Małżonka Pawła Sujki właśnie wychodziła z mieszkania na spacer z psem. Na klatce schodowej była też sąsiadka z dużym amstafem. Zerwał się ze smyczy i nim pani Barbara Sujka się zorientowała wbiegł do domu i rzucił się na małego, bezbronnego francuskiego buldoga.
– Był niestety bez kagańca. Akurat wróciłem do domu, zagryzłby mojego psa na śmierć – mówi przewodniczący. – Aż strach pomyśleć, że mógł także zaatakować dzieci…
Paweł Sujka jest nie tylko przewodniczącym rady miasta ale też i trenerem świnoujskiej Akademii Karate Kyokushin. Szczególnie ta ostatnia pozycja przyczyniła się do jego szybkiej i skutecznej reakcji.
- Bez wahania podbiegłem do amstafa, który trzymał w zębach mojego psa. Trzykrotnie uderzyłem, aby go ogłuszyć. W końcu wypuścił Szoguna – opowiada Paweł Sujka.
Uderzenia były na tyle niefortunne, że przewodniczący musiał trafić do szpitala na prześwietlenie. Ma złamaną rękę. W gipsie będzie przez 4 tygodnie. Jego żona i dzieci są na szczęście cali i zdrowi. Przerażenie i szok na pewno jednak na długo zostaną z nimi. Mocno ucierpiał też domowy pupilek. Mały Szogun trafił do weterynarza. Sprawę zgłoszono na policję.
ludzie muszą nauczyć się odpowiedzialności, miałam dużego psa mieszańca, nigdy nie wyszedł bez mojej opieki, a w mieście zawsze był na smyczy i miał kaganiec, to tylko zwierzę, nie wiadomo co zrobi, a Pan Sujka musiał mu dobrze przyłożyć i dobrze, a nieodpowiedzialna Pani powinna ponieść konsekwencje, nasi mieszkańcy puszczają psy, nie pomagają mandaty, moja sąsiadka notorycznie wypuszcza swoje dwa psy i śpi spokojnie, a pieski biegają, ujadają, sąsiadom to przeszkadza, nikt nie zwróci jej uwagi, dostała mandat od straży miejskiej za puszczanie psów bez smyczy i kagańca, my prosimy, mówimy, że innym też przeszkadzają, a tu dalej nic, a co tydzień w sobotę i niedzielęo godz.5 30 za ścianą wycie czworonogów, kolejny etap edukacji sąsiadki to będzie wizyta dzielnicowego bo już nie mamy sił, jutro niedziela więc pobudka 5.30, pozdrawiam Pana Sujkę i mądrych właścicieli psów!
Mam do tego ambiwalentny stosunek
wystarczyło amstafa kopnąć w nos
Mój latlerek ma takie same uzebienie BEZ PRZESADY KOCHANI
jakoś na amstafa Guzika ze szpitala nie potrafił się rzucić i toleruje marnotrawstwo i brak zarządzania w naszym szpitalu, mieszkańcy bez opieki zdrowotnej zostają a gość zwany dyrektorem dalej za naszą kasę siedzi. Może gdyby ktoś z rodziny przewodniczącego ucierpiał i pozostał bez opieki zdrowotnej to wreszcie by się zastanowili.
Na ulicy Gradowej codziennie od rana latają wielkie psy, przeszkadza to pieszym, rowerzystom i kierowcom.Właściciele nie sprzątają po swoich psach!!Jest okropnie i niebezpiecznie!
hahahahaha złamał ręke co za laps :s
a kto to jest ten Paweł?
Czyli pies go pokonał jak ma złamaną ręke :)
Ale ten Paweł jest macho !!
straż miejska powinna właśnie zająć się trochę właścicielami tych psów, bo to co się dzieje w naszym mieście to zgroza.Właściciel chodzi sobie z takim psem bez smyczy bez kagańca i czuje się całkowicie bezkarny, aż do momentu się stanie komuś krzywda.
Pawlowi wspólczuję i życze szybkiego powrotu do zdrowia ale jak czytam wasze komentarze to mi się rzygać chce.NIE PIES JEST WINIEN A WLAŚCICIEL !!Daj idiocie broń to pokaże co umie
Zgadzam się. Ale ja też mam BMW i to stare jak świat ale burakiem nie jestem Po prostu lubię te auta tak samo jak Mietki czy Audi. Pozdrawiam
Widać że ludzie nie umieją zajmować się swoimi psami. Kto nie umie wychować psa nie powinien brać żadnego
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
No jak ten piesio wyłapał trzy razy w cymbał od p. Sujki to już normalny nie będzie...
wysłać właścicieli taki ras na badania psychologiczne (podobnie jak chcących posiadać broń palną)
Jeden taki kark łazi po parku zdrojowym z amstafem luzem, i wszystkich ma gdzieś.
Z takimi zębami jak na zdjęciu, to się psisko nawet nie wyiska z pcheł a co dopiero miałby zagrozić komuś. A co do walki naszego bohatera z psem, to z tekstu wynika, że bronił swojego pieska a nie rodzinę.Bez nadinterptretacji proszę.Teraz trzeba jeszcze sprawdzić czy amstaf miał klucz czy zadzwonił.
Brawo za odwagę!
A ja gołymi rękoma walczyłem z głodem ;)
'Dobrze, że trafiło na osobę publiczną moze to przyspieszy walkę z głupimi psami.' Chyba z głupimi właścicielami!
Ciekawe, a dziś widziałem go bez gipsu. Cud?!
Gość • Sobota [21.05.2011, 21:32] • [IP: 80.245.189.***]popieram i pozdrawiam:)
wiadomo że winni są właściciele a nie psy ale dwa psy to już sfora i dla zabawy nawet zagryza psa.