Głodomory mogły liczyć na pyszny posiłek, a głodni muzyki i dobrej zabawy – na odrobinę śpiewu i innych występów.
fot. Adam Strukowicz
Był ciepły posiłek, przepyszne desery, a do tego wspaniała pogoda. Czegoż chcieć więcej? Na placu wokół Szkoły Podstawowej nr 6 zaroiło się od rodzin uczestniczących w 11 już pikniku. Konkursy, zabawy i znakowanie rowerów to zaledwie namiastka tego, co działo się sobotniego przedpołudnia przy Staszica 17.
Głodomory mogły liczyć na pyszny posiłek, a głodni muzyki i dobrej zabawy – na odrobinę śpiewu i innych występów.
fot. Adam Strukowicz
Publiczność pod sceną zachwycona była uroczym śpiewem tych najmłodszych, jak i tych nieco starszych uczniów. Spodobały się również pokaz tresury psa SG.
fot. Adam Strukowicz
Chętnych do wspinaczki na bardzo wysoką ściankę, przejażdżki quadem, czy poznawania urządzeń i pojazdów straży granicznej również nie brakowało.
fot. Adam Strukowicz
Uśmiechy na twarzach dzieci wyjaśniały wszystko. Piknik rodzinny udał się w 100%.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Ktoś tu myli pojęcia, to nie był żaden piknik tylko festyn. Jeśli chciałeś gościu z 16:53 najeść się za darmo to trzeba było iść do stołówki Albertów. Pieniądze zebrane z imprezy będą spożytkowane dla uczniów szkoły. Było świetnie. P.s. Używki to- papierosy, alkohol itp., nie było ich na festynie.
bo szkola na tym zarabia? jak myslisz skad kupuja nowe lawki, krzesla, skad biora kase na swiatlo, wode itp itd? czlowieku pomysl, kasa nie lezy na ziemi
Skoro tzw.piknik to dlaczego pobierano opłatę zawszelkiego rodzaju (używki) ??
piknik super
a ta od niemieckiego była przez nią ta szkoła straciła blask rodzice uważajcie na swoje dzieci oczywiście mówimy o tej co będzie uczyła klasy wszystkie 4 a do zon chowajcie swoich mężów