Jak się okazuje, urządzenia zostały sprowadzone do Polski z Ukrainy i Mołdawii. Nie mają odpowiednich dokumentów pozwalających na ich używanie przez naszą policję.
Takich aut kupiono w sumie 120 w ramach unijnych dotacji przeznaczonych na poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Jeśli rację ma dystrybutor Iskier, to pojawia się możliwość zaskarżenia przed sądem wystawionego mandatu i domagania się od skarbu państwa zwrotu pieniędzy. Decyzję w tej sprawie podejmie Główny Urząd Miar, do którego skargę na działanie ACM wysłała firma Videoradar.
Gość • Czwartek [14.04.2011, 14:02] • [IP: 89.75.81.***a konkretnie to jaki przepis lamie?
jakie radary taka policja
Kwitując, ktoś zarobił kasę za wprowadzenie 'bubla'.
Nie tylko w policji
Za te radary powinien zapłacić ten kto je sprowadził widać jakich mamy tępaków w tej policij.
a tak wogłle żaden pojazd nie oznakowany bez sygnałów świetlnych jak jedzie za wami i filmuje też łamie prawo.W warszawie kierowca nie przyjoł mandatu i sąd grodzki wsadził gliniarzowi 8 stów za łamanie przepisów o ruchu drogowym-NIE KAŻDY O TYM WIE, ŻE POLICJA ŁAMIE PRAWO
...albo pokazywały w milach, a ciemna masa brała to jako prędkość w kilometrach/h.
Raczej nie, bo one ze skalowane już są z góry, żeby pokazywały więcej niż w rzeczywistości się śmiga.
jak się okaże że radary za mało odczytywały to trzeba będzie do mandatów dopłacać :-)))
Bardzo dobrze, że mają problem. Lubię jak ktoś ma problem, a w szczególności tak instytucja. Brawo tak trzymać.
Oj Polaczki lubują się w kupowaniu bublastej tandety. Czyli wychodzi, że mandat mogę porwać i żucić im w ryj?