Codziennie przez niemalże dwa tygodnie studenci przygotowywali atrakcje dla dzieci.
- Mnie najbardziej podobało się rysowanie po ulicy – opowiada 6-letnia Weronika. – Mieliśmy mnóstwo kolorowej kredy. Ja rysowałam tylko słońca i chmurki.
- Mnie policjanci pozwolili powiedzieć coś przez ten ich megafon – dodaje 9-letni Patryk. Było super. Sam chciałbym zostać policjantem. Dlatego tak bardzo mi się podobało.
Organizatorzy imprez dla dzieci podkreślają, że nie chodzi tylko o zabawę. Choć to bardzo ważne.
- Chcemy też aby dzieci uczyły się pewnych rzeczy – mówią studenci. – Mogą się rozwinąć artystycznie. Nie ważne czy w rysowaniu, śpiewaniu czy innych dziedzinach. Byle by były otwarte na nowe sprawy.