W trakcie finału uczestnicy „Famy” nie po raz pierwszy oddali hołd ofiarom wypadku polskiego autokaru we Francji. Wspomnienie na początku imprezy i utrzymana w tonacji czarno – białej scenografia przypominały, że tegoroczny festiwal upłynął w cieniu tej tragedii. Ale artystyczna młodzież miała dla publiczności coś więcej niż tylko znaki smutku.
Finał – zgodnie z tytułem – mienił się niczym kreacje w magazynie mód. Przez scenę przewinęły się nawet gwiazdy włoskiej piosenki (Al. Bano i Romina Power). Ułani spod Zgierza, akrobaci i…Na scenie mieniły się kreacje i style muzyczne. hIp – hop, rap, rock, jazz sąsiadowały z liryczną „piosenka z tekstem”. Trudno to wszystko opisać. Tam trzeba było po prostu być ! Autorzy finału „Famy” w zręczny sposób uwolnili nawet widownię od wszechobecnych w tym roku komarów. Zaprosili po prostu insekty na scenę. Grupa wokalna „COMA” śpiewała nawet na ich cześć hymn, powtarzając w refrenie „Komary, życia zakała…”
Werdykt jury tegorocznej „Famy” ogłosił Tomasz Stokowski.
fot. Sławomir Ryfczyński
Nagrodę główną Festiwalu –tradycyjny „Trójząb Neptuna” wraz z załącznikiem w wysokości 5000 złotych otrzymali w tym roku uczestnicy warsztatu wokalnego. Nagrodę Trytona ufundowaną przez prezydenta Świnoujścia / także 5000 zł./ otrzymał zespół Limbo w składzie Michał Augustyniak, Bartosz Kazek, Łukasz Wiśniewski. Sukcesem zakończyły się także tegoroczne działania literatów „FAMY”. Nagrodę im. Mariana Radwana otrzymał koordynator „wkładu literackiego na tegorocznym festiwalu – krakowski poeta Łukasz Mańczyk.. Kolejną tradycyjną nagrodę „Famy” – im. Maksa Szoca, przyznawaną za nieszablonową i kreatywną postawę artystyczną otrzymały grupa „Tektura” oraz zespół "Przepraszam". Byli i obecni dyrektorzy festiwalu przyznali także własną agrodę za wkład w organizację „Famy”. 800 zł. otrzymali w tym roku Darek Oleksyk i Tadeusz Sura
www.myspace.com/limboscy - LIMBO w internecie
o co chodzi z ym wysmianiem pielgrzymow bo nie zauwazylem
3 i pół godziny po finale pożar!! A co by było jakby był pożar w tym momencie?
Kto zna pana perkusistę...? Ah.
Na początku owszem i pamiętali o tragedii ale potem pielgrzymów wyśmiali mały zgrzyt i wielka głupota. po prostu brak taktu. Ten numer może gdzie indziej dy śmieszył tu świadczyło głupocie i braku poszanowania dla śmierci.
Brawo Limbo Krakow jest z Was DUMNY !!