Mieszkańcy dzwonią na policję, ale funkcjonariusze mają i bez tego pełne ręce roboty. Następnie próbują interweniować w Straży Miejskiej. Strażnicy jednak nie zawsze mogą pomóc. Zostaje jeszcze Straż Pożarna, ale tu można zgłosić prośbę o ściągnięcie kota z drzewa albo usunięcie gniazda os a nie np. zabierania groźnych czy pokaleczonych psów z osiedli.
- Od większości tych zadań jest schronisko - tłumaczą urzędnicy.
I tu sytuacja patowa, bo nakłady finansowe, jakie dostają od magistratu ledwo wystarczają na codzienne funkcjonowanie. Nie stać ich na zatrudnienie większej liczby pracowników. Niekiedy nie ma kto jechać na interwencję ani czym.
- Przydałby się ktoś w urzędzie miasta, chociażby do zbierania zgłoszeń i koordynowania czy posyłać Straż Pożarną czy czekać na schronisko i na podstawie zgłoszeń i wyjazdów wypłacać im dodatkowe pieniądze – proponuje jeden z mieszkańców.
bardzo dobry pomysl
Niech się Celniakowa do roboty weźmie !! Ona tylko dużo gada, a NIC NIE robi !! Zmienić Ją ! TO może ty się tym zajmiesz??
Gość z 14:04 sam jest głupi jak but z lewej nogi i tyle jeśli ma tak pisać to nie tutaj
komórka do spraw pomocy ludziom a potem pieskom ! Takie miłe pieski jak ten na zdjęciach -na zawsze za kraty !-już wielu ludzi poturbowały a nawetr zagryzły dziecko! psy tak !!ale tylko do wielkości jamnika a najlepiej pekińczyka
Ale te ludzie są głuupie!
Gość • Poniedziałek [04.07.2011, 11:20] • [IP: 80.245.186.***] wczoraj ktos jeza potracil pod szpitalem i mu krew z noska poleciala :/ A może to z wysiłku mu ta krew leciała?Bo się chłopak przemęczył ?
NIECH WPROWADZĄ SYSTEM ZE STANÓW ZJEDNOCZONYCH - PRZY REJESTRACJI KAŻDEGO PSA POBIERAĆ MATERIAŁ DNA I ZAPISYWAC W KOMPUTERZE. POTEM ANALIZOWAĆ KAŻDE GÓ**O LEŻĄCE W MIEŚCIE POD WZGLĘDEM PODOBIEŃSTWA KTÓREGOŚ DNA Z ZAREJESTROWANYCH PSÓW I SŁAC 5000 ZŁOTOWE MANDATY. PONOĆ W AMERYCE JESZCZE PRZED WPROWADZENIEM TEGO SYSTEMU JAK POSZŁA FAMA ZNIKŁY WSZYSTKIE PSIE EKSTREMENTA Z ULIC I PARKÓW.
Nowy urzędas w Urzędzie Miasta ? Kolejny darmozjad i biurokrata - będzie tylko trudności piętrzył zamiast pomagać. wolontariat to faktycznie wspaniała rzecz. Popieram ten pomysł - tylko czy znajda się chętni?
Ukłony w stronę Kościoła ! Tak postępują katolicy ?
A co się dzieje z podatkiem za pieska? Może wystarczyłoby pieniędzy na potrzeby schroniska. Nie musi być zaraz etat w Urzędzie Miasta
Jeszcze za mało darmozjadów w urzędzie miasta!!
nokia najlepsza na psy
Tak jest, zwierzaki wytruć, a pieniądze przeznaczyć na sport masowy albo place zabaw.. .
koło wielu ludzi tez strach przejść..
Trzeba zatrudnić fachowca - hycel to znakomity wynalazek - szybko rozwiązuje problem bezdomnych i wałęsających się psów i kotów, przynosząc ulgę zwierzakom cierpiącym porzucenie przez swych zwyrodniałych" panów".
no co jest milosnicy milusinskich do roboty! wolontariat sie klania
Boże jaki biedny ten piesek na zdjęciu, ciekawe czy znajdzie się ktoś do opieki nad nim
oj nowy stołek jest, ja chce ja chce
wczoraj ktos jeza potracil pod szpitalem i mu krew z noska poleciala :/
znam gorsze bydlaki mieszkające w blokach obok których strach przejśc i nikt ich nie usypia, kretynie...
Ostatnio widzialam menela spod promow jak okladal swojego psa bo chyba zebranie mu slabo poszlo ;/
, , którzy powinni mogą zająć się..."??
Kiedyś istniała bardzo potrzebna instytucja hycla. pora do tego powrócić.
tego na zdjęciu, to nalezało by uspić, bo strach z takim sie spotkać, jak mozna takie bydle trzymać w bloku??
A dlaczego w swinoujściu nie może działać wolontariat tak jak w innych miastach? Dlaczego od razu komuś za to płacić? niemal w każdym większym mieście w Polsce miłośnicy zwierzat zakładają organizacje i fundacje zajmujące się zwierzętami. Na własny koszt, czasem przy wsparciu miasta lub dzięki datkom jeżdżą na interwencje, łapią koty do sterylizacji, budują budki dla kotów, sprawdzają warunki bytowania zwierząt i w razie potrzeby wspólpracują z policją lub strażą miejską. W Świnoujściu tak nie może być? Dlaczego? Bo nikt nie da ani grosza, skoro przy każdej imprezie charytatywnej wybuchają awantury o każdy grosz dla chłopca po wypadku? Nie macie tam ludzi o dobrych sercach?