Prezydent Szaciłło promował Świnoujście i... Irlandię. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Na zakończenie jednodniowej prezydentury Leszka Szaciłło, nasz bohater bawił się wraz z dziesiątkami gości Jazz Clubu „Centrala” przy muzyce Celtów. Dzień Irlandzki w Centrali rozpoczął się już o godz. 16.00 projekcją filmu w reż. Kena Loach'a pt. „Buszujący e jęczmieniu”.
Zaraz potem goście usłyszęli dowiedzieli się wiele ciekawych faktów o polsko – irlandzkich kontaktach, staro-irlandzkich religiach i wojnach jakie przetoczyły się na tym tle przez ten wyspiarski kraj. „Teoretyczną” część wieczoru zamknął pokaz zdjęć z Irlandii i Szkocji ale prawdziwe atrakcje rozpoczęły się gdy na scenie zamontował się zespół „Stout”. Wraz z pierwszymi taktami muzyki rozpoczynał się Ceilidh czyli tradycyjna zabawa taneczna. Niewielu jednak gości znało kroki ludowych pląsów z „zielonej wyspy”.
Organizatorzy zadbali także i o tę część widowni. Na sali czekali na nich instruktorzy i instruktorki, a zespół przygrywał specjalnie z myślą o nowicjuszach na parkiecie. Wkrótce, przestrzeń przed sceną zamieniła się w parkiet jednego z dublińskich pubów...
W czasie gdy jedni uczyli się tańca inni próbowali odgadnąć swoją przyszłość. Między stolikami krążył kosz z kamieniami runicznymi. Każdy zawierał graficzną wróżbę. Jej znaczenie można było odczytać na rozłożonych po stolikach kartach.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zespół, który grał w piątek ma renomę w środowisku miłośników muzyki celtyckiej. To grupa, o której napisano i takie słowa: „Stout jest jak ciemne irlandzkie piwo, pełen mocy i smaku. Pod jego wpływem można się nie tylko rozmarzyć ale i zatracić w tańcu”. O prawdziwości tych słów przekonali się goście piątkowej imprezy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Uczestniczki zabawy przyszły dobrze przygotowane. Taneczne kreacje, a nawet specjalne tatuaże nawiązujące do graficznych motywów zielonej wyspy przybliżyły klimaty zamorskich sąsiadów.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wśród uczestników zabawy był również prezydent Leszek Szaciłło. Tak jak przez cały dzień, również do „Centrali” przyszedł w towarzystwie rzecznika prasowego Roberta Karelusa.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dzień Irlandzki to inicjatywa świnoujskiego Stowarzyszenia „Nasze Miasto”. Stowarzyszenie powstało jako komitet wyborczy ale celem jego członkiń nie było zdobycie władzy ale aktywne uczestnictwo w życiu miasta, popieranie inicjatyw jak choćby Dni Irlandzkie w „Centrali”. Danuta Bursiak, jedna z założycielek stowarzyszenia zapewnia, że to dopiero początek. Wkrótce panie z „Naszego Miasta” chcą zorganizować kolejne imprezy przybliżające kulturę celtycką. Marzeniem jest zorganizowanie wymiany, wyjazd do Irlandii i zaproszenie do Świnoujścia grupy z Irlandii.
Do osoby wypowiadającej się poniżej:
Rozumiem, że impreza mogła się nie wszystkim podobać. Fakt faktem każdy z nas jest inny i trudno jest wszystkim dogodzić, zwłaszcza przy praktycznie zerowym budżecie. Na szczęście większość uczestników Dnia Irlandzkiego była zadowolona i w lokalu panowała świetna atmosfera.
Jeśli impreza była według Ciebie była nudna, to czy masz jakieś sugestie jak można ją było zrobić inaczej? A może masz jakieś pomysły na inne imprezy? Proszę brać pod uwagę zerowe fundusze na ich zorganizowanie. Będę wdzięczna za konstruktywną krytykę.
I co rozumiesz przez irlandzki klimat? Jeśli o mnie chodzi, wielokrotnie odwiedzałam Zieloną Wyspę i atmosfera w tamtejszych pubach niewiele różni się od tej, która była w piątek w Centrali. Ale może się mylę ;-)
Pozdrawiam
cała impreza była niestety bardzo nudna, zespół cienko grał, do bani, ogólnie jestem na nie, klimatu irladzkiego zero no ale coś się dzieje przynajmniej i żeby jeszcze ci świnoujscy paparazzi tak sie nie pchali buhhha
Moze tak samo promujesz iirlandie, jak ten zlodziejRyszard
Rosinski. Mieszka i zameldowany jest w Bremen. Kupil sobie dom za smierc swego brata i bratowej w Bremen na dzielnicy Kathenturm. Mysli ten debil, ze go niemieck Finanzamt nie doscignie. Grubo sie myli. Rodzina pozostaje i ma nad nim piecze. A ta jergo corcia, co urodzila to nieslubene dziecko tez bedzie przez rodzine dokladnie sprawdzona. Ten klan Ryszarda Rosinskiego to jedno oszustwo!
oj wy ciemniaki jakbyście znali historię polski przynajmniej to byście wiedzieli że jest powiązana z historią irlandi i o to własnie w tym wszystkim chodziło
poznawac inne kultury to nauka i poznanie świata wiec nie ujma, ale ciekawa jestem czy wśród bawiących znał ktos chociaz w niewielkim stopniu historię i muzsykę polską np.Szymanowskiego...a atak apropos co z tymi facetami w Polsce czy oni muszą prawie wszyscy nosić wąsy, przecież tio jest nie higeniczne nadrabiają braki na głowie..ale" kapsle" super hihihihia co ma sie to się nosi hihihyi
Ja bym tak się nie pomazał, jak ta w czerwonym tzn. pomazałbym się, ale nie za frajer. Szkoda, że polacy nie mają własnej kultury, tylko muszą cudzą się cieszyć:-\
Do osoby wypowiadającej się poniżej: Rozumiem, że impreza mogła się nie wszystkim podobać. Fakt faktem każdy z nas jest inny i trudno jest wszystkim dogodzić, zwłaszcza przy praktycznie zerowym budżecie. Na szczęście większość uczestników Dnia Irlandzkiego była zadowolona i w lokalu panowała świetna atmosfera. Jeśli impreza była według Ciebie była nudna, to czy masz jakieś sugestie jak można ją było zrobić inaczej? A może masz jakieś pomysły na inne imprezy? Proszę brać pod uwagę zerowe fundusze na ich zorganizowanie. Będę wdzięczna za konstruktywną krytykę. I co rozumiesz przez irlandzki klimat? Jeśli o mnie chodzi, wielokrotnie odwiedzałam Zieloną Wyspę i atmosfera w tamtejszych pubach niewiele różni się od tej, która była w piątek w Centrali. Ale może się mylę ;-) Pozdrawiam
cała impreza była niestety bardzo nudna, zespół cienko grał, do bani, ogólnie jestem na nie, klimatu irladzkiego zero no ale coś się dzieje przynajmniej i żeby jeszcze ci świnoujscy paparazzi tak sie nie pchali buhhha
Moze tak samo promujesz iirlandie, jak ten zlodziejRyszard Rosinski. Mieszka i zameldowany jest w Bremen. Kupil sobie dom za smierc swego brata i bratowej w Bremen na dzielnicy Kathenturm. Mysli ten debil, ze go niemieck Finanzamt nie doscignie. Grubo sie myli. Rodzina pozostaje i ma nad nim piecze. A ta jergo corcia, co urodzila to nieslubene dziecko tez bedzie przez rodzine dokladnie sprawdzona. Ten klan Ryszarda Rosinskiego to jedno oszustwo!
oj wy ciemniaki jakbyście znali historię polski przynajmniej to byście wiedzieli że jest powiązana z historią irlandi i o to własnie w tym wszystkim chodziło
poznawac inne kultury to nauka i poznanie świata wiec nie ujma, ale ciekawa jestem czy wśród bawiących znał ktos chociaz w niewielkim stopniu historię i muzsykę polską np.Szymanowskiego...a atak apropos co z tymi facetami w Polsce czy oni muszą prawie wszyscy nosić wąsy, przecież tio jest nie higeniczne nadrabiają braki na głowie..ale" kapsle" super hihihihia co ma sie to się nosi hihihyi
Ja bym tak się nie pomazał, jak ta w czerwonym tzn. pomazałbym się, ale nie za frajer. Szkoda, że polacy nie mają własnej kultury, tylko muszą cudzą się cieszyć:-\