Na pierwszy ogień poszedł projekt przedłużenia do Świnoujścia międzynarodowego szlaku rowerowego R10. Miasto nie uzyskało unijnego wsparcia dla tej inwestycji. Urzędnicy są zdziwieni bo zwykle projekty transgraniczne, realizowane we współpracy z sąsiadami z Niemiec miały zapewnione dofinansowanie. Tym razem coś nie wyszło. Prezydentowi zabrakło w tym przypadku determinacji podobnej jak w przypadku mostu na Karsibór. Jak zapewniła skarbnik Iwona Górecka – Sęczek, budżet jest „bezpieczny” ale w drugiej części roku możemy spodziewać się deficytu. Nie wiadomo jeszcze w jakiej skali. Od razu pojawiło się pytanie jak prezydent zamierza ratować miejską kasę. Pytany o to Janusz Żmurkiewicz nie zdradził szczegółów swojego planu. Już wcześniej deklarował, że wyznaczy nowe tereny do sprzedaży i poczeka na polepszoną koniunkturę na rynku nieruchomości. Podobno są sygnały zwiększonego zainteresowania inwestorów atrakcyjnie zlokalizowanymi działkami. Do tego czasu, prezydent deklaruje, ze nie będzie zaciągał żadnych zobowiązań. Czy jednak obejdzie się bez „zaciskania pasa”? Już w czwartek okazało się, że o miejskie dotacje dla organizacji pożytku publicznego te ostatnie będą musiały się naprawdę bardzo dobrze starać.
Nie oglądając się na aktualną koniunkturę, Rada przygotowuje się do zagospodarowania zaniedbanych od lat kwartałów miasta. Dowodem na to są dwie przyjęte w czwartek uchwały. Chodzi o przystąpienie do prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic Hołdu Pruskiego, Monte Cassino, Piastowskiej i Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz części prawobrzeża w kwartale ulic Barlickiego, Modrzejewskiej i Norweskiej.
Trudno oczywiście liczyć, ze z dnia na dzień obydwa kwartały zalśnią ale jeśli radni nie będą się zbytnio ociągać to przygotowywana dokumentacja otworzy drogę do inwestycji, które mają szansę zmienić oblicze tych części Świnoujścia.
Dyskusja nad korektą budżetu wzbudziła również obawy o to czy miasto nie zechce przyciąć nieco środków przeznaczanych na finansowanie organizacji oraz. Na razie zainteresowani muszą zadowolić się zapewnieniem, że sięganie po te pieniądze to ostateczność. Mamy nadzieję, że do niej nie dojdzie.
miasto jest na 0 bo prezio liczy ze sprzeda jednak ziemie by w rankingach znów zajmowac miejsce w 1wszej trójce
Miasto ma bardzo dużo terenów do sprzedania, bo do tej pory wskutek łamania prawa grunty w dalszym ciągu mogą należeć do miasta, mimo iż ktoś inny ma akt notarialny. Tereny, na których stoją apartamentowce nigdy nie zmieniły właściciela, bo nie było planu zagospodarowania przestrzennego a decyzje budowlane są nielegalne. To samo z oponiarnią i myjnia okulistki. To jedna wielka lipa.
Problem trudnych decyzji nie leży w ich podejmowaniu, ale w umiejętności życia ze świadomością ich konsekwencji bez względu na to, jak słuszne byłyby to decyzje.
A jak skończą się tereny do wyprzedawania? To Żmurek podziękuję za stołek prezydencji i z pełnymi kieszeniami ulotni się na emeryturkę.
Płynie Wisła płynie po polskiej krainie, a dopóki płynie Polska nie zaginie! wlewaja fabryki * do tej rzeki, wszystkim mowia ze to oczyszczone scieki! The Bill-piosenka o Wisle
sprzedaje sie raz, uwazam, że sporu pieniędzy przeputano lekką ręka, tez odnoszę takie wrazenie, że od drugiej kadencji radą rządzi prezydent, zwłaszcza teraz jest to bardzo widoczne, nie dało sie tego" ciurczkiem" obejrzeć chociaz tematy były ważne dla miasta, gdyby przewodniczącym został pp.Bartkowiak albo Szczodry może panu prezydentowi nie byłoby łatwiej ale stwarzało by pozory znajomosci rzeczy i dibra miasta, a tak mamy co mamy!!
być może i żarcik
„Od razu pojawiło się pytanie jak prezydent zamierza ratować miejską kasę. Pytany o to Janusz Żmurkiewicz nie zdradził szczegółów swojego planu. Już wcześniej deklarował, że wyznaczy nowe tereny do sprzedaży i poczeka na polepszoną koniunkturę na rynku nieruchomości.‟ A co to * tajemnica?! A jaki teraz pójdzie pod wycinkę? Świdny Las, Park na Chopina, a może Las Sankowa? Nie możecie ogarnąć *, żeby na siebie zarabiało to co jest, a nie wszystko wyprzedawać?
Sądzę że radni nie zauważyli dzisiejszej daty, 1 kwietnia. A propozycja prezydenckiego budżetu, to taki żarcik.
Kto na sesjach rady jest gospodarzem, a kto intruzem ? Mnie się wydaje, że prezydent już niby 3 kadencję i jeszcze się nie nauczył, że na sesjach rady nie jest gospodarzem. Tylko wysoka kultura osobista osoby nie pozwala wypowiadać nieuzasadnionych uwag do gospodarzy spotkania - tutaj do gospodarzy sesji RM, ale trzeba ją mieć
Wychowany na PRL-owskiej propagandzie sukcesu, już nigdy z niej nie wyrośnie i będzie ją głosił w dalszym ciągu. Jest do szpiku kości nasiąknięty PRL-em, że aż strach., a na dodatek nie chce nic zrozumieć i jest bardzo mściwy.