500 zł za niekiedy 15 godzin dziennie to czemu sie dziwić. Tez bym miał w d... te stoliki.
ja cie. ..to zakrawa na skandal..tak sie nie da żyć
to jeszcze nie tak zle, z glodu by nie umarli
Dopóki właściciel danej restauracji nie wymusi na swoich kelnerach że nie ma pustych przelotów obojętnie czy na sale czy z powrotem dopóty będzie dochodziło do takich sytuacji przecież po wyniesieniu na sale czy tam ogródek zamówionych dań wracając kelner powinien z sąsiednich stolików zbierać pozostawione naczynia poprzednich konsumentów inaczej mówiąc jaki pan taki kram hehehehe
A w gospodniku tyle klientów że się należnego kompotu nie można doprosić od kelnerek.
To straszne! Oh i ah !
To mogli iść do innej knajpy...
Kelnerów brakuje bo hotele mało płacą i wymagają sprzątania, podawania, kasowania, nakrycia stolików i innych rzeczy jak jeden kelner ma się wyrobić w dodatku często są traktowani po chamsku przez pracodawców więc nie oczekujcie miłej i szybkiej obsługi.
we Wrocławiu czeka sie 1, 5 h
nie wiem po co ludzie przyjeżdżają do Międzyzdrojów przecież to dziura. Zapraszamy do Świnoujścia a bojkotować Aurorę
To pewnie egoista
Co fakt to fakt Tyszu przesadził z arogancja już wcześniej-kiedyś to był lokal, gdzie wyselekcjonowani kelnerzy śmigali jak w" Zaklętych rewirach" aż miło teraz nikt za darmo robić nie będzie.Przenieśli się do Nogasia na świnoujską nową" Promenadę".Pozdrawiam Cię Arkadiusz...a słabsi-mimo, że więksi niech padają takie prawa rynku.
jak się nie podoba to proszę nie przyjeżdżać turyści to nic innego jak utrudnianie nam miejscowym życia.Jesteście tutaj nie lubiani.Jazda do domu.
500 zł dziennie?! Gdzie tak płacą?
Co niektorzy piszacy komentarze nie rozumieja slowa" restauracja" - (przy barze to mozna zamowic drinka na dyskotece) - zenada.
[IP: 93.94.189.***] zgadzam się ! albo potrafia wpajać że danej rzeczy nie zamówili choć było odwrotnie... zero wyrozumiałości dla kelnera...
Międzyzdroje nie radzą sobie z turystami. Nic dziwnego przez 10 miesięcy w roku nie ma tam nawet 10 przyjezdnych.
klienci mają swoje humory. Często po pięciu minutach od zamówienia robią awanturę że czekają godzinę.
To fakt, zdecydowana większośc obsługi to fleje bez właściwego przygotowania zawodowego i szacunku dla klienta-nawet tak prozaiczna czynność jak wytarcie stolika wymaga trochę serca i dokładności.Samo obmazanie brudną ścierą nie wystarcza.Większości tych młodych panien udających kelnerki wydaje się, że" wystarczy być"...
[IP: 95.129.226.**] : POPIERAM :)) stare pruchna, jeszcze może dupsko trzeba podmyć ? haha :D
trzeba bylo podniesc dupe i podejsc do baru a nie jak stare pruchno siedziec i gnic w tym koszyku;]
Dobrze jakby każdy po sobie sprzątał to raz, a dwa, to było by dziwne, żeby za marne pięćset złotych dziennie ktoś obsługiwał jakąś miernotę z końca polski i koło niej skakał.
Do Gość • Czwartek [14.07.2011, 09:58] • [IP: 80.245.184.**] - i tu się mylisz. W restauracji nie płacisz tyle pieniędzy za samo jedzenie ale też za obsługę. Jeżeli chcę tylko zapchać żołądek to ide na kebaba a jak chcę spędzić miło trochę chwil i być dobrze obsłuzonym to ide do restauracji i płaće za ten" luksus"/ A tak przy okazji to większość kelnerów to osoby z przypadku. Jak traficie takich po szkole to zobaczycie różnicę.
To jest artykuł za darmoszkę czy ogłoszenie o pracę szukam kelnera/kelnerkę ja się pytam ??
raczej ANTYREKLAMA ;)
Reklama za darmoszkę
no cóż, prawda jest taka..., że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Z incydentu nie można robić normy. A może można? Nazwijmy węc klientów złodziejami i oszustami którzy uciekają nie regulując rachunków, za które musi zapłacić kelner z marniutkiego wynagrodzenia.
no coz, prawda jest taka, ze czesto mlodzi ludzie nie wiedza, co jest nawet w skladzie potrawy, ktora podaja do stolika, nie wspominajac juz o jej nazwie, o winie wiedza tylko, ze jest czerwone i biale, a nazwy drinkow to hip-hop, a nie wirtuozerskie kompozycje roznych rodzajow trunkow i dodatkow. przykra prawda, ale prawda.
mogli podejsc i zamowic przy barze...a nie czekac na kelnera, gdyby podniesli swoje szanowne 4 litery i zlozyli zamowienie to napewno mieliby posprztany stolik i zdazyli zjesc a nie czekac na obsluge...roszke zrozumienia nad ludzmi co wyginja sie 12-13 godzin nad cholota z wielkich miast, za marne sezomowe pieniadze i odrobinke napiwkow...
No bo ja wiem czy to jest temat na news? Mogą napisać opinię w internecie na jakiejś stronce o gastronomii, ale żeby od razu dziennikarz lokalny pisał artykulik? Chyba ma z właścicielami na pieńku? Może wywalili go z roboty i się mści :)
q_wa następne warsiawskie państwo, któremu nic, nigdy, nigdzie nie pasuje...
"Skandaliczne jest, że kelnerzy pojawiali się błyskawicznie, gdy klienci chcieli uregulować rachunek." - nie tu się państwo mylicie! Zróbcie eksperyment, usiadźcie do stolika i zacznijcie mówić po niemiecku, kelner pojawi się w ciągu kilku sekund! Powaga!
hahaha bo Arkadiusza już nie ma, Aurora kaput.
Nie ma się czemu dziwic, że tak długo czekasie na podejście dzewczyny czy chłopaka który zajmuje sie obsługą w danym lokalu. Nie nazywajm tych młodych (dorabiajacych sobie w czasie wakacji) pracą w kawiarniach, barach i restauracjach. Kelnerem to sie jest dopiero po specjalistycznym szkoleniu, kursie i z odpowiednia wiedza fachową (skład potraw, rodzaje win itp.) Właściciele kawiar czy barów chetnie zatrudniaja takich" kenerów" którzy po wakacjach są uczniami liceów czy studentami na kierunkach socjologi czy wysokich napieć. zatem cieszmy się, że wogóle są i od czasu do czasu jak sie nie zamotaja w całej tej machinie obsługowo-kasowo-podawczej, jednak nas obsłużą!
To sa efekty przyjmowania do pracy młode dziewczyny bez przygotowania zawodowego, dostana do obsługi 5-6 stolików i juz nie wiedzą co robić, najwazniejsze aby miała długie nogi i 25 lat, bo powyżej tego pułapu jest już nie atrakcyjna.DZWONIĄC DO JEDNEGO ZE SWINOUJSKICH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH W SPRAWIE PRACY PIERWSZE PYTANIE BYŁO, A ILE PANI MA LAT, WIEC SPYTAŁAM CZY POTRZEBUJĄ PRACOWNIKA DO PRACY CZY DO JAKICH USŁUG, PAN SIĘ WYŁACZYŁ I BYŁ KONIEC ROZMOWY, efekty są takie, że konsument czeka potem po 40 minut przy brudnym stoliku.