Od ponad 900 do 1120 kilometrów do pokonania, nieprzyjazne wiatry i chłód - to tylko niektóre rzeczy, z którymi będą musieli poradzić sobie paralotniarze, którzy postanowili polecieć ze Świnoujścia do miejscowości Lutowiska w Bieszczadach. - To będzie niesamowita przygoda! - cieszy się Alina Jędrys, dla której będzie to pierwszy lot.
Wszystko odbywa się w ramach projektu „Polska Przekątna - Lot Rekordów”.
Dużą paralotnią polecą Alina Jędrys ze Skarżyska Kamiennej i Piotr Krupa z Rzeszowa, członek Mikrolotowej Kadry Narodowej Aeroklubu Polskiego, medalista mistrzostw Polski i świata.
fot. Adam Strukowicz
Na mniejszej paralotni poleci Krzysztof Szczygieł ze Skarżyska-Kamiennej, dyrektor tamtejszego Miejskiego Centrum Kultury, pasjonat latania.
fot. Adam Strukowicz
- Będziemy mieli ze sobą kontakt wzrokowy i radiowy. Kontakt radiowy będziemy mieli także z wieżą lotów i wszystkimi, którzy będą udzielać nam zezwoleń na dalsze loty - mówi Piotr Krupa.
fot. Adam Strukowicz
Będzie kilka przystanków. Pierwszy - w Toruniu. Później m.in. w Rzeszowie i Skarżysku, gdzie śmiałkowie mieszkają. Na samym początku jednak paralotniarze napotkali problemy. - Wiatry nie są przyjazne i na początek właśnie one stanowią duże utrudnienie - tłumaczy Krupa - Nie ma jednak zagrożenia w górze. W razie wyłączenia silnika skrzydło lata równie dobrze. Problemem mogą być co najwyżej miejsca lądowania, np. duże akweny wodne, miejsca z liniami wysokiego napięcia, lasy itp.
Jestem ciekawa jak długo się leci?, Rowerem kolarze podobną trasę pokonali w około 42 godziny(najlepsi- Bałtyk-Bieszczady), może telewizja Rzeszów to lądowanie pokaże. Smiałkom życzę powodzenia.
Jakaś dziwna przekątna, ze przez Toruń. Dali im fałszywe mapy, pobłądzą i nie dolecą do celu. Albo może ich ktoś chce załatwić, bo przeszkadzają. Niech uważają na tych z wieży smoleńskiej. Lepiej zostać na Święta w domu i wszystko jeszcze raz sprawdzić co z tą trasą, że taka dziwna.
To na kółkach to nie jest paralotnia tylko motolotnia! W paralotniarstwie dopuszcza się tylko silnik podczepiony" bezpośrednio" na plecach paralotniarza a nie do konstrukcji ramowej z kołami..
Ja mam takie pytanie czysto techniczne.
Jak będą z góry załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne? Bo jeśli w locie to troche niebezpieczne dla ludzi w dole, a na wiatry też trzeba uważać, bo lecąc pod wiatr... pani z przodu" poczęstuje" pana z tyłu, pan z tyłu zmoczy plecy pani z przodu bo za wiele manewru to on tam nie ma... lepiej ma ten co leci sam, no ale wciąż to niebezpieczeństwo dla tych na dole... wię tak technicznie... jak to jest ?
MAX • Piątek [15.04.2011, 16:44:54] • [IP: 178.238.244.**]
No niezbyt dobry pomysł z tym lotem... A jeśli zawiedzie GPS, i wiatry zniosą na teren Białorusi...Gaspadin Łukaszenka na 100% zestrzeli ten obiekt. Załogę wezmie W" plen", a kara będzie sroga dla" Polskich szpijonów...Przez okres 5 lat będą musieli na Białorusi sprzedawać gumofilce, jak to do dzisiaj robi ANDRIUSZA z Samoobrony, najlepszy przyjaciel Aleksandra Ł...ki...
Do [IP: 188.33.26.***] rozumienia w zakresie szkolenia nie było, ale w twoim zabrakło chyba poczucia humoru ;)
Jestem ciekawa jak długo się leci?, Rowerem kolarze podobną trasę pokonali w około 42 godziny(najlepsi- Bałtyk-Bieszczady), może telewizja Rzeszów to lądowanie pokaże. Smiałkom życzę powodzenia.
My z Katianem, też żeśmy sobie kiedyś śmigaliśmy na takim latadełku. Faza
W górze wszyscy będziemy bezpieczni :)
Eee, weżcie mnie ze sobą
odjazd!
Te porucznikborewicz a gdzie jest napisane ze przekleca bez ladowania? Czytasz ale nie rozumiez co czytasz? A rozumiesz co piszesz?
ale czy na pewno bez lądowania?
Hej cwaniacy jedyne co potraficie to zapytać: a, ile to kosztuje?
nie no super
faza
Latający Czestymir.
faza !! tez bym chciał
Jakaś dziwna przekątna, ze przez Toruń. Dali im fałszywe mapy, pobłądzą i nie dolecą do celu. Albo może ich ktoś chce załatwić, bo przeszkadzają. Niech uważają na tych z wieży smoleńskiej. Lepiej zostać na Święta w domu i wszystko jeszcze raz sprawdzić co z tą trasą, że taka dziwna.
[15.04.2011, 17:04] • [IP: 80.54.123.**] miała wpływ. [15.04.2011, 17:26] • [IP: 192.168.4.***] jetseś pewnien tego co piszesz? a może motoparalotnia?
To na kółkach to nie jest paralotnia tylko motolotnia! W paralotniarstwie dopuszcza się tylko silnik podczepiony" bezpośrednio" na plecach paralotniarza a nie do konstrukcji ramowej z kołami..
A gęsta mgła, która zasłoniła widoczność na plaży i nad wodą w godzinach południowych, nie miała żadnego wpływu na decyzje lotów?
Ja mam takie pytanie czysto techniczne. Jak będą z góry załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne? Bo jeśli w locie to troche niebezpieczne dla ludzi w dole, a na wiatry też trzeba uważać, bo lecąc pod wiatr... pani z przodu" poczęstuje" pana z tyłu, pan z tyłu zmoczy plecy pani z przodu bo za wiele manewru to on tam nie ma... lepiej ma ten co leci sam, no ale wciąż to niebezpieczeństwo dla tych na dole... wię tak technicznie... jak to jest ?
No niezbyt dobry pomysł z tym lotem... A jeśli zawiedzie GPS, i wiatry zniosą na teren Białorusi...Gaspadin Łukaszenka na 100% zestrzeli ten obiekt. Załogę wezmie W" plen", a kara będzie sroga dla" Polskich szpijonów...Przez okres 5 lat będą musieli na Białorusi sprzedawać gumofilce, jak to do dzisiaj robi ANDRIUSZA z Samoobrony, najlepszy przyjaciel Aleksandra Ł...ki...
Szczęśliwego lotu, trzymam kciuki!!
a w dole ??
nie ma bata, nie dolecą :) wachy im zabraknie:)
A co będzie jak się ten sznurek na pół urwie na maksa?
miłego lotu i uważajcie na kaczki :)
Super pomysł!
Ciekawe, gdzie spadną, ale sam pomysł - fajny.
To jest To !