POGODA

Reklama


Wydarzenia

Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [25.04.2011, 07:21:27] • Świnoujście

Rzecz o rozbiórce miasta. Cz. 1

Rzecz o rozbiórce miasta. Cz. 1

Cegły rozbiórkowe z Ziem Odzyskanych jadą na wielkie budowy socjalizmu, ok. 1951 r.(fot. internet )

Temat, który chcę zaproponować należy do tzw. trudnych. Trudność ta, objawia się tym, że ludzie, znający sprawę, głośno o niej nie mówią i rzecz „zamiata się pod dywan”. O sprawach tych milczało się i milczy nadal z różnych względów by jak ten zły ptak, nie kalać własnego gniazda, nie dawać argumentów rewizjonistom niemieckim, a w końcu, że takie były czasy. Rzecz dotyczy prowadzonej w latach pięćdziesiątych akcji rozbiórkowej, którą nazywano odgruzowywaniem, a w początkach lat 60-ch dla odmiany akcją porządkowania miasta. W wyniku owych przedsięwzięć, w naszym mieście zniknęło z powierzchni dobrze ponad setka budynków nadających się do zamieszkania.

Nie był to jednakowoż problem tylko Świnoujścia. W powojennych latach, mieszkałem w innym, zachodniopomorskim mieście, przy ulicy liczącej 42 całe, nie ruszone wojną domy. Dzisiaj pozostało tam chyba 5 albo 6 budynków, w tym jeden to zabytkowa kaplica. W miejscu stojących niegdyś domów, znajdują się obecnie zieleńce, place do zabudowy i nawet kilka nowych domów. Nie inaczej było z sąsiednią uliczką i wieloma innymi zakątkami tego miasta. Opuszczone po wojnie przez dawnych mieszkańców, rozszabrowane z wszelkiego poniemieckiego dobra budynki, zostały po pewnym czasie rozebrane a po zebraniu cegły, drewna i stali, pozostało zarastające chwastami i dzikim bzem rumowisko. Później zaś, również to miasto przeżywało braki mieszkaniowe, które z wielkim trudem zaspokajano koszmarkowatym „nowym budownictwem”, wznoszonym na miejscu rozebranych budynków. Taki schemat był regułą we wszystkich miastach regionu, nie wyłączając Szczecina. Jak zwykle koniecznym wydaje się małe wprowadzenie historyczne.

Rzecz o rozbiórce miasta. Cz. 1

Grupa rozbiórkowa w akcji. Ze zbiorów Muzeum Rybołówstwa Świnoujściu(fot. Sławomir Ryfczyński )

W styczniu 1951 roku Prezydium Rządu podjęło uchwałę w sprawie akcji robót rozbiórkowych, której celem było uzyskanie cegły na pokrycie potrzeb Państwowego Planu Inwestycyjnego. Akcja miała dostarczyć już w 1951 roku około 500 milionów sztuk cegły, a jej przebiegiem kierował Pełnomocnik Akcji Robót Rozbiórkowych z siedzibą w Warszawie. Planem rozbiórkowym zostało objętych 10 województw, ale szczególna rola w „odzysku" cegły przypadła województwom położonym przy granicy z Niemcami: szczecińskiemu (odzysk 81 milionów sztuk cegieł), zielonogórskiemu (odzysk 95 milionów sztuk cegieł) i wrocławskiemu (odzysk 220 milionów sztuk cegieł). Tylko te trzy wymienione województwa miały zrealizować 75% zaplanowanych zamówień na cegłę.
Na podstawie kolejnej uchwały Prezydium Rządu z dnia 10 stycznia 1952 roku Pełnomocnik Akcji Robót Rozbiórkowych został zobowiązany do dostarczenia w 1952 roku, kolejnych 450 milionów sztuk cegły w skali kraju. I znowu największymi dostawcami cegły były te same województwa. W ślad za decyzjami rządowymi ustalone zostały normy dla poszczególnych województw i powiatów na terenie tzw. Ziem Odzyskanych. W województwach a także niektórych powiatach, dla koordynowania działań rozbiórkowych, powołano Pełnomocników Akcji Rozbiórkowych, jak też oddziały lub grupy rozbiórkowe. Wszyscy oni z wielką gorliwością prowadzili rozbiórki, wykonując i przekraczając plany, dając swój wkład w rozkwit socjalistycznej ojczyzny. I tak z roku na rok wyznaczano coraz bardziej ambitne plany, naturalnie wykonywane przed terminem. Z duma meldowano o tym przy okazji każdej akademii „ku czci”.

Rzecz o rozbiórce miasta. Cz. 1

Ziemie Odzyskane , przyznane nam po II wojnie światowej. (fot. wikipedia.pl )

Zorganizowaną akcję rozbiórkową prowadzono praktycznie do 1956 r. Wraz z tym, dewastowane były miasta, wsie i osiedla „przywrócone po wiekach Macierzy”, a ów uzysk cegły doprowadził do ogromnych zniszczeń substancji mieszkaniowej na Ziemiach Odzyskach, nie licząc licznych obiektów zabytkowych. Szacunkowe dane mówią o niemal 30 procentach zasobów mieszkaniowych. Z powierzchni ziemi zniknęły niejednokrotnie całe wsie i w ruinę popadały miasteczka. Rzecz polegała bowiem na tym, że nie można było wykonać tak wysokich planów, wydobywając cegłę z wojennych gruzowisk i zniszczonych budynków. Można to było uczynić tylko rozbierając budynki znajdujące się w dobrym stanie technicznym. Klasyfikacji budynków, oceny ich stanu technicznego, dokonywały miejscowe organy, działające pod presją konieczności wykonania planu dostarczenia cegły, jak się do wówczas mawiało „na odbudowę Warszawy”. Ponieważ nie istniały praktycznie żadne precyzyjne kryteria oceny stanu technicznego, wybór obiektów przeznaczonych na rozbiórkę był w zasadzie dowolny.

Rzecz o rozbiórce miasta. Cz. 1

Krajobraz po rozbiórkach, obecna ul. Konstytucji 3 Maja ok. 1967 r.(fot. Andrzej Ryfczyński )

Inna sprawa, że w późniejszej literaturze starano się przedstawić wynikłe w ten sposób zniszczenia miast, jako wynik bezpośrednich działań wojennych. Nawet tych, które w ogóle nie były tymi działaniami dotknięte. Było to oczywiste łgarstwo. Dopuszczano się go najmniej z dwóch powodów: aby zatuszować powojenne ekscesy „wyzwolicieli” , których ofiarą padało wiele domów, ukryć swoją indolencję a w przyszłości wykazać się wielkimi zasługami w odbudowie.

Postawić trzeba pytanie: jak do tego dochodziło, dlaczego te „przywrócone Macierzy ziemie” zostały tak potraktowane, dlaczego stały się one dostarczycielem cegły dla wielkich inwestycji w kraju takich jak Nowa Huta czy odbudowa Warszawy ? Hasła o odbudowie Warszawy było wygodnym usprawiedliwieniem, listkiem figowym ukrywającym rzeczywiste powody rozbiórek. A były nimi: bezmyślność, głupota, nadgorliwość urzędnicza a wreszcie niepewność sytuacji na Ziemiach Odzyskanych. Dziś trochę głupio przyznać, że nasi heroiczni dziadkowie i ojcowie nie myśleli o tych nowych polskich miastach w kategoriach trwałej naszej własności, a te „przywrócone po wiekach ziemie ojców naszych” były często dla władz tylko poniemieckim dobrem do eksploatacji. Tak jak indywidualni szabrownicy ogołacali te tereny z wszelkiego ruchomego dobytku i wywozili je do tzw. Centrali, tak samo władze powojenne poddały je zorganizowanemu rabunkowi. Poza materiałami budowlanymi powędrowały stąd muzealia, dzieła sztuki, zbiory biblioteczne a nawet detale architektoniczne. Taka była rzeczywistość kryjąca się za oficjalnymi, przy każdej okazji głoszonymi sloganami o „przywróconych po wiekach ziemiach ojców naszych”. Ludowa władza nie była właściwie nigdy pewna istniejącego stanu rzeczy. Konferencja poczdamska w 1945 roku nie ustaliła jednoznacznie naszej zachodniej granicy a i wschodni wielki brat nie gwarantował wprost trwałości granic. Przez dziesięciolecia krążyła więc uporczywa plotka, że Niemcy i tak tu powrócą. W efekcie ludzie siedzieli na walizkach niepewni jutra, a władza starała się wyszarpać z tych ziem ile się da.

Rzecz o rozbiórce miasta. Cz. 1

W tym miejscu jeszcze w początkach lat 70-ych ubiegłego wieku stały domy i mieszkali ludzie.(fot. Adam Strukowicz )

Świnoujście też przeżyło ten rozbiórkowy ponury epizod. Jego efekty widzimy do dzisiaj na wizerunku miasta. O szczegółach zaś napiszemy w odcinkach następnych.

źródło: www.iswinoujscie.pl


komentarzy: 63, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-25 z 63

Gość • Niedziela [01.05.2011, 22:19:29] • [IP: 95.129.228.***]

Słynna rodzina na P rozebrała połowę miasta i jest to fakt historyczny.Warszawa została odbudowana między innymi dzięki tej rodzinie.Kilka milionów sztuk cegły pojechało do stolicy z naszego miasta.Dzięki temu teraz wielu deweloperów może robić kasę, gdyż powstały puste place pod zabudowę.W ten sposób koło historii się zamyka.

Gość • Niedziela [01.05.2011, 19:01:28] • [IP: 178.36.171.***]

Rozebrane ciężkie, ponure pruskie gmaszyska i kamienice z czerwonej cegły były szkaradne i nijak nie pasowały do części uzdrowiskowej secesyjnych pałaców, hoteli i pensjonatów. Natomiast powojenne osiedla były i są jasne, weselsze i podobne do osiedli pracowniczych na Zachodzie, nie mówiąc o osiedlach willowych oraz powstałych stylowych nowych hotelach, sanatoriach, pensjonatach, nie odbiegających obecnie od najbardziej luksusowych za granicą.

Gość • Niedziela [01.05.2011, 17:50:28] • [IP: 93.94.185.***]

Leningrady tez będą zabytkowe za określony czas ! i ja będę mieszkał w zabytkowej kamienicy przy ul.Matejki39

Gość • Niedziela [01.05.2011, 16:21:23] • [IP: 178.238.247.**]

Gość • Niedziela [01.05.2011, 01:14] taaa budowa była bardzo wzorowa wszystkie betonowe szkaradztwa postawione 150% przed planem! miastu przywróci sie blask dopiero gdy wszystkie zostana zrównane z ziemia.

Gość • Niedziela [01.05.2011, 01:14:14] • [IP: 94.116.162.***]

rozebralismy to co chcielismy ale budowa tez była wzorowa.wystarczy popatrzec na nasze miasto z lotu ptaka lub chocby z 10 pietra naszych drapaczy! ja sie nie wstydze bo nie mam czego jestem 100 %POLAKIEM ZE ŚwinoujŚcia!

Bździągwa • Sobota [30.04.2011, 19:21:25] • [IP: 31.63.229.***]

Warszawa jest głupia

Gość • Sobota [30.04.2011, 16:44:32] • [IP: 80.245.178.**]

"zamiatane pod dywan"? - hm... mnie się wydaje, że sprawa jest znana od zawsze:)

Przemek • Sobota [30.04.2011, 14:23:52] • [IP: 60.242.71.***]

Do IP: 178.36.171.***] Nie wiem co ty czytasz`a raczej tu kopiujesz ale to przez co sie" przebijasz" jakos cie nie stymuluje do zadnych analiz poza prostym" copy & paste" - czuje sie jakbym pisal do redaktura Trybuny Ludu... szkoda czasu naprawe.

Gość • Sobota [30.04.2011, 11:23:52] • [IP: 195.117.222.*]

"Jak sie daje to sie kraje" jak i wtedy tak i teraz...

Gość • Sobota [30.04.2011, 08:31:51] • [IP: 88.156.235.***]

Może temat nie ma związku z artylułem. Ale przytoczę. Na przeciwko kapitanatu stał obelisk upamiętniający XXV - lecie PRL. A może nie. Teraz leży, przechodzący przyzwyczajają się do widoku. Niektórzy westchną i powiedzą lepiej póżno niż wcale. Pomnik na Placu Słowiańkim to zasługa destruktora PRL a tutaj Budowniczego PRL. Na pewno społeczeństwo Świnoujścia godzi się. po oczywiście konsultacjach z nim. Bo jakże by inaczej.

AxelPun • Sobota [30.04.2011, 01:42:30] • [IP: 78.8.72.***]

Witam W Legnicy gdzie mieszkam też był podobny problem, w latach 50-tych wyburzono nam prawie całą substancję mieszkalną w ścisłym centrum miasta, wiele budynków było zabytkami z okresów baroku, renesansu itp. Postawili brzydkie betonowe punktowce oraz" wymienili" nam zabudowę rynku, jeszcze gratis przez 50 lat stacjonowały wojska PGWAR, rosjanie mieli pół (większe pół) Legnicy, dawne budynki użyteczności publicznej, piękne wille, więc problem mieszkaniowy był bardzo poważny. Szkoda że nie da się już tego odtworzyć, w tamtych czasach gdy Legnica była stolicą rejencji, dużym liczącym się miastem, dziś w/g mnie w polsce jest mało liczącym się miastem powiatowym, ehh szkoda. Pozdrawiam Świnoujście

Gość • Piątek [29.04.2011, 23:54:45] • [IP: 178.36.171.***]

Do Przemka: oczywiście przyczyną I wojny światowej był zamach w Sarajewie i różnice interesów mocarstw europejskich, ale to Niemcy pierwsze rozpoczęły działania zbrojne, atakując 3 sierpnia 1914 Belgię, aby szybko opanować Francję, według planu gen. von Schlieffena, co się im na szczęście nie udało... Zanim coś napiszesz - przeczytaj... to nie boli...

Gość • Piątek [29.04.2011, 19:24:19] • [IP: 178.238.251.***]

Na ul.Marynarzy stoi dom z cegły rozbiórkowej...sufity są niżej niż powinny, ściany się osypują, nie można gwoździa wbić.Klatka schodowa" okrojona" do granic możliwości. Faktyczny metraż mieszkań, nie zgadza się z tym co napisane! Na ten dom, zabrakło cegły rozbiórkowej...w tym czasie, pewnie budowało się Osiedle" Posejdon".

Gość • Piątek [29.04.2011, 19:08:47] • [IP: 188.182.137.**]

powiem wiecej. nie same niemcy wojne wywołały! szukajcie a znajdziecie...

Przemek • Piątek [29.04.2011, 17:52:31] • [IP: 60.242.71.***]

do [IP: 178.36.171.***] "Do dziś z tych środków funkcjonują forty świnoujskie, przypominając złowieszczą potęgę militarną Niemców, którzy wywołali obie wojny światowe i niewyobrażalne straty i zniszczenia... " - koniec cytatu. To Niemcy tez wywolaly I Wojne Swiatowa?? Widze ze funkcja" copy & paste" jest wykorzystywana przez kolege intensywnie a potem to wszystko okrasza sie jakims durnym wnioskiem, czemu nie, prawda?:)

Gość • Piątek [29.04.2011, 09:14:11] • [IP: 188.182.137.**]

szkoda ze usa wywołała II wojne, szkoda. byli byśmi bogatsi gdyby matuszewski mógł robić swoje w latach 30-tych.

Gość • Piątek [29.04.2011, 08:23:51] • [IP: 80.245.185.***]

pokaz ziemie zabrane.

Gość • Piątek [29.04.2011, 00:03:51] • [IP: 178.238.247.**]

obywalelu skad to niby wnioskujesz ze nie wiem, moze po prostu wiem wiecej od ciebie, Moja teza nie moze byc przypisywana tym ziemiom bo one przed 39 nie lezały w obrebie granic Polski w przeciwienstwie od tych na wschodzie, dlatego własnie jest ta minimalna róznica, a gdy sie nie ma argumentów to po prostu w taki sposób jak Twój sie płentuje. Przedstawiony poglad nie jest moim widzimisie wiec jesli robicie mi z tego zarzut przedyskutujcie moze sprawe z jakims bardziej obytym w temacie od tych spraw a nie ze mna;-)

Fakt z Kresów • Czwartek [28.04.2011, 14:39:14] • [IP: 83.21.144.***]

Jak zwykle każda dyskusja przeistacza się w"pyskówkę" kto więcej"ksztoucuny" kto ma dłuższy dyplom (tylko tego nikt nie sprawdzi) a po wypowiedziach - dzieciaki bo jeśli ktoś jest to tym się nie obnosi.Ludność żyjąca na tych ziemiach nie miała świadomości narodowej. Ale byli to w przeważającej większości Słowianie (świadczą o tym wykopaliska).Historię nagina się do polityki zależnie kto jest przy władzy, i komu ta władza płaci.Faktem jest że od zjednoczenia Niemiec, następowała germanizacja.Jak wielu Niemców ma Polskie korzenie i odwrotnie Polaków Niemieckie. Tematem jest rozbiórka miasta. Sądzę że pogodzę wszystkich kiedy powiem że największą rozbiórkę zrobił RAF. A że my dostaliśmy te ziemie.To zawdzięczamy to Jałcie a szczególnie" wujkowi JOE"...Szanowny Dr J.P. pisze artykuły prowokujące do poznania historii miasta.Mieszkam w tym mieście od 45 roku repatriowany z kresów pierwszym transportem 50 Polaków widziałem ruiny i odbudowę. Mądre i głupie decyzje dotyczące miasta... Jeszcze żyję ale czas robi swoje.

Gość • Czwartek [28.04.2011, 13:53:30] • [IP: 92.42.118.***]

Po prostu, gościu z godz.10:31 chce za wszelką cenę udowodnić że jest mądrzejszy od radia...

Gość • Czwartek [28.04.2011, 12:50:24] • [IP: 93.94.184.***]

Do Gość • Czwartek [28.04.2011, 10:31] • [IP: 178.238.247.**] Potwierdzasz wciąz swoje płytkie wnioskowanie i przemądrzałość. Na studiach nie masz przez równo 5 lat jednego przedmiotu to po pierwsze, po drugie jak wiesz (lub raczej nie) historycy mają różne zdania na te same kwestie. Twoja teza co do wymienionych przez ciebie ziem może równie tak samo może się dotyczyć pomorza. Moim zdaniem masz błędne spojrzenie i jesteś przemądrzały.

Gość • Czwartek [28.04.2011, 10:31:54] • [IP: 178.238.247.**]

Obywatelu miasta studiowac 5 lat a prawie 5 lat to jednak roznica, moze faktycznie 79.186.59 ma co do ciebie racje. Niestety błedne wyciaganie wniosków powoduje jej błedne interpretowanie-przywrócenie nastapiło by w przypadku wilenczczyzny czy rusi halickiej zachodniej białorusi natomiast o pomorzu pojezierzu pomorskim slasku mówimy o pozyskaniu stad ta róznica.

Z kresów. • Czwartek [28.04.2011, 10:20:16] • [IP: 83.21.142.**]

Trudy życia codziennego w mieście odciętym od świata.Do końca 47 roku nie przywieziono opału, węgla do miasta(więc nie można było go kupić) paliło się w piecach deskami, meblami wyciągniętymi z zgruzowanych budynków. ..Najlepiej palił się dębowy parkiet(dawał dużo ciepła)oraz deski z strychów, zima 45 na 46 była wyjątkowo mrożna. W celu oszczędności opału do drzwiczek pieca kaflowego przystawiało się tz. kozę., mały metalowy piecyk z fajerkami na którym można było coś ugotować podczas ogrzewania.Trudności w zaopatrzeniu w żywność były makabryczne żywność przywożono z Kamienia. Najtrudniej było z mlekiem dla niemowlaków...Jeśli chodzi o rozbierane budynki na cegłę to...z perspektywy czasu większość to budynki 1 piętrowe -stropy to belki obite deskami na to siatka z ceramicznymi gwiazdkami i tynk - przestrzeń wypełniona trzciną(stropu Ackermana wtedy nie było).Dzięki tej rozwałce zyskaliśmy teren pod budowę.Stan tych budowli XIX wiecznych widać na zdjęciach narażone na warunki atmosferyczne nie do remontu.

Gość • Czwartek [28.04.2011, 08:30:06] • [IP: 178.36.171.***]

Szanowny Autor szydzi, że cegły z rozebranych w Świnoujściu stu domów pozyskano „na wielkie budowy socjalizmu”… i było to wynikiem bezmyślności i głupoty ówczesnych władz. Otóż, to nie cała prawda, bo przy odbudowie kraju w 1945-1955 brakowało cegieł. W 1952, z tych cegieł m.in. odbudowano zniszczone w 100% warszawskie, a potem gdańskie Stare Miasto. Tak jak Niemcy rozstrzeliwali masowo, planowo całe dzielnice - Wola, Ochota, Mokotów, Śródmieście, Żoliborz, tak po powstaniu wyburzali systematycznie biblioteki, pałace, pomniki, kościoły, archiwa, tysiące innych budynków. Warszawa była zniszczona w 84 proc. i żadna stolica w tej wojnie tak nie ucierpiała! Niestety, nie żal mi wielu pruskich budynków, wznoszonych zresztą po wojnie francusko-pruskiej, za francuską kontrybucję z 1871, w wysokości 5 miliardów franków w złocie! Do dziś z tych środków funkcjonują forty świnoujskie, przypominając złowieszczą potęgę militarną Niemców, którzy wywołali obie wojny światowe i niewyobrażalne straty i zniszczenia...

Obywatel miasta • Środa [27.04.2011, 21:47:09] • [IP: 93.94.184.***]

Do Gość • Poniedziałek [25.04.2011, 22:40] • [IP: 178.238.247.**] - nie licytuj się ze mną o wiedzę z historii pomorza bo studiowałem ja prawie 5 lat.Płytko interpretujesz termin ODZYSKANE - tak, tony literatury PRL zawiera ten termin ale nie znaczy że jest on do końca fałszywy. Został tylko odpowiednio wykorzystany. To tak jak z referendum" czy jesteś za zachodnią granicą" bez pytania o stan wschodniej. Dla mnie termin Odzyskane oznacza Przywrócone czyli nie dyskutuje jakie ludy tu mieszkały tylko kto tu miał władztwo bo to sie kiedyś liczyło.Jest to tak samo istotne jak twierdzenie o Wypędzeniu niemców po wojnie, co jest fałszywe bo byli wysiedleni a to już istotna różnica.Takie tematy nie nadają się na polemikę w komentarzach bo są dość skomplikowane.

Oglądasz 1-25 z 63
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Miejska Biblioteka Publiczna im. Stefana Flukowskiego w Świnoujściu ma przyjemność zaprosić w dniu 27 listopada (środa) o godz. 17:00 – do Biblioteki Głównej (ul. Piłsudskiego 15) na spotkanie z popularnym i lubianym aktorem Robertem Gonerą. Wstęp wolny! ■ "UZDROWISKO ŚWINOUJŚCIE" S.A. uprzejmie informuje wszystkich swoich emerytów o zgłaszanie się do Zarządu Spółki przy ul. Nowowiejskiego 2 w Świnoujściu w celu pobrania świadczenia Świątecznego. Kontakt telefoniczny: 91 321 44 47 ■ Miejska Biblioteka Publiczna im. Stefana Flukowskiego w Świnoujściu ma przyjemność zaprosić w dniu 15 listopada (piątek) o godz. 17:00 - na spotkanie z aktorką Marią Pakulnis połączone z prezentacją książki pt.:"Moja nitka". Prowadzenie red. Marcin Michrowski. Wstęp wolny! ■